|
|
|
|||||||
| Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
Junior Member
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
|
A widzisz, klatka nie jest straszna
Dziury w ubraniach? skąd ja to znam? Na dołki w ogrodzie dobrym sposobem jest umieszczenie świeżej kupy w miejscu, gdzie najczęściej pojawiają się dołki Zjadanie kup innych zwierząt jest normalne, zdarza się również dorosłym Nie chcę Cię martwić, ale koprofagia nie jest normalna. Jeśli małej nie przejdzie z wiekiem, to dobrze by było znaleźć tego przyczynę: zdrowotną lub behawioralną. Ayra nadal tatusiowa, co nie?
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit Czarodziejka Belit Wilk z Baśni |
|
|
|
|
|
#2 | |||
|
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
Quote:
Quote:
Quote:
Oj tak. Coraz bardziej. Jak przymierzałam się do wilczaka typowałam jaśniejsze umaszczenie. Ale gdy zobaczyłam je w rzeczywistości, to jednak psy o bardziej kontrastowym umaszczeniu bardziej mnie za serce chwytały. No i mamy Ayrę.
__________________
Nemo me impune lacessit |
|||
|
|
|
|
|
#3 |
|
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
![]() ![]() ![]() ![]() Ayra skończyła wczoraj 4 miesiące. Powyżej zdjęcia z ostatniego weekendu. Wilczyca rośnie jak na drożdżach, choć chuda jest tak, że każdy (czyli właściele labków, goldenów, beagli itp) nas pyta czy jej nie głodzimy. Otóż - nie głodzimy Przez ten miesiąc było kilka chwil grozy. Przede wszystkim długie leczenie zapalenia pęcherza. 3 tygodnie na antybiotyku, ciągłe badania moczu itp. Najgorsze jednak wydarzyło się po leczeniu. Lekarze chcąc podtrzymać jej odporność (bo szczepienie przesunęło się z wiadomych względów) postanowili podać jej surowicę w dwóch dawkach. Po pierwszej było ok, po drugiej wystąpił wstrząs anafilaktyczny (jeśli inaczej to się nazywa, to mnie poprawcie). Pies spuchł, wył - straszne. Biegiem do veta. Kroplówka, lekarstwa i po kilku godzinach pies był jak nowy. Ta surowica była jak widać nadgorliwością. Tak czy owak - teraz jest ok. Od dwóch tygodni Ayra zmienia zęby. Co do behawioru: - ufff - gryzienie ustaje. Gryzie mnie, owszem, w nadgarstki, gdy chce kupę; dzieci już nie pogryza w stopy ( nie biega za nimi) i stara się w ogóle być wobec nich delikatniejsza. Więcej lizania niż szarpania w tych relacjach teraz obserwujemy. - przywoływanie, odwoływanie - nie chcę zapeszać - prawie zawsze skuteczne - żaden z moich poprzednich psów nie był tak chętny do pofatygowania się do mnie , więc praca z Ayrą daje satysfakcję. Zapewne nie zawsze będzie tak fajnie. Tymczasem każdy spacer to dla nas okazja do ćwiczeń. - kontakty w innymi psami świetne. Na chwilę obecną Ayra chętna jest do zabawy z każdym psem. Ale jeśli pies na nią warknie - oj, to zabawa się kończy. Jest szczakanie, warczenie - cały zestaw . Relacje z psami z rodziny poukładane prawidłowo - suka goldena darzona szacunkiem i miłością, szorstka przyjaźń z bojaźliwym beaglem (ten ją trzyma na dystans, kłapie paszczą, gdy Ayra dystans skraca - ale są postępy - na spacerach nawet zabawa). - pracujemy nad wzmocnieniem pozycji najmłodszego dziecka w stadzie. Ayra czasem chce jej wejść na głowę. A co do dzieci: u nas codziennie jest kilkoro obcych dzieci albo my jesteśmy z psem na kinderbalach itp. Dzieci jak dzieci - ciągną za ogon, wkładają patyka na siłę do paszczy, szarpią za uszy. Ayra przeszczęśliwa. Ale! nigdy nie zostawiamy jej sam na sam z dziećmi! - zostawanie w domu, w aucie - bez problemu, bez wycia i szaleństw (transporter sprawdza się) - obcy są przyjmowani z otwartymi łapami i paszczą - czyli lizanie itp - lista zniszczeń powiększona o jakąś maskotkę i pokrowiec na meble ogrodowe, który pękł, bo Ayra na kanapę skakała, chcą się umościć (oczywiście ma zakaz kanapowania w domu) Sprawy do ogarnięcia (jeśli się da) - złodziejstwo (jedzenie) wciąż na wysoką skalę - zjadanie kup - mniej intensywne, ale wciąz się utrzymuje. Lekarze twierdzą, że u 'tych' ras tak bywa. Kończymy niedługo przedszkole i idziemy na posłuszeństwo. I odratowaliśmy trawnik! Często spotykam się na spacerach z ludźmi związanymi z hodowlą lub szkoleniem psów, którzy opowiadają mrożące krew w żyłach historie na temat wilczaków (które spotkali na zajęciach seminaryjnych itp). Zawsze wtedy przyglądam się temu swojemu wilkowi z pytaniem w oczach: co z ciebie wyrośnie? Ludzie boją się wilczaków, choć nie ma takiego, któremu by się nie podobały. I ten strach jest po części uzasadniony. Te wszystkie historie każdego dnia przypominają nam, by psa obserwować, wyłapując wszystkie niepokojące sygnały (chodzi mi o agresję), by z psem intensywnie pracować, by przez te pierwsze 6 m-cy zebrać kapitał, który będzie procentował w przyszłości. I te rozmowy uzmysławiają też (dopiero teraz!) jak ważne jest by rodzice naszego pupila byli zdrowi i stabilni, bo genów nie zmienimy.
