Quote:
Originally Posted by fraxinia
Wilczak z wielkimi OKLAPŁYMI uszami? Naprawdę widziałaś takiego wilczaka? Skoro piszesz zwykle, musiałaś ich widzieć kilka…
|
Tak jako ciekawostka:
Ja osobiscie nie widzialam
doroslego psa z takimi uszami, ale chyba wczesniej musialy sie trafiac, bo wrzucono ta wade do karty bonitacji...
Natomiast trafiaja sie psy majace problemy z uszami - ostatnio we Wloszech coraz czesciej.
6 miesieczny wilczak z Czech
We Wloszech sa i 8 i 9 mies "klapouchy" Widaje mi sie, ze mocna selekcja polozona tam (w niektorych hodowlach) na odejscie od wilka daje czasem taki efekt uboczny...
Quote:
Moim zdaniem więc wzrost idzie po wilku, nie po owczarku. ALE wcale nie jest to takie proste jakbyśmy chcieli by było.
|
Wydaje mi sie, ze u wilczakow ten wzrost od wilka nie idzie - tzn nie od nich wzrost maja te "giganty"... Slowacy czesto podkreslali, ze do tworzenia CsW uzyto "ich" wilkow. A te akurat olbrzymami nie sa. Sa wyzsze od ONkow, ale wielkosc pozostaja przy wilczakowej sredniej (a nie maksimum). Stawialabym, ze wysokosc to jednak wynik selekcji... (o tym nizej)
Quote:
Za mocniejszą budowę odpowiada owczarek, za wzrost wilk. A czemu te cechy idą często w parze? Ja nie wiem. Duzi rodzice mogą dać małe potomstwo, nie wszystko da się policzyć „z Mendla” Potrzebne by były badania genetyczne całych pokoleń wilczaków.
|
Moge powiedziec, za widac pewna tendencje - zwykle jesli chodzi o psy i suki. Po paru miotach mozna je podzielic na takie, ktore wzrost podwyzaja, nie zmieniaja i zanizaja... Ale nie jest tak, ze duzy pies daje tylko duze szczeniaki, bo rozpietosc zwykle jest spora.
A jesli chodzi o problem, ze duze wilczaki zwykle sa ciezkie - stawiam na selekcje... Roznice zobaczysz porownujac czechow i slowakow.
Slowacy przykladali wielka uwage do budowy (szczycono sie tak dlugimi nogami) - jesli trafialy sie bardzo wysokie psy to raczej jako "wypadek przy pracy" (w sensie pozytywnym!) - nie selekcjonowano na wielkosc, ale na budowe, ale duze psy i tak sie rodzily. To spowodowalo, ze jesli masz duzego slowaka to nadal ma on ladna budowe.
W Czechach niektore hodowle nastawily sie na wielkosc kosztem wszystkiego innego. Powiem wiecej - starano sie nie hodowac wilczych psow - znam hodowcow, ktorzy jasno mowia, ze dlugonogi samiec to "wymoczek" (bo wyglada na lzejszego), a ten z zamknietymi kacikami wyglada jak suka (czyli z porzadanych cech zrobili wade i taka opinia jest tam BARDZO popularna) - staraja sie hodowac psy wielkie z obwislymi faflami (co daje ciezki, molosowaty wyraz glowy, ktory oni okreslaja mianem "samczego").
Wiec ogromne, ciezkie psy sa wynikiem selekcji - dazeniem do tego "prawdziwego basiora".
Quote:
Moim zdaniem jednak takie skróty i uproszczenia są bardzo szkodliwe. Takie same uogólnienia pojawiają się wciąż w tematach poświęconych wielkości wilczaków. Z wszystkich szczegółowych pisanych z poświęceniem wykładów Margo, ludziom czytającym pobieżnie, w głowach zostaje tylko takie uogólnienie: „Mały ładny, duży brzydki”. Zobacz, że sama wpadłaś w ten schemat: Ja widziałam wilczaki wysokie i jednocześnie lekkie i długonogie, widziałam też niskie, przewaliste z ciężkimi głowami. Jednak widziałam ich za mało by pokusić się o szukanie jakichkolwiek zależności. Margo widziała wilczaków tysiące, więc jej spostrzeżenia są w z pewnością trafne. Tylko, że ona pisze „zazwyczaj”, „na ogół”, „najczęściej”, a ludziom w głowach pojawia się „ZAWSZE”.
Nie ukrywam, że pisze to wszystko dlatego, że sama mam dużego wilczaka. Wkurza mnie, gdy słyszę, od osób które widziały 3 wilczaki na krzyż, za to regularnie czytają wolfdoga, że „Ulvar jest duży, znaczy owczarkowaty”. Nie ważne, jaką ma górną linie, kątowanie, ruch, długość łap. Zostaje skreślony za sam wzrost Właśnie przez skróty i uproszczenia (w myśleniu).
|
Ale wydaje mi sie, ze wlasnie po to tyle piszemy, aby nie robic uogolnien... I nie wydaje mi sie, aby kotokolwiek, kto zerknal juz na sama glowe Ulvara powiedzial, ze to pies owczarkowaty.
Rzeczywiscie jest tak, ze male psy sa zwykle o niebo lepsze od duzych. Ale to nie oznacza, ze to sytuacja idealna...

Idealnie by bylo, gdyby typowe byly i te duze i te male....

To czyni wysokie PRAWIDLOWE samce bardzo cennymi w tej rasie, bo dzieki nim mozna wyciagac wzrost malych suk NIE PSUJAC PRZY TYM INNYCH RZECZY. Jak wszyscy wiedza mialam psa Boltona - 72 w klebie i do 55kg wagi... Moglam pokryc swoje suki Bodziem i wzrost poszedlby w gore, bo jego linia wzrost dawala. Bylyby najwieksze w Polsce. Ale wszystko inne by sie posulo... I to wlasnie problem wiekszosci tych "olbrzymow" - co z tego, ze sa duze, skoro psuja budowe swoich dzieci i uzywajac ich mamy jeden plus i milion minusow....
Ja osobiscie chcialabym zachecic do hodowana wysokich psow (choc bez wariactw, bo to rasa uzytkowa). Ale do zwracania uwagi, aby nadal psy te trzymaly sie wzorca....
Quote:
Tylko, że ona pisze „zazwyczaj”, „na ogół”, „najczęściej”
|
Bo to BARDZO wazne slowa - nie mozna wrzucac wszystkich do jednego worka; stosowac szablonow. Sama mocno jade po czeskich psach, ale tez zachecam do ich uzywania... Krytykuje, bo ogolna widoczna tendenecja w tym kraju jest wedlug mnie zla, ale zachecam, bo sa tam ciekawe i ladne psy i fajni hodowcy... To samo ze Slowacja, czy Polska.
I wydaje mi sie, ze w Polsce ludzie odeszli od uogolnien bardziej niz w innych krajach - te dyskusje doprowadzily do tego, ze mysla samodzielnie i nie polegaja na tym "co wiekszosc gada". Zobacz polskie mioty po czeskich psach - wybirane sa zdecydowanie inne psy niz te masowo uzywane z CZ. I wedlug mnie ludziom udaje sie wyluskac te na serio ciekawe - warte uzycia... Wlasnie dlatego, ze MYSLA i oceniaja realna wartosc psa. Potrafia docenic to co w CZ doceniane nie jest...