Précédent   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Réponse
 
Outils de la discussion Modes d'affichage
Vieux 29/01/2011, 18h13   #1
skwirka
Junior Member
 
Date d'inscription: January 2011
Messages: 9
Par défaut

Moje koty odstawiaja koncerty i umieja otwierac sobie drzwi Mieszkam z dwoma z 3 facetami takze facetom jak zwykle wsyzstko obojetne. Boje sie tylko jednego ze moje koty zostana strawione a drugie to ze podczas mojego 3godzinnego niebytu zdemoluja mieszkanie i bedzie wył ;( no ale ponoc jest tzw metoda klatkowa... czy ona faktycznie jest dobra dla psow?? Mieszkamy w olsztynie takze mamy blizko lasy i jeziora plus to e mieszkamy w samym centrum mnostwo autobusow ludzi i inny strasznych rzeczy z ktorymi wilczak ziemusial sobie poradzic a wlasciwie bedziemy musieli sobie we dwoje poradzic Kupno wilczaka tuz tuz bo planowany miot w "mojej" hodowli dopiero do odebrania w maju ... ale ja tak bardzp bardzo chce ! Chce zmienic swoje zycie na troche bardziej ruchliwe
skwirka jest offline   Réponse avec citation
Vieux 29/01/2011, 19h04   #2
Narvana
love and terror
 
Avatar de Narvana
 
Date d'inscription: July 2004
Localisation: Twardogóra/Gdańsk
Messages: 3 861
Par défaut

Czyzby Lupuski?

Eee... chyba jednak nie, bo za dlugi termin...
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda

Dernière modification par Narvana ; 29/01/2011 à 19h19
Narvana jest offline   Réponse avec citation
Vieux 29/01/2011, 19h35   #3
Bajka
'Wilk z baśni' :)
 
Avatar de Bajka
 
Date d'inscription: January 2008
Localisation: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Messages: 749
Par défaut

Citation:
Envoyé par Narvana Voir le message
Czyzby Lupuski?

Eee... chyba jednak nie, bo za dlugi termin...
jak dla mnie to Leśne Kamraty

Ja tylko jednym słowem, co do Royala Clubowego - odradzamy. My używany zwykłego(Junior Active u młodzieży, dla Fu i szczeniaczków teraz odpowiedniego do ich "stanu" ), bo po klubowym były rewolucje żołądkowe, ale wiadomo, co pies to inaczej no i temat był już 100x poruszany.
PS: Skwirka - miło Cię tu widzieć, bo chyba rozmawiałyśmy telefonicznie (no chyba,ze to ogromny zbieg okoliczności ) Kciuki trzymam za dobre decyzje i ściskam
__________________

www.wilkzbasni.pl
Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni
Bajka jest offline   Réponse avec citation
Vieux 29/01/2011, 21h17   #4
skwirka
Junior Member
 
Date d'inscription: January 2011
Messages: 9
Par défaut

Dokladnie wlasnie tu mnie przywialo by moc poradzic sier panstwa
skwirka jest offline   Réponse avec citation
Vieux 29/01/2011, 21h23   #5
Narvana
love and terror
 
Avatar de Narvana
 
Date d'inscription: July 2004
Localisation: Twardogóra/Gdańsk
Messages: 3 861
Par défaut

Jezusie swiebodzinski, jakich panstwa
My to swoj

Jesli chodzi o klatke - tu akurat zalezy od danego psa.
Garuda przykladowo rewelacyjnie sie w niej czula.
Zostawala, nie bylo problemu.
Teraz jest starsza i chyba madrzejsza (?) i zostaje sobie grzecznie luzem po 8h
Jesli chodzi o koty, to wszystko jest kwestia wychowania. Moja Garuda zyje z szynszyla - przyjazn po wsze czasy!
Swoja droga - Nevy sa fajne
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Réponse avec citation
Vieux 29/01/2011, 21h26   #6
God Of War
Kawał ch*ja
 
Avatar de God Of War
 
Date d'inscription: May 2010
Localisation: Gdynia/Stargard
Messages: 455
Envoyer un message via Skype™ à God Of War
Par défaut

Narvana, przyjaźń? Ja bym to nazwał raczej miłością ))))
__________________
Czarna Helena hoduje bluszcza, sadzi begonie w donice, tylko na stadion nikt jej nie wpuszcza, bo się jej boją kibice. Czarna Helena ma dużo wdzięku, i innych zalet ma parę: wianek na głowie, badylek w ręku, a przed nią bieży owczarek.
God Of War jest offline   Réponse avec citation
Vieux 30/01/2011, 11h19   #7
Narvana
love and terror
 
