Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 14-07-2014, 18:39   #1
emsigna
Junior Member
 
Join Date: Sep 2012
Posts: 12
Default

Jeśli chodzi o gryzienie z frustracji to u mojej suki nie zdarzyło się nigdy, oprócz bardzo wczesnego szczenięctwa a i to sporadycznie, jak nie miała jeszcze do mnie zaufania. Natomiast podgryzanie w zabawie jak najbardziej, ale wystarczy, że powiem dosyć i przestaje.
Relacja z drugą, starszą suką jest niezła. Adra, jako szczenię, bardzo ją pokochała. Teraz, jak ma prawie 2 lata zdarzają się konflikty, ale głównie dlatego, że druga suka dalej usiłuje rządzić, a Adra nie zawsze ustępuje. Parę razy wyglądało to groźnie, ale właściwie nic się nie stało, mimo, że Wilczak jest zdecydowanie większy.
Natomiast do obcych psów to niektóre kocha, a niektóre nienawidzi od pierwszego wejrzenia i nic na to nie można poradzić.
emsigna jest offline   Reply With Quote
Old 15-07-2014, 06:38   #2
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

A właśnie... z frustracji upierdzielił mnie raz, a raczej ze strachu gdy przesadziłem z karceniem. Od tamtej pory ten temat nigdy nie powrócił bo i on i ja poznaliśmy swoje granice. Po części jest to też zasługa przyjęcia zasady: mniej emocji, więcej chłodnej kalkulacji. Zabawowe gryzienie traktuję jako normę, gdy on udaje że ucieka zacieśniając koła a ja na serio próbuję go dorwać i obalić. Wygląda brutalnie ale z powodzeniem wysysa nadmiar energii. Próby warczenia, które ew. mogły by się przerodzić w poważniejsze kłapnięcia kiedy miał zrobić coś co nie do końca mu w danej chwili odpowiadało zostały zduszone w zarodku. Może ze 3 razy zaliczył z liścia i temat się urwał.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Old 15-07-2014, 09:19   #3
Nakasha
Junior Member
 
Join Date: Dec 2012
Location: Białystok - Kuriany
Posts: 11
Default

Dziękuję za odpowiedzi. Bardzo to wszystko ciekawe.

Wiecie, nasz Nemo, ONek, też nie zawsze dogaduje się z innymi samcami. Potrafi się "szczepić" z innym psem, szczególnie jeśli ten pies jest lękliwy lub dominujący. Aczkolwiek jak już się go odciągnie, to momentalnie się uspokaja i potem reaguje na "zostaw" czy "nie".

Za to swoje stado uwielbia i chroni.

Zastanawiam się, na ile "legendy" o agresywnych, rzucających się na wszystko wilczakach to legendy, ile w tym prawdy, a ile... pewnego przewrażliwienia, niewiedzy właścicieli.

[na zasadzie: ktoś pisze, że jego pies to koszmar, nie da się z nim wytrzymać, że to dzika bestia, a faktycznie zachowanie psa nie odbiega od średniej psów ogólnie, nie tylko wilczaków - przynajmniej na forum ONkowym czasami się to zdarza... chociaż bywa odwrotnie, np. :mój pies ma rok, czemu nie stróżuje posesji i nie rzuca się na obcych?? zły pies!....]

Last edited by Nakasha; 15-07-2014 at 09:23.
Nakasha jest offline   Reply With Quote
Old 15-07-2014, 10:23   #4
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by Nakasha View Post
Dziękuję za odpowiedzi. Bardzo to wszystko ciekawe.

Wiecie, nasz Nemo, ONek, też nie zawsze dogaduje się z innymi samcami. Potrafi się "szczepić" z innym psem.

Zastanawiam się, na ile "legendy" o agresywnych, rzucających się na wszystko wilczakach to legendy, ile w tym prawdy, a ile... pewnego przewrażliwienia
Jak kiedyś tego spróbujesz to zrozumiesz o co nam chodzi. Wilczak to "trochę" taki ONek, tylko DUŻO BARDZIEJ. Kluczowe jest "nie zawsze się dogaduje", które zmienisz na "prawie zawsze się nie dogaduje", a "potrafi się szczepić" na "jak go odczepić kiedy i paralizator czasem nie pomaga".

Ich niezależność i umiejętność błyskawicznego podejmowania samodzielnych decyzji nie koniecznie zgodnych z naszymi intencjami doprowadza je czasem do zguby, a nas do szału. Choć ma to też swoje zalety... niesamowicie wyrabia refleks.

To nie są legendy. Wilczaki, których właściciele nie puszczają ze smyczy bo nie potrafią ich opanować istnieją naprawdę... niestety.
__________________
Surman suuhun

Last edited by netah; 15-07-2014 at 10:25.
netah jest offline   Reply With Quote
Old 15-07-2014, 14:34   #5
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Wilczak to "trochę" taki ONek, tylko DUŻO BARDZIEJ. Kluczowe jest "nie zawsze się dogaduje", które zmienisz na "prawie zawsze się nie dogaduje", a "potrafi się szczepić" na "jak go odczepić kiedy i paralizator czasem nie pomaga".

