Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 29-06-2007, 23:44   #11
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Co do zabawek to Jabber od poczatku przybycia do nas baaardzo duzo czasu poswiecal roznym zabawkom. Zamiast gryzienia nas nakrecalismy go na gryzienie zabawek i przeciaganie. Jako, ze starszy pies jest typowym aporterem, to na poczatku z przyzwyczajenia rzucalam zabawki tez Jabberowi. Zdziwilam sie, bo zdarzalo mu sie przynosic, a slyszalam od wszystkich, ze wilczaki tego nie robia. Staralismy sie, zeby aport sprawial przyjemnosc, wiec bylo duzo radosci, tarmoszenia sie i smakolyk. Teraz staram sie powoli ograniczac smakolyki. W tej chwili aport wyglada tak:

Nie da sie go uzyskac zawsze takjak w przypadku Sabata. Jabber musi byc nakrecony na zabawe i bieganie, a nie na tropienie i zwiedzanie terenu. Jak robi obserwacje okolicy to ciezej go naklonic.
Na razie ma niecale 4 miesiace, wiec ciezko jest stwierdzic czy zostanie mu aportowanie - wiekszosc wilczakowcow twierdzi, ze mu minie. Ja nie wiem,bo nie mam doswiadczen z innymi wilczakami


A teraz co obserwuje po swoim psiaku. Hmmm od czasu robienia przeze mnie "testu" minelo 10 tygodni.
Moze zacytuje co wtedy napisalam i odniose sie do tego:
"Mis, poprostu mis. Pan pies. Niby bardzo spokojny, ale ostatniego dnia dal czadu... Na poczatku mial do mnie podejscie raczej ostrozne, z rezerwa. Po jakims czasie troche sie rozruszal. Unieruchomienie zniosl przez jakis czas, ale potem stwierdzil “koniec”, klapnal zebami, wykrecil sie i zwial. Dzwieki na poczatku olewal, ale potem skupil sie na wylizaniu mi nosa i pozbawieniu kolczykow. Jest spokojny, ale dla mnie to cicha woda. Caly czas chodzil i sprawdzal co robi reszta, na koniec sam znalazl sobie inna zabawe - probowal sciagnas koc z Ishtar z kanapy Jest sliczniutki i fajniutki. Nie mozna do konca sprecyzowac jaki jest i jaki bedzie. To juz zalezy od nas."

To co wtedy zaobserwowalam przeklada sie na to co jest teraz, z malymi zmianami. To znaczy jak dla mnie Jabber jest spokojnym psiakiem, ale ma czasami fazy na dawanie czadu. Potem pada odsypia, albo mysli nad czyms - przynajmniej wyglada jak filozof Jest pewny siebie i bardzo malo strachliwy - taki byl jak przyjechalam do hodowli, po prostu Pan Pies. Na poczatku ma rezerwe do nowosci, ale bardzo szybko da sie go do wszystkiego przekonac i mu mija - ostatnio byly to latawce. Duzo potrafi zniesc, ale jak juz sie wkurzy to jest warkot klapniecie zebami i odejscie - inna sprawa, ze za kilka sekund znowu wraca Poza tym jak bylam u Margo to on raczej nie niszczyl, ale obserwowal jak robi to reszta towarzystwa i zazwyczaj znajdywal sobie inne zabawy. W domu nie niszczy - bardzo szybko przestawil sie na gryzienie tylko swoich rzeczy (zabawki, kijki, jego buty, etc.) Bardzo lubi sam sie ze soba bawic, jak kot. Jak dotad jedyne prawdziwe zniszczenia to podarte poslania, ktore rozrywal jak zostawal sam w domu, w klatce. Jest nadal tak samo samodzielny, jak wydawal mi sie w hodowli, ale zarazem karny - to juz wyszlo w praniu i nie wiadomo czy mu nie minie
A co do roznic.... W hodowli byl malo zabawowy i malo wylewny jak na psiaka z tak wesolego miotu. Teraz jest, az za bardzo wylewny, kocha wszystkich ludzi i mozna przy nim wszystko zrobic. Chodzi za nami wszedzie i ciagle sie cieszy. Taka wiecznie usmiechnieta morda.
Tak jak pisalam wiele zalezy odnas i staramy sie czasami wbrew sobie robic wszystko tak, aby w przyszlosci i nam i psu bylo dobrze ze soba.

Fakt, jestem pod wrazeniem jak szybko on sie wszystkiego uczy. I niestety przez to mozna rozne rzeczy bardzo szybko zepsuc. Na razie jestem optymistka

Quote:
Originally Posted by aneta1 View Post
tak na szybko
podobieństwa Jadiel& Jabber
- w tym samym okresie wymiana zębów
- problemy ze skórą ( genetyczne lub wina w pokarmie)
różnice
-umaszczenie ( ciemniejsze,jaśniejsze)
-duża różnica w zachowaniu ( socjalizacja inne charaktery)
To na razie tyle .
Sssmok ciekawe czy sie ze mną zgadzasz?
Maria czy o to ci chodziło?
Problemy ze skora to u nas karma - zmienilismy i juz znikaja.
A co do zachowania to Jadiel jest zupelnie inna od Jabba. Ma wiecej rezerwy, a zarazem jest bardziej impulsywna. Nie wiem jaka dokladnie mieliscie socjalizacje, wiec nie wiem czy to po prostu charakter czy inna socjalka niz nasza. My mieszkamy w duzym miescie, praktycznie w centrum i pomimo kwarantanny Jabber od razu jezdzil samochodami, autobusami, tramwajami, metrem i byl na roznych dworcach. Jezdzil ze mna na zajecia na uczelnie, gdzie sa tlumy i halas. Byl w wielu glosnych miejscach - na poczatku u nas na rekach, a potem juz szalal sam. Jak przyjechal do Magdy to poprostu wmieszal sie w tlum obcych psow i ludzi, jakby znal wszystkich od zawsze. Jadiel potrzebowala na to troche czasu, ale nie wiem jakie wczesniej miala kontakty z psami - my mamy strasznie duzo - obok jest park i pelno psow o kazdej porze. Napisz cos o waszej socjalizacji.

Ups chyba sie rozpisalam
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 07:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org