Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 23-04-2010, 09:59   #1
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Quote:
Originally Posted by Palpatine View Post
Zgadzam się z przedmówcami. Pomimo małego wciąż doświadczenia mogę zapewnić że wilczak to praca na 150% etatu. Swoich ulubionych seriali nawet nie sciągam już z netu bo nie łudzę się, że je obejrzę. W kinie nie byliśmy od miesięcy. Mimo to jesteśmy szczęśliwi i cieszymy się że nasze życie się zmieniło o 180stopni.
Jest dokładnie tak jak napisała Szasztin. Każdy weekend zajęty po granicę wytrzymałości psa czy nasze, robimy rzeczy, o których nie mieliśmy pojęcia. I pokora! My się jej dopiero uczymy!
Jak ktos kto nie ma wilczaka poczyta sobie te opowiesci to pomysli że jestesmy masochistami Ale Ci co mają wilczaki wiedzą o czym mówimy.!!!
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 10:03   #2
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by szasztin View Post
Jak ktos kto nie ma wilczaka poczyta sobie te opowiesci to pomysli że jestesmy masochistami
A nie jesteśmy?
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 10:07   #3
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Grin - nie trzeba tego mówić głośno..........
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 10:13   #4
Palpatine
Junior Member
 
Palpatine's Avatar
 
Join Date: Aug 2009
Location: Wolne Miasto Gdańsk
Posts: 212
Default

Nawet jeśli to ciężko mi teraz sobie wyobrazić życie bez niego (masohizmu).
Nie wiem czy nie jest za wcześnie, ale dzięki moim skromnym doświadczeniom mogę powiedzieć, że dla CSV dobrze jest aby wychowywał się w mieście. Mieszkał w bloku, obcował z samochodami, tramwajami, koparkami. Przechodził obok ludzi, tłumów ludzi, innych psów. Po prostu socjal na maxa . Oczywiście nie można zapominać o tym, że wilczak w lesie czuję się jak wyba w wodzie i trzeba mu zapewnić codziennie obcowanie z naturą.
Palpatine jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 12:14   #5
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Palpatine View Post
Nawet jeśli to ciężko mi teraz sobie wyobrazić życie bez niego (masohizmu).
Quote:
A nie jesteśmy?
Na tym ten sport polega Że z wilczakiem bywa ciężko, a bez niego jeszcze ciężej. A najprawdziwszym masochizmem jest życie bez wilczaka jeśli się go wcześniej miało; coś o tym wiem...

Quote:
Originally Posted by Palpatine View Post
Nie wiem czy nie jest za wcześnie, ale dzięki moim skromnym doświadczeniom mogę powiedzieć, że dla CSV dobrze jest aby wychowywał się w mieście. Mieszkał w bloku, obcował z samochodami, tramwajami, koparkami. Przechodził obok ludzi, tłumów ludzi, innych psów. Po prostu socjal na maxa . Oczywiście nie można zapominać o tym, że wilczak w lesie czuję się jak wyba w wodzie i trzeba mu zapewnić codziennie obcowanie z naturą.
Wydaje mi się, że nie ma znaczenia gdzie wilczak się wychowuje o ile zapewni mu się odpowiednią ilość bodźców. Fakt, że w mieście o nie łatwiej niż na odludziu, ale nawet 'miejski' wilczak nie będzie dobrze zsocjalizowany jeśli będzie spędzał większość czasu np. w ogrodzie przy domu i wyprowadzany na spacer po okolicy raz na tydzień. Zaś właściciele 'wiejskiego' wiedząc o konieczności socjalizacji mogą poświęcać mu więcej czasu i energii i w rezultacie mieć lepsze efekty.
Najgorszym podejściem jest założenie:"Mieszkam na odludziu, mam spory ogrodzony teren więc piesek będzie miał gdzie biegać, może wyć do woli i będzie szczęśliwy. I nie będzie męczył się jak biedne psy w mieście"
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 16:04   #6
rocky
Junior Member
 
