Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 13-04-2012, 16:27   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

U samców widziałam - tak, często są traktowane inaczej przez inne samce i przez suki (w ogóle, nie mam na myśli stada w hodowli).
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 13-04-2012, 16:57   #2
maria
Junior Member
 
maria's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
U samców widziałam - tak, często są traktowane inaczej przez inne samce i przez suki (w ogóle, nie mam na myśli stada w hodowli).
znam tylko przypadki schroniskowe, ale tutaj psy nie dorastają w stadzie, tylko są zbieraniną tworzącą stado. po sterylizacjach suki agresywne i nieufne stały się przywiązane do swojego opiekuna. dotychczas myślałam, że dlatego, że po operacji nie miały wyjścia i musiały polegać na człowieku, miały wtedy czas przekonać się do opiekuna i przywiązać do niego, ale teraz zaczęłam się zastanawiać, czy może ta zmiana nastawienia do człowieka nie wynika z odtrącenia przez stado, w którym dotychczas żyły, a ponieważ to zwierzęta stadne, przylgnęły bardziej do człowieka, by z nim tworzyć stado po odrzuceniu przez ich własny gatunek.
maria jest offline   Reply With Quote
Old 13-04-2012, 17:11   #3
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Maria, trzeba mieć na uwadze, że sucku miała zabieg, zatem jakiś czas musiała być izolowana.
Co robi reszta stada? Reszta stada zawiązuje swoje nowe sojusze, ustala nową hierachię.
Jeszcze okres ochronny, coby się wszystko dobrze pozrastało, a suczku doszła do pełni sił.
Mamy tu 2 dorosłe csv przeciw młodej inaczej pachnącej suczce - to ciężka relacja niestety.
Nie koniecznie taka suczka musi "inaczej" pachnieć dla reszty psów.
Myślę, że także taka świadomość, nakłoniła Anetę do nie dawania ogłoszenia na WD, no niestety jak zwykle znaleźli się "życzliwi" ........ Jak już to daliście na WD pod publikę, to może znajdzie się ktoś komu uda się pomóc w tej sytuacji???
Jednak jeżeli zdecyduje się na nią ktoś, kto już ma zwierzaka, warto wzajemne relacje sprawdzić poprzez zabawę najpierw - myślę...
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 13-04-2012, 17:26   #4
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Jestem w szoku- jak łatwo osądzić inną osobę.

Tak jak napisała Galicja- puknijcie się w głowę.
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 13-04-2012, 17:46   #5
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Jestem w szoku- jak łatwo osądzić inną osobę.

Tak jak napisała Galicja- puknijcie się w głowę.
Chyba byłoby w tej sytuacji taktownie zamknąć temat.
Właściciel psa gdyby chciał, odpowiedziałby.
Nie odpowiada -nie musi! -to Jego PRYWATNA sprawa i byłoby ładnie to uszanować.
Za każdym rozstaniem kryje się ból -nie dodawajcie dodatkowego.
Sorry.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-04-2012, 18:00   #6
Spider
Spiderwolf
 
Spider's Avatar
 
Join Date: Oct 2010
Location: Jasienica
Posts: 360
Default

Ludzie ,dajcie spokój Anecie .Skoro podjęła taka decyzję to miała widocznie powody. Ci którzy ją znaja dobrze wiedzą jak bardzo kocha swoje psy. A ci którzy jej nie znają proszę nie zabierajcie zdania bo robicie komuś krzywdę ,niesłusznie.Aneta bardzo Ci współczuje to dlaCiebie cięzkie chwile .Pozdrawiam
Spider jest offline   Reply With Quote
Old 13-04-2012, 18:45   #7
maria
Junior Member
 
maria's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
Default

Quote:
Originally Posted by Spider View Post
Ludzie ,dajcie spokój Anecie .Skoro podjęła taka decyzję to miała widocznie powody. Ci którzy ją znaja dobrze wiedzą jak bardzo kocha swoje psy. A ci którzy jej nie znają proszę nie zabierajcie zdania bo robicie komuś krzywdę ,niesłusznie.Aneta bardzo Ci współczuje to dlaCiebie cięzkie chwile .Pozdrawiam
Każdy ma powód. Trzeba zrozumieć także tych, którzy nie rozumieją pewnych rzeczy, tak jak ja nie rozumiem jak można oddać psa. Dlaczego my mamy rozumieć tych, którzy mają powody, jeśli Wy nas - czyli osób nie rozumiejących - nie rozumiecie. Dobrze wiem, że zawsze mogą zdarzyć się powody do oddania psa wychowanego od małego w naszym domu, ale ja ich nie rozumiem. Po prostu. Żeby zrozumieć te osoby niejednokrotnie stawiałam się w ich sytuacji, w sensie takim, że wymyślałam sobie wszelakie scenariusze, które zmusiłyby mnie do oddania psa do adopcji, i znalazłam tylko jedną. Dowiaduje się, że umieram i wtedy szukam im domu. Wymyślałam najprzeróżniejsze historie, typu wyjazd zagranicę, choroba, dziecko, którego psy nie tolerują, pogryzienie przez mojego psa, agresja moich psów, itp itp no i na wszystko jak na razie znajduję rozwiązanie. Są to często rozwiązania, które często ustawiłyby moje życie do góry nogami. Dodam oczywiście, że sytuacja dotyczy psów wychowanych od małego, bo ze zwierzętami dorosłymi które do naszych domów trafią zawsze może być różnie, bo nie wiemy co w psie drzemie, albo czy nasze stado je zaakceptuje, więc te sytuacje są dla mnie zrozumiałe jak najbardziej. Choć nikogo nie potępiam, bo zakładam, ze zawsze może się komuś trafić scenariusz, którego nie jestem sobie w stanie wyobrazić albo tego scenariusza nie rozpatrywałam w swoich przemyśleniach, a być może to właśnie ten, który i mnie skłoniłby do takiego kroku. Jak na razie należę do osób nierozumiejących, i to nie jest takie złe, pomimo, że ta właśnie postawa też jest tutaj potępiana. Po prostu nie rozumiem i stąd może się też brać dociekliwość, aby kogoś lepiej zrozumieć, a nie po to, by potępić. Intencje dociekliwości nie muszą być złe. Mnie może ona służyć do tego, by właśnie postawić się w takiej sytuacji i dodać w wyobraźni kolejny potencjalny w moim życiu scenariusz do rozpracowania, na zasadzie "co zrobię, jeśli mnie się taka sytuacja przytrafi" i jednocześnie opracować na tę okoliczność jakiś plan, albo po prostu po to, by zrozumieć i nie potępić tego zachowania, bo może być ono najlepszym wyjściem dla psa.
maria jest offline   Reply With Quote
Old 13-04-2012, 17:29   #8
trunksia
Junior Member
 
trunksia's Avatar
 
Join Date: Jun 2012
Location: Pszczyna
Posts: 163
Default

Quote:
Originally Posted by GRABA View Post
Myślę, że także taka świadomość, nakłoniła Anetę do nie dawania ogłoszenia na WD, no niestety jak zwykle znaleźli się "życzliwi" ........ Jak już to daliście na WD pod publikę, to może znajdzie się ktoś komu uda się pomóc w tej sytuacji???
Okej, mogę być "życzliwą". Spoko.
trunksia jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 02:19.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org