Margo mysle ze jednak ogolnie idzie nam lepiej pozatym jednym tematem
ja tez psy kasajace widzialam. Ogon pod siebie i w nogi zawisniecie na smyczy i slepy atak kasniecie dwoma zebami i znowu proba ucieczki...
Jesli to ma byc prawidlowe to ok. Dla mnie nigdy pies ktory sie boi nie bedzie prawidlowy niezaleznie czy bedzie sie czolgal i sikal pod siebie czy siekal zebami na wszystkie strony
co do ratownictwa-chodzi o silne i dlugotrwale poddawanie psa stresowi. Wiele godzin na lotnisku potem rzucanie klatka w cargo, nerwowka na miejscu itd. A czw wystarczy kilka godzin na wystawie by padl albo zaczal jakies schizy miec...
Co do dzika-nie wiem jak dokladnie wyglada praca przy dziku ale przeciez dzikarzami sa te najbardziej pieprzniete terriery (jtr, foxy itd) co to niczego sie nie boja nigdy nie rezygnuja co to mozesz kijem po lbie walic i go nie zniechecisz