Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wystawy

Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać....

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 12-09-2007, 14:06   #16
Fori
Junior Member
 
Join Date: Sep 2006
Posts: 159
Default

Quote:
Originally Posted by sssmok View Post
No coz moje podpisy pod sesja z wystawy sa jakie sa - z przymruzeniem oka. Nie wszystkie psy znam osobiscie, wiec nie bede na ich temat sie rozpisywac. Wybralam naprawde najlepsze zdjecia z tych co mialam udostepnione - wszystkie sa w galerii Angels. Moglam podpisac inaczej, ale po co? Kazdy kto byl na wystawie widzial jak wygladaly psy i jak zachowywali sie ludzie, wiec ma wlasne zdanie i tyle
Witam Wszystkich i tytułem wyjaśnienia:
1. Zawsze mnie zadziwia że jako pierwsi "poczuwają się do winy Ci", których to nie dotyczy
2. Bardzo mi się podobają zdjęcia i dowcipne komentarze do nich zamieszczane przez osoby, które daną sytuację widziały osobiście i potrafią ją trafnie ocenić, poważnie czy z przymrużeniem oka skomentować - oddając atmosferę spotkania, emocje i klimat temu towarzyszący
3. Najważniejsza sprawa, Forasa na wrześniowej wystawie nie bylo więc i jego zdjęć też nie mogłaś skomentować ani Ty - sssmoku ani AngelsDream


A teraz sedno sprawy:
1. Moja poprzednia wypowiedź dotyczyła wystawy w Warszawie z lipca 2007 i komentarza do zdjęć na csv.org.pl

2. Ponieważ mam kłopoty z zalogowaniem na ich stronie i ustosunkowaniem się do ich komentarzy do fotorealcji, skorzystałam z podobieństwa tematów "wystawa w Warszawie i zdjęcia z wystawy" i pozwoliłam sobie na komentarz na wolfdogu odnoszący się do tamtej wystawy.

3. Chciałam grzecznie zasygnalizować, że interpretacja zdjęć jest tylko i wyłącznie zależna od nas, bo jeśli gdzieś byliśmy i widzieliśmy to wiemy jak było

Ale żeby nie było kolejnych niedomówień to proszę szczegółowo i po kolei:

Na początek cytat z MONDRYCH (błąd zamierzony) wypowiedzi znawcy psów:
Quote:
Originally Posted by Basiek
Na temat samej wystawy (przypominam wystawy lipcowej- dop.Fori) niewiele mogę powiedzieć... Jeszcze nie jestem na tyle mobilna, żeby "bywać"... Natomiast Basia i BTD zrobili świetną dokumentację z wystawy. Świetną, bo wychwycili kilka "ciekawostek".
Z drugiej strony przykro oglądać niektóre z tych zdjęć... Mówi się "pies najlepszym przyjacielem człowieka", a człowiek traktuje go strasznie. Kilka z tych zdjęć mogłoby zobrazować artykuł na temat totalnego braku
kontaktu z psem, ale chyba chwilowo nie mam siły na podjęcie tak przykrego tematu...
FORAS z Peronówki - takiego sposobu pokazywania zębów nie polecam. Człowiek (wydawaloby się, że świadomy hodowca) pokazuje zęby bardzo młodego psa w taki sposób, żeby zniechęcić go do kolejnych wystaw. Wcale nie trzeba być zoopsychologiem, żeby wiedzieć, że stojąc nad psem pokazujemy mu, że w nosie mamy jego emocje. I zamiast nauczyć psa, że pokazywanie zębów jest fajne, to uczymy go, że wystawy są miejscem, gdzie ludzie stają sie potworami, które niezależnie od oporów psa, i tak zrobią, co chcą...
(koniec pierwszego cytatu) całość wypowiedzi na http://www.csv.org.pl/modules.php?na...rticle&sid=187

Żeby nie bić piany zacytuję i uzupełnię swoją poprzednią wypowiedź:

