Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wystawy

Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 27-05-2007, 15:10   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
garuda nie gryzla po rekach. nie szczypnela nawet. w ogole dala sie glasnac, ale jakby nie zauwazyla mnie za szczegolnie. byla skoncentrowana na czym innym.
Dlaczego miala gryźć po rękach? Nie jest juz małym szczeniaczkiem a Ty byłas jej obca Teraz jest w wieku gdy wie, że Marzena jest TU a ona na tyle wydoroślała, że sama może eksplorowac otoczenie Dystnas (gdy jest luzem) prawdopodobnie i tak jest na etapie jeszcze bardzo młodej suki, będzie sie zwiększał wraz z upływem czasu. Później regulowany będzie tym co teraz Marzena wprowadzi.Bo teraz jest czas na narzucanie sie młodemu wilczakowi, przypominanie mu co chwila, że tutaj jesteśmy i o tym nie należy zapominać



Quote:
marzena pozwolila mi sie przejsc ze swoim psem, a ja sie patrzylam, co mloda robi. i pozwalam jej to robic. tak sie najlepiej pies uspokaja, a dla mnie, czlowieka, jest okazja zobaczyc, na co zwraca uwage, gdzie sie zatrzymuje i po co, oraz kiedy odskakuje i kiedy przyspiesza.
Kontrolowałaś pozycję i ustawienie obserwatora czy poszłaś na żywioł i zajęłaś po prostu pozycję człowieka trzymającego smycz?

Quote:
przemierzalysmy tak wieksza czesc trawiastych poboczy, do ogrodzenia. tam sie ruda zatrzymywala, z przednimi lapami wspietymi na cos i wpatrywala sie w to cos poza plotem. na cmokanie reagowala, choc nie jest tego nauczona. w ogole nie bylo problemu, zeby sie do niej przebic z proba zwracania uwagi na czlowieka. jest bardzo nastawiona na uwage,
Zachowanie jak najbardziej charakterystyczne A uszy? Co robiły uszy?


Quote:
nawiazanie kontaktu z oboma tymi rasami, z ktorych kazda moze zyc w swoim swiecie, a czlowiek nie musi jej byc potrzebny, daje nieslychana frajde.
Dokładnie tak! Świat zawsze będzie super interesujący, pies, który nie niesie w sobie jakiegos chorobliwego, nienaturalnego lęku będzie sie wyciągał całym sobą na zewnątrz. Ale będąc jednoczesnie częścią stada zawsze pozostanie w kontakcie z tym stadem. Od człowieka jednak zależy, od jego pracy w tym młodym okresie, na ile silnie wilczak chce na tym niewiedzialnym sznurku pozostać
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2007, 15:52   #2
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Dlaczego miala gryźć po rękach?
;o) no bo tego bym sie obawiala przed spotkaniem z wilczakiem od czasu twojej opowiesci o cheyu.

Quote:
Nie jest juz małym szczeniaczkiem a Ty byłas jej obca
to prawda, nie wzielam tego pod uwage. owczareczka z mojej ulicy gryzla mnie po rekach, choc obca, wiec zapomnialam, ze ja przeciez karmiac ja przez siatke regularnie sprawilam, ze nie jestem obca.

Quote:
Teraz jest w wieku gdy wie, że Marzena jest TU a ona na tyle wydoroślała, że sama może eksplorowac otoczenie
wroce do tego, co piszesz, ze 'nie jest szczeniaczkiem". JEST. w moim odbiorze jest duzo mlodsza niz psy w jej wieku. choc sprawia pozory doroslej. wilczaki, bym powiedziala, ze dojrzewaja duzo dluzej niz nawet malamuty czy husky. a to, ze umie oddalic sie i wrocic to chyba zawdziecza temu, ze ma w sobie owczarka i jest suczka.

nie pisze o roli marzeny w wychowaniu, bo to jest oczywiste.
maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2007, 17:42   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
;o) no bo tego bym sie obawiala przed spotkaniem z wilczakiem od czasu twojej opowiesci o cheyu.
hmm..no tak



Quote:
wroce do tego, co piszesz, ze 'nie jest szczeniaczkiem". JEST. w moim odbiorze jest duzo mlodsza niz psy w jej wieku. choc sprawia pozory doroslej. wilczaki, bym powiedziala, ze dojrzewaja duzo dluzej niz nawet malamuty czy husky. a to, ze umie oddalic sie i wrocic to chyba zawdziecza temu, ze ma w sobie owczarka i jest suczka.
OK.. jest szczeniaczkiem ale juz takim wiekszym. Z moich obserwacji wynika, ze wraz z wiekeim wzrasta tez odleglosc na ktora szczeniak sie oddala
Natomiast czy suczka jest "bliżej" niż pies? Nie wiem, znam osobiście jedną suczkę ( na tyle aby cos powiedzieć) więc trudno mi jakos definiować
Z moich obserwacji nie ma to znaczenia .
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2007, 19:01   #4
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Kontrolowałaś pozycję i ustawienie obserwatora czy poszłaś na żywioł i zajęłaś po prostu pozycję człowieka trzymającego smycz?
czy ja wiem. nie planowalam. sprobuje przeanalizowac. myslalam, ze zobacze, jak sie rusza, gdy dziewczyny beda ja prowadzic, a ja bede obserwator. a tymczasem okropnie lalo, dziewczyny siedzialy z suczka na lawkach przy stole z parasolem, wiec nie zastanawiajac sie dlugo, zapytalam. nie zdziwilabym sie, gdyby marzena odmowila. no i bylam zaszczycona, ze pozwolila mi wziac do reki smycz swojego psa. nie miala powodu, zeby mi zaufac, ze nie zrobie krzywdy jej precious, ale tez byc moze brala pod uwage, ze sama zrezygnuje, gdy sobie nie poradze. (miala cos takiego w oczach).
marzena podkreslala, ze suka jest tego dnia podenerwowana.
mialam smycz w reku i suke, ktora najchetniej by stamtad prysnela. pobieglysmy wiec razem troszku i nacmoknelam jej uwage. nie patrzyla, ale to juz bylo to, co znam, swiadomosc obecnosci czlowieka. pociagnelam ja lekko po lekkim luku, tak bysmy szly do przodu, tak jak ona chciala, ale droga, ktora ja wybieram. tak zawsze wspolpracuje z wufkiem i nie ma napiecia na smyczy. jesli ja jestem uwazna na sygnaly od niego, to i on bardzo zwraca uwage na napiecie na smyczy.
w prowadzeniu psa mysle, ze nie chodzi o sile, ale... jednak chodzi o sile, tyle ze ucieczki. ;o) gdy pies sie szarpnie, to mozna popuscic i z nim pobiec. i wtedy nie ma szarpniecia, tylko jest pojscie na chwilowa wspolprace, by zlapac kontakt z psem. wystarczy wyjsc wtedy na pozycje z boku psa i sytuacja jest pod kontrola. nie ma porazki, nawet z obcym psem, o ile nie jest za silny fizycznie i za szybki, i do tego ma mocne powody, by sie rozpedzic, nie ogladajac sie na czlowieka. dlatego mysle, ze za silny i za szybki pies to malamut o wadze powyzej 45 kg, obcy i zupelnie dorosly. inne psy nie widze jako problemu w prowadzeniu smyczy.

