Quote:
Originally Posted by grotifarys
Witajcie przemożni właściciele wilkopodobnych.
|
Albo ulegam paranoi

albo przedziwnym zbiegiem okoliczności nowe byty powstają w konkretnych momentach

Bez urazy ale w cudowne zbiegi okoliczności słabo wierzę

Ale ok, ad rem:
Quote:
Czy dla dobra psa ma jakiekolwiek znaczenie, że jest z hodowli i z rodowodem, czy też jest on bezrodowodowy i nie hodowlany, choć rasowy? (...)
Czy sprawy przewagi Hodowli, nad zapewnieniem psu miłości i opieki, nie wyziera za nadto z Państwa wypowiedzi krytycznych?
|
Chciałam uprzejmie zaznaczyć, że NAJPIERW, na obu wersjach forum pojawiły się rzeczowe, spokojne wyjaśnienia, pytania i wątpliwości.
Potępienie, jak to raczyłeś nazwać, wynikało z pewnej eskalacji emocji spowodowanych postawą naszego "nowego bytu forumowego".
Jeśli się komuś poświęca czas, tłumaczy a i tak zostaje się wrzuconym do worka z "baranami" co to nic nie rozumieją to trudno się nie zdenerwować, prawda?
Można oczywiście rzucić zaraz na początku"przeszukaj sobie forum" i na tym zakończyć, wtedy powstaje zarzut innej natury, że wszyscy wszystko wiedzą, nie chcą się podzielić i w ogóle sa nieuprzejmi dla nowicjusza.
Co do hodowli: jeśli chcesz wilczaka (nie wilczka, co powinieneś wiedzieć czytając od dobrych kilku lat tę stronę) to znaczy, że chcesz psa o określonym wyglądzie, zbiorze cech itp., nie chcesz wilczaka z płaskim pyskiem, klapniętymi uszami, krótkich nogach i ogólnie wyglądzie buldoga, prawda? Jeśli marzysz o mercedesie to nie kupisz trabanta tylko dlatego, że jest tańszy i ktos mu na maskę przykleił trójramienną gwiazdę? Bo nawet jeśli sprzedawca owego trabanta będzie Cię zapewniał, że to "mesio klasy E" to dlaczego miałbyś mu wierzyć? Ma on jakiekolwiek na to dowody? Czy przekona Cię fakt, że obok, w garażu stoją dwa mercedesy? Zrób analogię do psów. Rodowód to "certyfikat autentyczności", dowód legalnego, uczciwego działania hodowcy. To nie jest "byle papierek" bo świadczy o pracy hodowlanej, wykonywanej według określonych zasad i podlegających weryfikacji.
Oczywiście ów certyfikat nie jest ani gwarancją ani rękojmią bo poziom poszczególnych hodowli może się radykalnie różnić ale po to istnieje baza danych oraz rozumne poszukiwania potencjalnego chętnego aby przesiać ziarno od plew.
Zachowanie pewnego poziomu rozwoju rasy wymaga m.in. zainteresowania dalszym losem sprzedanych szczeniaków i to właśnie było clou owej dyskusji.