rocky's Avatar
 
Join Date: Apr 2010
Posts: 4
Default

Bardzo dziekuje za odpowiedz, musze to jeszcze bardzo mocno przemyslec
rocky jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 17:21   #7
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Piszesz że masz ogród, to super, pies faktycznie będzie wybiegany Ja dlatego że mam ogród, muszę przyłożyć więcej starań do socjalizacji. Gdy inni jadą z psem do lasu, ja wybieram się w najbardziej zaludnione części miasta, chodze po osiedlach, ulicach, tak by był największy gwar, bo tego psu brakuje. I jeszcze jedno, posiadanie wilczaka eliminuje tak naprawdę posiadanie ładnego ogrodu, można sie starać ale... one wlezą wszędzie, zniszczą wszystko (i nie będzie niczego ) My mamy oddzieloną części dla dzieci od części psiej, zasieki są potężne, może jako przykład przytoczę pewną anegdotę juz kultową w naszej rodzinie.
Przy burzeniu starego garażu pomagał mojemu mężowi mężczyzna o nazwisku Goryl, do garażu prowadził stary kabek elektryczny, który byl przerwany w jednym miejscu, dlatego stopka od niego była wyłączona. Przyszedł w tym samym czasie monter zmieniać liczniki elektryczne na nowe, zobaczył wyyyysokie ogrodzenie, różnego rodzaju "zasieki" a za nim psy. Gdy je zobaczył pyta się "pani trzyma wilki?" ja nie mialam czasu wyjaśniać więc tylko rzuciłam w przelocie, "nie wilczaki" i każde z nas wrociło do swojej pracy.Po zamontowaniu liczników , pan pyta się "Czy podpiąć wszystkie stopki " Ja przestraszona krzyknełam " NIE !! Bo nam goryla pokopie" Facet przerażony wyłonił się zza liczników i spojrzał na klatkę przykrytą kocem która stała na schodach " Jak widać po ludziach którzy mają wilczaki można wszystkiego się spodziewać
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 17:27   #8
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by Galicja View Post
Przy burzeniu starego garażu pomagał mojemu mężowi mężczyzna o nazwisku Goryl, do garażu prowadził stary kabek elektryczny, który byl przerwany w jednym miejscu, dlatego stopka od niego była wyłączona. Przyszedł w tym samym czasie monter zmieniać liczniki elektryczne na nowe, zobaczył wyyyysokie ogrodzenie, różnego rodzaju "zasieki" a za nim psy. Gdy je zobaczył pyta się "pani trzyma wilki?" ja nie mialam czasu wyjaśniać więc tylko rzuciłam w przelocie, "nie wilczaki" i każde z nas wrociło do swojej pracy.Po zamontowaniu liczników , pan pyta się "Czy podpiąć wszystkie stopki " Ja przestraszona krzyknełam " NIE !! Bo nam goryla pokopie" Facet przerażony wyłonił się zza liczników i spojrzał na klatkę przykrytą kocem która stała na schodach " Jak widać po ludziach którzy mają wilczaki można wszystkiego się spodziewać
SUPER hystoria ))))
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 19:10   #9
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Palpatine View Post
Oczywiście nie można zapominać o tym, że wilczak w lesie czuję się jak wyba w wodzie i trzeba mu zapewnić codziennie obcowanie z naturą.
Wilczak w lesie jest cudnym obiektem obserwacji bo faktycznie czuje się w nim ...jak wilk
Ale np. Chey jest zdecydowanie mieszczuchem, mając las pod nosem i tak MUSI iść "w miasto" My to nazywamy spacerem na "wąchanie smrodów" . Las jest dla niego zbyt jałowy, bo większość psów (a zwłaszcza suczek) wychodzi na spacer wokół bloków a nie do lasu
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 29-01-2011, 17:13   #10
skwirka
Junior Member
 