garuda ujela mnie za serce zanim ja zobaczylam, wiec na pierwszym planie bylo ja poznac, dopasowac sie, a na pewno nie pokonac.

widzialam, ze jest spieta. nie wiedzialam czym i nie wiedzialam, co ona zaproponuje jako sposob na samouspokojenie. na szczescie wybrala technike tervuerena - bieg. zeby nie bylo nieporozumien - nie byla spanikowana i nie pedzila na oslep. tervuereny pedza, ale w ogole to sie chetnie rozladowuja ruchowo, jakkolwiek, moze to byc przetupywanie w miejscu, drobienie kroczkow czy tego typu ruchy nie prowadzace do jakiegos celu.

jak sie chce cos zobaczyc oczyma drugiej istoty, to trzeba jej towarzyszyc, nie ingerowac. patrzylam, na co patrzy i co wacha. bo chcialam znalezc powod niepokoju ruchowego. nie byla to jak sadze reakcja na deszcz czy burze, bo praktycznie nie bylo grzmotow. no i nic nie narastalo w korelacji z przebiegiem burzy czy deszczu. nie widzialam tez zbytniej reakcji na wyweszane miejsca, choc ze dwa razy ponioslo ja szybciej po powachaniu jakiegos kawaleczka trawy. czesciej jednak to byla troche kluczaca jazda do plotu.

nadal nie wiem, co to bylo, co sie dzialo. bralam pod uwage rozne mozliwosci. suczka nie pokazala mi zbyt wyraznie zadnego powodu.

przypuszczam, ze po pierwsze nie bylo znajomych psow, ktorych byc moze sie spodziewala, a wiec, jak ocenia marzena, wystawa byla dla niej bardziej nasaczona obcoscia niz zwykle. druga mozliwoscia bylo zbyt dlugie ograniczenie ruchowe, tak ze nie poznala wystarczajaco dobrze zapachow calego terenu. zrobila to dopiero po tych wielu rundach do plotow. po trzecie, czego nie widac, tam byly jakies takie stojace kible, dla ludzi i w efekcie zapach mogl byc zewszad, mocny i nieznany dla psa. z zapachow mogly byc tez owce, ale poniewaz mloda nie ukierunkowywala swoich wycieczek, to z pewnym prawdopodobienstwem sklanialabym sie do uznania za przyczyne nerwancji ograniczenie dysponowania przestzrenia (poznawczo niezbedne dla uspokojenia). patrzylam oczami wilka, staralam sie, a i tak nie zobaczyalm tego, co widziala garuda.

Quote:
Zachowanie jak najbardziej charakterystyczne A uszy? Co robiły uszy?
nastawione do przodu (w tych momentach wypatrywania).

Quote:
Natomiast czy suczka jest "bliżej" niż pies? Nie wiem, znam osobiście jedną suczkę ( na tyle aby cos powiedzieć) więc trudno mi jakos definiować
Z moich obserwacji nie ma to znaczenia .
czy ma znaczenie, ze garuda to suczka. mysle, ze ma. ogromne. choc nie bede sie spierac, gdy chodzi o przychodzenie. ty uczysz zarowno psa jak i suke, gdy sa u ciebie. i efekty sa takie, jak uczysz. wiec moze nie byc roznic. a ja mowie o psie i suce nieuczonej za specjalnie.

poza tym suczka jest taka... kruchutka. ta akurat wazy 22kg, a moj pies 31, ale nawet gdyby pies i suka wazyli tyle samo, tak jak jest z malamutka taka jak moj pies, to i tak suczka jest jakos bardziej delikatna.

jestem psychicznie gotowa na bieg z duza predkoscia (lot), gdyby pojawila sie proba wyrwania na wolnosc, a ja bym nie mogla puscic psa (cudzy pies, nieznane warunki itp), ale nie jest mi latwo ocenic, jakiej sily mozna uzyc, zeby suczka tego nie odczula.
maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 30-05-2007, 23:08   #5
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

www.antyliga.wolfdog.org/wroclaw26.html

nareszcie :P sorry za zwloke, ale zaliczalam przedmioty w szkole...
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 23:19.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org