|   |   | 
| 
 | |||||||
| Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  | 
|  11-12-2014, 22:21 | #1 | 
| Senior Member Join Date: Feb 2010 Location: Warszawa 
					Posts: 1,337
				 |   
			
			smutna to wiadomość. Trzymam za Narsilka kciuki. Niestety brzmi to naprawdę jak "ataki" Wondery. U niej są już sporadyczne, ale ciągle się zdarzają. Bo wielu konsultacjach lekarskich, szukaniu info w internecie ciągle nie wiem więcej niż w momencie zakładania tego wątku. Jedyne co wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, to kwestia wyładowywania napięć psychicznych. A psychoanalityka psiego znaleźć mi się nie udało    | 
|   |   | 
|  12-12-2014, 13:04 | #2 | 
| Senior Member Join Date: Sep 2009 
					Posts: 1,330
				 |   
			
			Paweł, fajnie że odpowiedziałeś -dawno nie dawałeś znać, jak z "naszą" Wonderfulią.   Cóż... człowiek by chciał, by choroba minęła, ale skoro medycyna obecnie jest bezsilna, to pozostaje sie cieszyć, że jej problem zdrowotny został zmniejszony i w pewien sposób opanowany. Mam nadzieję, że wymiana doświadczeń pozwoli także u Narsila tę sytuację opanować. Pozdrowienia dla Was -dzielni Opiekunowie  i jak zawsze dla "ogoniastych". | 
|   |   | 
|  12-12-2014, 21:42 | #3 | 
| VIP Member |   
			
			Przykro, że coś dopadło Narsila  I tak sie zastanawiam, taki był szum na DM, mimo braku przypadków, a tu nie ma możliwości prawidłowego zdiagnozowania świństwa, mimo juz kilku przypadków (przynajmniej 3? 4?). Przy całym współczuciu dla burych, które to dopada, chyba kiełkuje potrzeba zastanowienia się co to jest i dlaczego się powtarza?   | 
|   |   | 
|  13-12-2014, 22:12 | #4 | |
| Senior Member Join Date: Feb 2010 Location: Warszawa 
					Posts: 1,337
				 |   Quote: 
 Ano przykro  Też myślę, że takie ataki się zdarzają. Z moich dochodzeń wiem, że u wilków takie ataki też mają miejsce szczególnie w sytuacjach zniewolenia i wtedy źródło jest psychiczne. Dlaczego i jak często zdarza się to na wolności nie wiadomo. Podobnie jak w przypadku CsV. Gadałem też z lekarzami o podłożu genetycznym, tyle że typów jest mnóstwo i bez szerszej bazy wiedzy dojście do odpowiedzi pochłonie mnóstwo kasy i ... może nie wykazać nic...   | |
|   |   | 
|  15-12-2014, 13:05 | #5 | 
| Tmave Zlo |   
			
			Shyboy, Mistrali, przykro słyszeć o problemach Waszych psów. Zdrowia życzymy. Mistrali - mogę udostępnić Ci do porównania ostatnie wyniki badań krwi moich dwóch ogonów. Robiłam Dewi badania kontrolne, to i gnojek się załapał.
		 
				__________________   | 
|   |   | 
|  13-03-2015, 11:25 | #6 | 
| Junior Member Join Date: Jul 2011 Location: Brwinów 
					Posts: 149
				 |   
			
			Czy dobrze rozumiem - coś ala padaczka występuje w sytuacji, gdy zwierze czuje się "zamknięte", na tle nerwowym ?
		 
				__________________ Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT | 
|   |   | 
|  27-07-2015, 02:20 | #7 | 
| aen'drean va, eveigh Ain! |   
			
			Tak się zastanawiam...  Od tego dziwnego epizodu Narsila minął prawie rok. I na szczęście już się to nie powtórzyło, ale gdy byłam z nim wtedy u lekarza usłyszałam że to może być właśnie na tle żywieniowym. Że to mógł być bardzo silny skurcz jelit. Tak silny że wyprostowało mu łapy i zgięło w pół. I jak tak teraz patrzę po czasie wydaje mi się to bardzo prawdopodobne. W końcu nie miał drgawek także nie podpięła bym tego pod padaczkę. Był wtedy najedzony (surowizną i kośćmi), brzuch twardy a po wszystkim się wypróżnił. Wtedy te detale mi się w oczy nie rzuciły, ale teraz jakoś poskładało się w całość. Mistrali a jak Baldur? Powtórzyło się u Was? 
				__________________ 'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery | 
|   |   | 
|  28-07-2015, 21:46 | #8 | 
| Junior Member Join Date: Jan 2011 Location: Chorzów 
					Posts: 285
				 |   
			
			Cieszę się, że u Narsila był to tylko epizod   U nas na szczęście też skończyło się na jednym przypadku. Chyba jednak Baldurowi zakręciło się wtedy w głowie bo zbyt szybko się poderwał  Trzymam kciuki żeby u Narsila i Baldura już zostało bez zmian   
				__________________ ''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO'' | 
|   |   | 
|  12-12-2014, 21:45 | #9 | 
| Junior Member Join Date: Jan 2011 Location: Chorzów 
					Posts: 285
				 |   
			
			Ja parę godzin temu wróciłam od weterynarza z Baldurem. Morfologia, biochemia i badania neurologiczne   We wtorek miał bowiem miejsce dość dziwny epizod. Baldur leżał spokojnie na podłodze, nagle bez wyraźnego powodu zerwał się z niej i zaczął zataczać  Wyglądało to tak jakby był na lodowisku, wszystkie łapy krzyżowały mu się i rozjeżdżały, w wyniku czego dwa razy się przewrócił. Wydawał się lekko zdezorientowany, jakby sam nie wiedział co się dzieje i próbował wskakiwać nam na ręce. Nie wyglądało to na drgawki, tylko na nagłe zaburzenie równowagi. Trwało to około 1,5 minuty i samo przeszło. Następne dwa dni był spokojniejszy niż zwykle i sporo spał, ale nie nazwałabym go apatycznym. Wstępne badania wyszły prawidłowo, żadnych odchyleń w badaniach neurologicznych, morfologia dobra. Jutro będą wyniki biochemii i testu na choroby odkleszczowe. Mam nadzieję, że zwyczajnie zakręciło mu się w głowie i tyle   No i znamy resztę wyników. Test na choroby odkleszczowe ujemny. Biochemia ogólnie dobra. Wyszedł lekko podwyższony poziom czerwonych krwinek i lekkie odwodnienie. Pani weterynarz powiedziała jednak, że to jej pierwszy wilczak, więc nie ma porównania i być może to typowe dla tej rasy. Stąd moje pytanie jak to z tą krwią u wilczaków jest ? W przypadku gdyby nie byłoby to naturalne zalecono nam jeszcze echo serca. 
				__________________ ''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO'' Last edited by Mistrali; 13-12-2014 at 14:39. | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 |