|
|
|
|||||||
| Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 | ||||
|
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
|
||||
|
|
|
|
|
#2 | ||
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
;o) no bo tego bym sie obawiala przed spotkaniem z wilczakiem od czasu twojej opowiesci o cheyu.
Quote:
Quote:
nie pisze o roli marzeny w wychowaniu, bo to jest oczywiste. maria i wufi |
||
|
|
|
|
|
#3 | ||
|
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Natomiast czy suczka jest "bliżej" niż pies? Nie wiem, znam osobiście jedną suczkę ( na tyle aby cos powiedzieć) więc trudno mi jakos definiować Z moich obserwacji nie ma to znaczenia . |
||
|
|
|
|
|
#4 | |||
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
marzena podkreslala, ze suka jest tego dnia podenerwowana. mialam smycz w reku i suke, ktora najchetniej by stamtad prysnela. pobieglysmy wiec razem troszku i nacmoknelam jej uwage. nie patrzyla, ale to juz bylo to, co znam, swiadomosc obecnosci czlowieka. pociagnelam ja lekko po lekkim luku, tak bysmy szly do przodu, tak jak ona chciala, ale droga, ktora ja wybieram. tak zawsze wspolpracuje z wufkiem i nie ma napiecia na smyczy. jesli ja jestem uwazna na sygnaly od niego, to i on bardzo zwraca uwage na napiecie na smyczy. w prowadzeniu psa mysle, ze nie chodzi o sile, ale... jednak chodzi o sile, tyle ze ucieczki. ;o) gdy pies sie szarpnie, to mozna popuscic i z nim pobiec. i wtedy nie ma szarpniecia, tylko jest pojscie na chwilowa wspolprace, by zlapac kontakt z psem. wystarczy wyjsc wtedy na pozycje z boku psa i sytuacja jest pod kontrola. nie ma porazki, nawet z obcym psem, o ile nie jest za silny fizycznie i za szybki, i do tego ma mocne powody, by sie rozpedzic, nie ogladajac sie na czlowieka. dlatego mysle, ze za silny i za szybki pies to malamut o wadze powyzej 45 kg, obcy i zupelnie dorosly. inne psy nie widze jako problemu w prowadzeniu smyczy. garuda ujela mnie za serce zanim ja zobaczylam, wiec na pierwszym planie bylo ja poznac, dopasowac sie, a na pewno nie pokonac. widzialam, ze jest spieta. nie wiedzialam czym i nie wiedzialam, co ona zaproponuje jako sposob na samouspokojenie. na szczescie wybrala technike tervuerena - bieg. zeby nie bylo nieporozumien - nie byla spanikowana i nie pedzila na oslep. tervuereny pedza, ale w ogole to sie chetnie rozladowuja ruchowo, jakkolwiek, moze to byc przetupywanie w miejscu, drobienie kroczkow czy tego typu ruchy nie prowadzace do jakiegos celu. jak sie chce cos zobaczyc oczyma drugiej istoty, to trzeba jej towarzyszyc, nie ingerowac. patrzylam, na co patrzy i co wacha. bo chcialam znalezc powod niepokoju ruchowego. nie byla to jak sadze reakcja na deszcz czy burze, bo praktycznie nie bylo grzmotow. no i nic nie narastalo w korelacji z przebiegiem burzy czy deszczu. nie widzialam tez zbytniej reakcji na wyweszane miejsca, choc ze dwa razy ponioslo ja szybciej po powachaniu jakiegos kawaleczka trawy. czesciej jednak to byla troche kluczaca jazda do plotu. nadal nie wiem, co to bylo, co sie dzialo. bralam pod uwage rozne mozliwosci. suczka nie pokazala mi zbyt wyraznie zadnego powodu. przypuszczam, ze po pierwsze nie bylo znajomych psow, ktorych byc moze sie spodziewala, a wiec, jak ocenia marzena, wystawa byla dla niej bardziej nasaczona obcoscia niz zwykle. druga mozliwoscia bylo zbyt dlugie ograniczenie ruchowe, tak ze nie poznala wystarczajaco dobrze zapachow calego terenu. zrobila to dopiero po tych wielu rundach do plotow. po trzecie, czego nie widac, tam byly jakies takie stojace kible, dla ludzi i w efekcie zapach mogl byc zewszad, mocny i nieznany dla psa. z zapachow mogly byc tez owce, ale poniewaz mloda nie ukierunkowywala swoich wycieczek, to z pewnym prawdopodobienstwem sklanialabym sie do uznania za przyczyne nerwancji ograniczenie dysponowania przestzrenia (poznawczo niezbedne dla uspokojenia). patrzylam oczami wilka, staralam sie, a i tak nie zobaczyalm tego, co widziala garuda. Quote:
Quote:
poza tym suczka jest taka... kruchutka. ta akurat wazy 22kg, a moj pies 31, ale nawet gdyby pies i suka wazyli tyle samo, tak jak jest z malamutka taka jak moj pies, to i tak suczka jest jakos bardziej delikatna. jestem psychicznie gotowa na bieg z duza predkoscia (lot), gdyby pojawila sie proba wyrwania na wolnosc, a ja bym nie mogla puscic psa (cudzy pies, nieznane warunki itp), ale nie jest mi latwo ocenic, jakiej sily mozna uzyc, zeby suczka tego nie odczula. maria i wufi |
|||
|
|
|
|
|
#5 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
www.antyliga.wolfdog.org/wroclaw26.html
nareszcie :P sorry za zwloke, ale zaliczalam przedmioty w szkole... |
|
|
|
![]() |
|
|