Join Date: Jan 2011
Posts: 9
Default

Witam!
Widzę wiele postów pomocnych ale jednak przedstawię moąj sytuację Od roku fascynuje się tymi zwierzakami. Natomiast ucze sie ( studentka), mieszkam razem z chlopakiem dwoma wspolokatorami i dwoma kotami Neva. Pies by mial w swobodzie tylko kuchnie hol lazienke i nasz pokoj noi balkon. Jak czytam o problemach z wilczakami ciagle sie przerazam a tak bardzo bym chcialabym przyjac pod swoje skrzydla takiego piesia. Mam panią która prowadzi szczeniakowo, zobowiazala sie pomagac w treningu psiaka. Ustalilysmy przez pierwsze 3 miesiace 4 spotkania tygodniowo ( dom-dwór-przedszkole) by pies przyzwyczail sie do otoczenia. Czy faktycznie jak przeprowadzi sie odpowiednia socjalizacje temu psu to ewentualjie moga wystapic rozne problemy? Pies rzadko by zostawal sam na kilka godzin zazwyczaj to tylko czas od zajec do zajec ( 2-3h).A i jesli chodzi o karme ROYAL CANIN CLUB, czy ona dobra jest dla tego typu rasy?Sama nie potrafie sobie na to odpowiedziec, mmoje wypowiedzi i pytania moga sie wydawac smieszne, ale dlatego wyladowalam na tym forum by prosic prawdziwych opiekunow wilczaków o pomoc.
skwirka jest offline   Reply With Quote
Old 29-01-2011, 17:57   #11
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by skwirka View Post
Witam!
Widzę wiele postów pomocnych ale jednak przedstawię moąj sytuację Od roku fascynuje się tymi zwierzakami. Natomiast ucze sie ( studentka), mieszkam razem z chlopakiem dwoma wspolokatorami i dwoma kotami Neva. Pies by mial w swobodzie tylko kuchnie hol lazienke i nasz pokoj noi balkon.
Nie duża ilość miejsca w domu kompletnie wilczakom nie przeszkadza pod warunkiem, że mają zapewnioną dużą (a nawet bardzo bardzo dużą ) dawkę ruchu na dworze. My mieszkamy na 40m z kotem i Astarte daje sobie radę bez problemu Ale należałoby się zastanowić, czy koleżanki będą chciały mieszkać z małą energetyczną bombą. Raczej nie mają co liczyć, że uda im się odgrodzić swoje pokoje przed wilczakiem, więc to też musi być ich decyzja
Quote:
Originally Posted by skwirka View Post
Jak czytam o problemach z wilczakami ciagle sie przerazam a tak bardzo bym chcialabym przyjac pod swoje skrzydla takiego piesia. Mam panią która prowadzi szczeniakowo, zobowiazala sie pomagac w treningu psiaka. Ustalilysmy przez pierwsze 3 miesiace 4 spotkania tygodniowo ( dom-dwór-przedszkole) by pies przyzwyczail sie do otoczenia.
Jeżeli masz zaufanego trenera, który wie jak radzić sobie z wilczakiem to super, na pewno pomoże Ci w socjalizacji i nauce dobrych manier Oczywiście pod warunkiem, że rzeczywiście zna się na wilczakach lub jest osobą elastyczną z nowymi pomysłami, a nie jednym gotowym schematem na wszystko dla wszystkich psów.

Quote:
Originally Posted by skwirka View Post
Czy faktycznie jak przeprowadzi sie odpowiednia socjalizacje temu psu to ewentualjie moga wystapic rozne problemy? Pies rzadko by zostawal sam na kilka godzin zazwyczaj to tylko czas od zajec do zajec ( 2-3h).A i jesli chodzi o karme ROYAL CANIN CLUB, czy ona dobra jest dla tego typu rasy?Sama nie potrafie sobie na to odpowiedziec, mmoje wypowiedzi i pytania moga sie wydawac smieszne, ale dlatego wyladowalam na tym forum by prosic prawdziwych opiekunow wilczaków o pomoc.
Problemy mogą być zawsze Ale nie ma też takich których nie dałoby się rozwiązać

Co do karmy to chyba indywidualny wybór właściciela. W temacie zdrowie i żywienie temat ten był poruszany chyba ze 100 razy
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 23:23.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org