|
|
|
|||||||
| Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
#13 | |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Quote:
Wybraliśmy sobie mieszankę wilka z psem. Geny wilka kształtowały się przez setki lat, trudno się więc chyba spodziewać, że to będzie kanapowe zwierzątko liżące wszystkich po rączkach i uśmiechające się do każdego napotkanego pieska. Daj glinę człowiekowi by ulepił wazon....Jeden wazon będzie dziełem sztuki /abstrakcyjnej, użytkowej itd/, drugi dziełem serca, trzeci dziurawy a czwarty się rozleci zaraz po zrobieniu.... Wszędzie glina, ale inne ręce które tworzyły.... Edit: zapomniałam o ważnym czynniku: jakość gliny. Ostatnio mi zarzucono, że kocham wilczaki ale uważam, że powinny zostać w rękach wojska. Nie zrozumiałam zarzutu.... może dlatego, że od lat obserwuję wilczaki i opiekunów/właścicieli. Patrząc na rosnącą ilość hodowli amatorskich, na ilość adopcji, na to jakimi jest wielu nowych chętnych na wilczaka, ile jest kolejnych problemów z wilkorami upewniam się, że opinia o rasie będzie jeszcze gorsza, bo i wilczaki będą jeszcze "gorsze" /uogólniam/. Wielu z nas obserwuje owczarki niemieckie i ich degenerację. Kalectwo fizyczne u ON-ka jest straszne ale chyba niebezpieczeństwo tkwi w "kalectwie" psychicznym. Z tego co widzę, niewiele jest obecnie owczarków stabilnych psychicznych /to kiedyś stanowiło ogromną zaletę i miało wpływ na użytkowość/. Mam wrażenie, że to skutek mixu złego hodowania i rąk modelujących "glinę". Obawiam się, że z wilczakami będzie podobnie w aspekcie psychicznym. Będzie klatka i "proszę nie podchodzić do psa, bo on nie lubi małych piesiów w ciapki". Wilczaki jako rasa /globalnie/ powinna była zostać w wojsku, gdzie są jedne zasady i pełna kontrola nad rasą -to jest gwarant, że rasa się nie zdegeneruje i nie trafi na listę ras niebezpiecznych /ale "już po ptokach"/. Te wszystkie nasze tematy o problemach z wilczakiem pokazują, że rasa nie jest "w ramach" -co pies to egzemplarz /nadal uogólniam/ ale na pewno nie można powiedzieć, że to stricte łagodne psy. ... Mały przykład "popaprania"? Stał wilczakowiec z wilczakiem /SZKOLONYM!/ na smyczy a pies pogryzł po twarzy dziecko stojące obok... Czy coś takiego da dobry wizerunek rasie? Nie oczekuję odpowiedzi, kto zawinił...Mogłabym dać dosyć obrazowy następny przykład, jak się świeży wilczakowiec "układa" z nowym członkiem swojego "stada", ale nie chce mi się wchodzić w problemy psychiczne ludzi /nie mam "papieru" z psychiatrii/. Moje "odjazdy" przy nich, to pikuś. ![]() .... PS Moja powyższa opinia nie koliduje z faktem, że jestem "wilczakowym narkomanem" i wilczak jest dla mnie najwspanialszym "towarem" z jakim się w swoim długim życiu spotkałam. Ale ja chyba po prostu trafiłam "charakterologicznie" w te psy. Last edited by Puchatek; 13-05-2015 at 10:26. |
|
|
|
|
|
|