Quote:
Originally Posted by wilczakrew
Czy poprzez zabieranie szczeniaka w pewne miejsca gdzie poziom różnorodności hałasu jest znacznie bardziej nasilony i dając mu do zrozumienia swoją postawą nie uczymy go tolerancji na takie sygnały.? Ja zdecydowanie uważam, że tak, bo szczeniak od nas uczy się większości zachowań tak samo reakcji na bodźce zewnętrzne, jakimi jest nadmierny hałas.
|
Z jednej strony pies na pewno obserwuje nasze reakcje i od nich bardzo dużo zależy. Z drugiej strony mogę się podzielić tym, co na ten temat sądzi nasza trenerka z Prestora, bo temat ten też wypłynął.
Otóż ona jednak radzi ostrożność z tym narażaniem młodych psów na nadmierne hałasy i odradza, żeby w ramach socjalizacji zabierać psa na koncerty rockowe i sadzać przy kolumnach.

. Argumentuje to tym, że i tak niestety nie zabezpieczy to nas i naszego psa przed paniką w wieku starszym, a narząd słuchu jest u psów tak czuły, że może dojść do uszkodzeń.
Mówiła, że często właściciele chwalą się, że ich psy nie boją się burzy, strzałów i hałasów, bo z nimi to "ćwiczą", ale okazuje się, że zupełnie co innego dzieje się na stare psie lata.
Cóż, w tej chwili trudno to będzie zweryfikować wśród naszych wilczakowców, którzy jednak w większości mają psy młode.
Jest to kolejna opinia. Ja jednak myślę, że chyba nie będę narażać uszu Łowcy, skoro i tak nie gwarantuje to tego, że w przyszłości nie będzie panikował np. podczas burzy.