Avatar de Narvana
 
Date d'inscription: July 2004
Localisation: Twardogóra/Gdańsk
Messages: 3 861
Par défaut

Citation:
Envoyé par God Of War Voir le message
Narvana, przyjaźń? Ja bym to nazwał raczej miłością ))))
Fakt...
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Réponse avec citation
Vieux 29/01/2011, 23h24   #8
anula
czuły barbarzyńca
 
Avatar de anula
 
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
Par défaut

Citation:
Envoyé par Narvana Voir le message
Jezusie swiebodzinski, jakich panstwa
My to swoj

Jesli chodzi o klatke - tu akurat zalezy od danego psa.
Garuda przykladowo rewelacyjnie sie w niej czula.
Zostawala, nie bylo problemu.
Teraz jest starsza i chyba madrzejsza (?) i zostaje sobie grzecznie luzem po 8h
Jesli chodzi o koty, to wszystko jest kwestia wychowania. Moja Garuda zyje z szynszyla - przyjazn po wsze czasy!
Swoja droga - Nevy sa fajne
Nevy sa fajne (przede wszystkim śliczne), ale temperamentem nie dorownaja wilczakowi
Najwazniejsze, zeby twoj kot byl asertywny – ja mam dwa, jeden sobie psa ustawił i ma wzgledny spokoj, drugi jest psią szmatką
Przez klatkę nie szłam, ale ja mam ogród, wiec pies na czas naszej nieobecnosci nie zostaje sam w domu, tylko w obejsciu. Gdybym mieszkala w mieszkaniu, nie w domu, klatka by byla chyba niezbedna... To tak z perspektywy paru miesiecy bycia z wilczakiem - zniszczenia w ogrodzie jest mi latwiej przebolec – trawnik na wiosne mozna wskrzesic, a meble kosztują nieco więcej
anula jest offline   Réponse avec citation
Vieux 30/01/2011, 04h11   #9
skwirka
Junior Member
 
Date d'inscription: January 2011
Messages: 9
Par défaut

No mam dwóch facecików "Nevków" powiem tak chyba w kasze dmuchac sobie nie dadza. Ale wolalabym nie robic stresu ani szczeniakowi ani moim dwóm synkom Sa to mlode kociaki jeden 9 miesiecy drugi 8 No jeśli chodzi o osobę która by mi miała pomoc , jest to osoba bardzo młoda będącą na bodajże na V roku zootechniki ( ja obecnie na II :P) mam mozliwosc na poszczególne zajecia zabierać psiaka. Ale wracajac do tej Pani, bardzo mila i kreatywna osoba, sluchajaca czlowieka i jego towarzysza. Tak jak mowilam pierwsze miesiace planujemy intensywna wspolprace potem ograniczymy do 1-2 spotkan tygodniowo. Poczatkowo praca w domu( brak gryzienia, zostawanie samemu i pomoc psychologiczna w relacja 2 na 1 ),razem ze spacerami a takze zapewniono mi odwiedziny w pobliskim przedszkolu, czy to by bylo dobre wyjsce socjalizacji dla mlodego wilczaka? Zalezy mi na zapewnieniu prawidlowego rozwoju psychicznego temu psu z racji tez tego ze mam 8letniego brata i nie chcialabym by byli wrogami. ( niestety mieszkam 400 km od Olsztyna) bardzo czesto jezdze do rodzimej miejscowosci naszczescie podrozuje samochodem i zamierzam zabierac go jak czesto to tylko mozliwe bedzie, no tu bedzie mial pole do popisu bo mieszkam w srodku lasu i licznych pól w górach :P
skwirka jest offline   Réponse avec citation
Vieux 11/03/2011, 01h47   #10
anija
Junior Member
 
Avatar de anija
 
Date d'inscription: March 2011
Localisation: Lublin
Messages: 226
Envoyer un message via Skype™ à anija
Par défaut wycie

Halo halo.. to ja też trochę pomęczę. Też od dłuższego czasu interesuję się tą rasą i męczy mnie najbardziej problem wycia. Mieszkam w małym kameralnym 3 piętrowym bloku na poddaszu i tu pada pytanie... czy Wilczaki wyją tylko w okresie gdy przyzwyczaja sie je do zostawania samemu w domu czy też mają tendencję do wycia przez całe życie? Poprostu zastanawiam się czy będziemy zmuszeni kiedyś w ostateczności wyprowadzić się z bloku... mieszkam w nim od dwóch lat i zauważyłam, że w mojej klatce jest tylko jeden pies, więc można mieć spore watpliwości co do toleracji sąsiadów albo mam takie wrażenie, bo wcześniej mieszkałam w podobnym bloku w którym 80% mieszkańców miało psa... i teraz odczuwam to jakoś dziwnie..
anija jest offline   Réponse avec citation
Vieux 11/03/2011, 10h24   #11
Rybka
Member
 
