|   |   | 
| 
 | |||||||
| Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  04-12-2006, 22:21 | #61 | 
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   
			
			no nie! dzis Garuda wybitnie przegiela!   Bo wazniejsza jest kupa w lesie (ktora trzeba zjesc), kaluza (z ktorej trzeba sie napic) i ogolnie 100 innych rzeczy, tylko nie pani, ktora robi fikolki na piasku ze smakolykiem w rece   Myslalam, ze jej leb ukrece a nerki wyciagne nosem... trudno-chciala ma-teraz chodzimy na spacery na lince... Troche sie wlasnie zawsze balam takiej sytuacji, bo zawsze wychodze z zalozenia, ze pies ma sie wybiegac a na lince nie bardzo ma mozliwosc  (takie moje pewnie bledne i litosciwe rozumowanie  ) a btw http://www.antyliga.wolfdog.org/andrzejki.html reszta zdjec w galerii jutro, bo dzis juz mi sie nie chce wrzucac, ehhh | 
|   |   | 
|  04-12-2006, 23:50 | #62 | |
| Member |   Quote: 
  Dawniej /przed nastaniem Eurysia/ na spacerki chodziliśmy rozluźnieni; teraz wykazujemy taką czujność, że indianin na wojennej ścieżce by się nie powstydził, a i tak pupil zawsze po drodze "coś" znajdzie. | |
|   |   | 
|  05-12-2006, 07:26 | #63 | 
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |     spacery bez stresu... toz to teraz marzenie | 
|   |   | 
|  05-12-2006, 10:02 | #64 | 
| Junior Member Join Date: Sep 2006 Location: ndg 
					Posts: 58
				 |   
			
			przestańcie, bo na trzy sekundy straciłam ochotę na wilczaka    
				__________________ http://rotten.forest.w.interia.pl Dzi¶ jestem Pani± ze Zgni³ego Lasu. Jutro bêdê py³em na drodze... mo¿e pewnego dnia wpadnê Wam do oczu... | 
|   |   | 
|  05-12-2006, 11:17 | #65 | 
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |   
			
			Czyżbyście nie ćwiczyli komendy "nie rusz, nie wolno" ?    Wystarczy, że psisko raz załapie i ..... macie jakieś 10% mniej stresu   A biorąc pod uwagę, że z wiekiem pies nabiera rozumu, to za 10 lat będziecie mieć tylko ok. 50% mniej stresu   | 
|   |   | 
|  05-12-2006, 11:44 | #66 | 
| Junior Member Join Date: Oct 2006 Location: Warszawa 
					Posts: 157
				 |   
			
			Chcialam tylko powiedziec ze ogladalam zdjecia andrzejkowe Garudy i Grejs... no i siostry sa po prostu sliczne!!!! I chyba z tego wzgledu mozna im wiele wybaczyc    | 
|   |   | 
|  05-12-2006, 11:56 | #67 | ||
| Member |   Quote: 
 Poza tym podejdźmy do problemu metodycznie i ujmijmy go we właściwych proporcjach. Założenia: (a) zeżarł=wytarzał się; (b) stres wynika z (a). Jeśli 100% stresu = "zeżarł 100% tego czegoś", to 10% stresu= "zeżarł 10% tego czegoś". Więc jest mi wszystko jedno czy zeżre 90% czy 100% "tego czegoś". Fakt, że jakby tak poczekać z 10 lat, efekt byłby zauważalny. Ale z drugiej strony - jak się ma nic nie dziać, to po co brać wilczaka? Quote: 
 | ||
|   |   | 
|  05-12-2006, 12:17 | #68 | 
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |   
			