__________________
Nemo me impune lacessit Last edited by Ayra; 06-05-2015 at 16:09. |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Junior Member
|
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Junior Member
|
a one takie miłe zaraz wlazłyby na kolana
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
Ba, do całowania jak się pchają!
Praktykant u veta dziś mnie pyta: on: Pierwszy pani wilczak? ja: Tak. on: I nie bała się pani? ja: Bałam się, ale zakasałam rękawy i pracujemy. A pan się jej boi? on: Nie. Skąd. Ona taka łagodna. No i jeszcze oczywiście była przypowieść o złym wilczaku, który u praktykanta wywołuje do dziś niedobre skojarzenia. ![]() Potem wizyta u fryzjera z Ayrą (tzn. - ja się strzygę, ona bawi się z labkiem właściciela). Pani u fryzjera: A to jest ten wilczak? Ja: Tak. Wilczak. Pani u fryzjera: Aaaa..... to ja ostatnio sporo o nich czytałam. Same dobre rzeczy. Ja: Naprawdę? Same DOBRE rzeczy? ![]() ![]() ![]() ![]() A o tylko relacja z dnia dzisiejszego.
__________________
Nemo me impune lacessit |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
__________________
Nemo me impune lacessit |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
Człowiek pochwali psa i zaraz pies się psuje.
Słaby dzień dziś nastał: - rano Ayra zrzuciła telefon (iPhone) syna na kafelki - rozbita szybka - rozpacz dziecka przez 1,5 godziny - przed południem ruszyliśmy autem na szkolenie - tuż przy placu kobieta walnęła we mnie centralnie - - na szkoleniu nowe psy (mam już serdecznie dość tej szkółki - coraz wyraźnie widzę niekompetencję kobiety - grupy wiekowo i wielkościowo nieogarnięte i zero pomyślunku jesli chodzi o program tego przedszkola) - Ayra, która zazwyczaj dobrze układa się z psami, średnio się dogadywała z Onkiem i Goldenem - brak reakcji szkoleniowca, a mops ją dziabnął i była afera. Jednym słowem 'nowi' patrzeli na nią jak na zło wcielone, a pies średnio pracował. Jesssssuuuuu - czy właściciele spasionych mopsów, beagli i labków widzieli kiedyś nieprzekarmionego psa? Wieczorem spacer - Ayra spinała się na widok niemal każdego psa wielkości i o wyglądzie ONka.... Mam doła. Samochód w poniedziałek do warsztatu. A na posłuszeństwo idziemy do lepszej szkoły. Tam, gdzie już widzieli kiedyś wilczaka. Jeśli ktoś ma ochotę na słowo wsparcia - zapraszam. Ewentualny hejt dzisiaj sobie darujcie.
__________________
Nemo me impune lacessit Last edited by Ayra; 09-05-2015 at 22:28. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Junior Member
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
|
Zapamiętaj przysłowie "Nigdy nie chwal wilczaka przed 15 rokiem życia"
Zjadanie kup innych zwierząt jest normalne też nie zanika. Zjadanie swoich kup czy innych psów u szczeniaków jest jeszcze dopuszczalne, zacznij się martwić jak za dwa miesiące z tego nie wyrośnie. Dajesz jej żwacza? Nie możesz pozwalać, żeby dzieci dręczyły szczeniaka! Pies ma prawo w takich sytuacjach (ciągniecie za ogon, uszy, kładzenie się na nim) warczeć i się bronić. Uwierz mi, Ayra nie jest szczęśliwa w takich sytuacjach, lepiej ją obserwój. Koniecznie zmieńcie szkółkę, jeśli panuje w niej taki bałagan. Mała się niewiele w takich warunkach nauczy a jeszcze może wydarzyć się nieprzyjemna sytuacja z innym psem i trzeba to będzie odkręcać. Już masz co robić bo Ayra spina się na onkopodobne psy. Najlepiej znajdź jej stabilnego, fajnego onka z którym będzie mogła się pobawić. Taka pozytywna znajomość powinna zatrzeć negatywne doświadczenie z onkiem ze szkolenia. Jeśli zbudujesz z małą dobre relacje to nie masz się co martwić o przejawy agresji w przyszłości
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit Czarodziejka Belit Wilk z Baśni |
|
|
|
![]() |
|
|