Quote:
Originally Posted by Fori
Dochodząc do sedna pozwolę sobie wrócić do poprzedniej "warszawki" z lipca 2007- na zdjęciu w galerii csv.org.pl widać jak Przemek pokazuje psy młodego psa - Forasa z Peronówki (mojego pupila).
I szalenie mnie zaszokował komentarz do tego zdjęcia. "Przemek (świadomy hodowca) - zmiażdżył psychicznie mojego psa, zniechęcił go do dalszych wystaw, ma w nosie emocje Forasa,bo stał nad nim, itd.
Zdjęcie jak zdjęcie, i sytuacja całkowicie normalna dla mnie i co najważniejsze dla Forasa, ale żeby to wiedzieć trzeba poznać psa i jego zwyczaje.
Nie wiem jak dla innych psów ale Dla Forasa stanie pomiędzy nogami przewodnika, opiekuna czy innych osób, które zna jest normalną sytuacją! Powiem więcej: sam bardzo często prowokuje takie sytuacje i staje miedzy nogami, przyciskając łeb do kolan, żeby go dodatkowo pogłaskać, przytulić, dać całusa w pyzior czy miękki nochalek
Ale gdyby nawet to była tylko subiektywna ocena nieznającego się na psiej psychice ignoranta=opiekuna (czyli moja) to czy na zamieszczonym na csv.org.pl zdjęciu Foras wygląda na psa przerażonego, z przykurczonymi nogami, podwiniętym pod zadek ogonem, trzesącego się ze strachu? Ja tego tam nie widzę - ale może bielmo na oku przesłania mi widok...

Rozumiałabym intencje osoby piszącej komentarz, że robi to w trosce o psychikę Forasa, ale jeśli to jest tylko i wyłącznie pretekst do przyklejania etykietek "patrzcie jacy oni (hodowcy z Peronówki, właściciel) są be" to bardzo proszę przed kolejnymi komentarzami o wcześniejsze poznanie jeśli nie mnie i mojej opinii na nurtujący Was temat to przynajmniej Forasa
Pozdrawiam serdecznie
Anka, mająca dobry kontakt z Forasem i bardzo licząca się z jego emocjami
Podsumowanie:

1. Nie zgadzam się z nadinterpretacją zachowań i rzekomym brakiem kontaktu z psem, zmiażdżeniu psychicznym, brakiem zainteresowania emocjami i samopoczuciem psa

2. Skoro ktoś czegoś nie widział to niech nie komentuje jak mu wygodnie - zwłaszcza jeżeli jego wypowiedź jest krzywdząca zarówno dla Przemka jak i dla mnie, bo ja na tej wystawie byłam i wiem w jakiej formie był i jest po niej Foras

3. Zadziwia mnie fakt, że ani wymieniona w artykule Basia ani btd, którzy byli na wystawie nie podeszli do mnie i nie próbowali zwrócić uwagi, że takim postępowaniem zniechęcam psa do dalszych wystaw - przecież to takie ludzkie podpowiedzieć młodszej koleżance jakich błędów może uniknąć w przyszłości

4. Proszę nie lansować swoich wątpliwych teorii, podpierając sie zdjęciami Forasa

5. I tak jak napisałam wcześniej moją wypowiedź na temat "poprzedniej warszawki" sprowokował temat "wystawa w Warszawie i zdjęcia z wystawy" i komentarze btd i cóż, wrócily wszystkie negatywne emocje, które towarzyszyły cytowanemu powyżej artykułowi z lipca 2007...


Mam nadzieję, że teraz wszystko zostało dopowiedziane i wyjaśnione.

Pozdrawiam Fotografow (dzięki którym mam sporo dodatkowych i fajnych zdjęć Forasa-np w kalendarzu CzW) Komentatorów (bo dzięki nim np wiem jak się należy witać z sędziną) i żeby nie było wątpliwości mój żartobliwy ton świadczy tylko o sympatii i wdzięczności a nie o kpinie z kogokolwiek z Was i w żadnym momencie nie był atakiem.
Uffff, i to by było na tyle

Anka
Fori jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 09:54.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org