Ich niezależność i umiejętność błyskawicznego podejmowania samodzielnych decyzji nie koniecznie zgodnych z naszymi intencjami doprowadza je czasem do zguby, a nas do szału. Choć ma to też swoje zalety... niesamowicie wyrabia refleks.
Niestety, niewiele znam wilczaków, które wyłamują się z powyższego opisu. Ale znakomita większość osób traktuje takie informacje jak brednie, dorabianie ideologii i tworzenie legendy.

Niestety, w znakomitej większości przypadków opisy nie przemawiają do wyobraźni. Dlatego ja zawsze stwierdzam, że trzeba zobaczyć, żeby uwierzyć. Np. wystawę z większą stawką wilczaków albo - najlepiej - spotkanie. Nie dalej jak w sobotę spotkałam się z taką oto reakcją przy ringu amstafów - na widok mnie idącej z dwoma wilczakami panie pochowały swoje samce do jednego namiotu. Ich doświadczenie wystawowe jasno mówiło - wilczak na horyzoncie to awantura. Teraz jest spotkanie w Późnej - proponuję pojechać. Z apteczką.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 15-07-2014, 14:42   #6
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
...panie pochowały swoje samce do jednego namiotu.
Samce amstafów do jednego namiotu?: Jeeeej szacun.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 16-07-2014, 10:00   #7
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Samce amstafów do jednego namiotu?: Jeeeej szacun.
Wiesz, lało. Może to studziło zapędy Komizm sytuacji przesłoniło mi jednak takie niefajne uczucie gdzieś w środku...
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 15-07-2014, 15:22   #8
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

Wiele zależy od tego, czego się oczekuje od psa.
Baaj na co dzień jest zupełnie fajnym, tulastym i względnie posłusznym psem (mogę go puścić luzem, nie ucieknie, choć nie zawsze odwołuje się prawidłowo). Tym niemniej zdarza mu się zareagować ostro na pozornie zwyczajne sytuacje, w warunkach stresu to też zupełnie inny pies. Przykład: wymyślił sobie, że za wszelką cenę pójdzie za mną i członkiem rodziny po drabinie. Nie dało się normalnie, to wykombinował wspinaczkę po stelażu ścianki, rozwalił sobie przy tym łapę (nic groźnego, ale jednak rana), ale na drabinę wlazł. Przy zdejmowaniu go z owej drabiny, Baaj uznał za stosowne wnieść prostest wokalny (ujadanie) oraz poprawić zębowym (kłapanie). Na szczęście na Michale wrażenia to nie zrobiło, psa zwyczajnie zdjął stanowczo na podłogę, kazał się położyć i opatrzył łapę, ale ktoś przyzwyczajony do 'normalnych' psów mógłby sobie z tym wszystkim nie poradzić.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Reply With Quote
Old 16-07-2014, 10:13   #9
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by AngelsDream View Post
Na szczęście na Michale wrażenia to nie zrobiło, psa zwyczajnie zdjął stanowczo na podłogę, kazał się położyć i opatrzył łapę, ale ktoś przyzwyczajony do 'normalnych' psów mógłby sobie z tym wszystkim nie poradzić.
I mógłby np. "pokazać psu kto tu rządzi"...

Co do warczenia to znam jednego wilczaka, który używa warkotu zupełnie niestandardowo. To duże zwierzę. Samiec.
Przykład najbardziej spektakularny:
Na spacerze pies jest drażliwy, w stosunku do suki prezentuje postawę: nie będę się z tobą ganiaj, won babo, dla mnie jest bardzo miły i nadstawia się do głaskania ale jak jego własna Pańcia wyciąga rękę i głaszcze - pies zastyga, opuszcza łeb i warczy z głębi trzewi. No chyba nigdy żaden pies nie powiedział mi tak dobitnie, że jestem obca i że ze mną nie ma co gadać. I że to Pańci mówi się, że coś jest nie tak.
Spacer skróciłyśmy a zachowanie złożyłyśmy na karb może zbyt dużej szyjki indyczej zjedzonej rano i sprawiającej dyskomfort. Pies nieswój był do końca dnia. Niestety złe samopoczucie nie minęło i wieczorem pies przyszedł do Pańci do sypialni, stanął nad nią przy łóżku i znowu zaczął warczeć.
Można dostać zawału albo natychmiast wstać i pojechać na nocną wizytę u weta i pełen przegląd psa.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 16-07-2014, 10:54   #10
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
I mógłby np. "pokazać psu kto tu rządzi"...

Co do warczenia to znam jednego wilczaka, który używa warkotu zupełnie niestandardowo.
Warczenie jest jednym z elementów komunikacji. Są momenty gdy nie można tego tolerować, ale są też takie gdy głupotą byłoby to gasić. Można doprowadzić do sytuacji gdy pozbędziemy się w ten sposób jakichkolwiek sygnałów. Wtedy odbezpieczony pistolet z pociskiem w komorze nie daje nam żadnego czasu na reakcję.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 07:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org