Avatar de Rybka
 
Date d'inscription: February 2008
Localisation: Stargard
Messages: 757
Par défaut

Mój pies ma ponad 8 miesięcy i zawył tylko raz... W Sylwestra jak wyła reszta wilczakowego stada, choć widziałam, że przyszło mu to wycie z trudem...
Wydaje mi się, że nie ma tu reguły i nigdy nie wiesz na jakiego psa trafisz.
__________________
Rybka jest offline   Réponse avec citation
Vieux 11/03/2011, 10h41   #12
Grin
Wilkokłak
 
Avatar de Grin
 
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
Par défaut

Citation:
Envoyé par Rybka Voir le message
Mój pies ma ponad 8 miesięcy i zawył tylko raz... W Sylwestra jak wyła reszta wilczakowego stada, choć widziałam, że przyszło mu to wycie z trudem...
Rybka; a jesteś pewna, że jak zostaje sam, to też nie wyje?
Ja byłam długo przekonana, że Łowca jest niewyjący, dopóki mi sąsiedzi nie "donieśli", że wyje, gdy jesteśmy w pracy...
Teraz ostatnio nie donoszą, więc nie wiem, czy Łowca przestał, czy po porostu oni stwierdzili, że "donoszenie" i tak mija się z celem.
Na szczęście nas nie ma w takich godzinach, że i tak większość ludzi jest w pracy. Ale wieczorami czy w weekendy praktycznie nie zostawiamy go samego właśnie dlatego, żeby się nie narażać sąsiadom, w razie gdyby psa "smutnica" ogarnęła.

PS
anija: myśląc o wilczaku tak czy inaczej MUSISZ niestety liczyć się z tym, że dostanie Ci się taki, z którym będą przynajmniej przejściowe problemy, jeżeli chodzi o zostawanie samemu i związane z tym hałasy i zniszczenia.

Dernière modification par Grin ; 11/03/2011 à 10h45
Grin jest offline   Réponse avec citation
Vieux 11/03/2011, 11h12   #13
jacekjg
Junior Member
 
Avatar de jacekjg
 
Date d'inscription: September 2008
Localisation: Jelenia Gora
Messages: 281
Par défaut

Garo wyje zawsze po spotkaniu z Kalinką
Wycie włącza mu się po spotkaniu suki z cieczką / którą zna i lubi/i czasami trwa to do tygodnia .Wcześniej tego nie było
jacekjg jest offline   Réponse avec citation
Vieux 11/03/2011, 01h54   #14
anija
Junior Member
 
Avatar de anija
 
Date d'inscription: March 2011
Localisation: Lublin
Messages: 226
Envoyer un message via Skype™ à anija
Par défaut

Halo halo.. to ja też trochę pomęczę. Też od dłuższego czasu interesuję się tą rasą i męczy mnie najbardziej problem wycia. Mieszkam w małym kameralnym 3 piętrowym bloku na poddaszu i tu pada pytanie... czy Wilczaki wyją tylko w okresie gdy przyzwyczaja sie je do zostawania samemu w domu czy też mają tendencję do wycia przez całe życie? Poprostu zastanawiam się czy będziemy zmuszeni kiedyś w ostateczności wyprowadzić się z bloku... mieszkam w nim od dwóch lat i zauważyłam, że w mojej klatce jest tylko jeden pies, więc można mieć spore watpliwości co do toleracji sąsiadów albo mam takie wrażenie, bo wcześniej mieszkałam w podobnym bloku w którym 80% mieszkańców miało psa... i teraz odczuwam to jakoś dziwnie..
anija jest offline   Réponse avec citation
Réponse


Règles de messages
Vous ne pouvez pas créer de nouvelles discussions
Vous ne pouvez pas envoyer des réponses
Vous ne pouvez pas envoyer des pièces jointes
Vous ne pouvez pas modifier vos messages

Les balises BB sont activées : oui
Les smileys sont activés : oui
La balise [IMG] est activée : oui
Le code HTML peut être employé : non

Navigation rapide


Fuseau horaire GMT +2. Il est actuellement 06h27.


.
(c) Wolfdog.org