			Coś innego miałam na myśli....     Stary pies - to mądry, wycwaniony pies, który wie jak się zachowywać , żeby pańcio NIE ZUWAZYł, że pies coś zeżarł albo że się wytarzał, choć naturalnie ta druga zbrodnia ma krótkie nóżki, jeszcze krótsze niż kłamstwo.   Po prostu z wiekiem wilczaki zostają mistrzami skrytożerstwa  A że w efekcie stresów mniej ? Trudno stresować się tym, o czym się nie wie... | 
|   |   | 
|  05-12-2006, 14:09 | #69 | |
| Member |   Quote: 
   Problem tylko w tym, że skoro nasi ukochani podopieczni podnoszą swoje umiejętności wraz z upływem lat (i to chyba w wykładniczej potędze), boimy się -w świetle dotychczasowych ich "osiągnięć" - że piesek przehandluje nam chałupę za kości, zanim upłynie 10 lat.   Drobny przykład cwaniactwa rocznego wilczaka: Eury śpi w domu na parterze, a my mamy sypialnię na piętrze. Jak chce być wcześniej wypuszczony, zachodzi do sauny, z kosza na brudną bieliznę wyciąga jakiś ciuch Danki, włazi z tym do sypialni, budzi nas i szybciutko z trofeum zbiega na dół. Efekt murowany.  Cieszę się tylko (Krzysiek), że moich rzeczy nie rusza.   | |
|   |   | 
|  05-12-2006, 14:49 | #70 | |
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |   Quote: 
  Zachowanie Eurysia zupełnie mnie nie dziwi - on Was po prostu wychowuje! Nasza stara, mądra i dobrze ułożona psinka, wie, że niczego, czego nie daje do pyska lub do zabawy ktoś z państwa nie wolno samej brać, chyba że są to jej zabawki odkładane przy sprzątaniu na jej legowisko. I od lat stosuje się do tej reguły z zupełnie niezłym rezultatem. Wczoraj np. zapomniałam schować do lodówki pieczeni z indyka i nawet nie tknęła, choć kilka godzin była sama w domu a pieczeń pachniała apetycznie na kuchence. Ale nie daj Boże zapomnieć o psim posiłku, albo rytualnym wieczornym spacerze na skwerek, albo dental stiku przed snem - wtedy reguły przestają obowiązywać w myśl zasady - wy nie stosujecie się do moich, to ja mam wasze w nosie!!!   Gdyby taka sytuacja zdarzyła się raz, to można byłoby ją uznać za przypadek, ale tak jest w 95% ! Po prostu jest tak, że my wychowujemy ją, a ona - nas :P | |
|   |   | 
|  05-12-2006, 15:19 | #71 | 
| The Grim Reaper Join Date: Mar 2006 Location: Łódź 
					Posts: 316
				 |   
			
			U mnie wilczak poprawił czujność prawie do poziomu sprzed lat gdy jeszcze biegałem po lasach w drużynie paramilitarnej   Np. Mała śpi pod stołem, ja wstanę nalać sobie wody z kranu, odwracam się, małą próbuje zjeść coś ze stołu  Może za mało stanowczo ją karcę za to?Albo grejs uwielbia no kocha włazić akurat tam gdzie jej nie wolno: do sypialni rodziców czy pokoju brata  Albo pomyszkować w kablach  A co do wyżeranie mi moich potraw - kiedyś bardzo piszczała na mój kubek  No to jej dałem łyknąć solidnie czarnej wrzącej kawy - co będę swojej suni żałował  No i nagle przestałą lubić kawę  I mam troche spokoju  Ale brzegami od pizzy wciąż musze sie dzielić   
				__________________   | 
|   |   | 
|  05-12-2006, 15:34 | #72 | |
| Tmave Zlo |   Quote: 
   
				__________________   | |
|   |   | 
|  05-12-2006, 15:39 | #73 | 
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   
			
			My ciagle cwiczymy z tym 'fuj' 'nie rusz' 'nie wolno' etc ale to nie ma zadnego skutku... a raczej skutek jest-gardlo boli | 
|   |   | 
|  05-12-2006, 16:47 | #74 | |||
| Member |   Quote: 
   Quote: 
 | |||
|   |   | 
|  05-12-2006, 17:01 | #75 | |||
| Tmave Zlo |   Quote: 
   
				__________________   | |||
|   |   | 
|  06-12-2006, 20:20 | #76 | |
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |   Quote: 
  , raczej stara cwaniara  Dobrze wiedziała, że jak wytrzyma pokusę to dostanie swoją część i jeszcze państwo pochwalą i będą się zachwycać...  Stary pies, to mądry pies bo potrafi ze swoich doświadczeń robić użytek! | |
|   |   | 
|  06-12-2006, 20:54 | #77 | |
| Member |   Quote: 
   Ja też jestem "młody inaczej" i swoje doświadczenia mam, ale pokusie bym się jednak nie oparł. I kto tu w sumie /na dłuższą metę/ mądrzejszy: homo homini czy lupus canis lupus ? Jeszcze raz powtarzam: z takimi cwaniakami trzeba ostrożnie! | |
|   |   | 
|  07-12-2006, 20:00 | #78 | 
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   
			
			patrzcie, co dostalam!    jeszcze czekam na pare fotek... ale ta jest sweet   najlepsza fotka malutkiej Garudy jaka mam   | 
|   |   | 
|  30-12-2006, 15:33 | #79 | 
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   
			
			najnowsze, bo dzisiejsze, zdjecia Garudy wiecej w galerii  W sumie zrobilismy dzis 20 km... ja padam, Garuda zdycha w klatce  Teraz pytanie: czy to czasem aby nie za duzo jak na taka mala gowniare...? Generalnie zadko robimy takie wypady, bo czasu brak, a ze ladna pogoda dzis, to sie wybralam podziwiac widoki   | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 |