Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Off topic

Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 07-08-2014, 23:43   #1
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Jak tak dalej pójdzie, to jutro ogłosisz konkurs na imię dla niego. No bo przecież taki Twój, to nie może być bezimienny?
Przeczytałam sobie raz jeszcze rozmowę o jenocie.....
Przy każdym kolejnym wpisie intensywniej stukałam palcami o blat biurka...
Po ostatnim -Twoim wyszłam na papierosa ze zdenerwowania.
Stwierdzam z całą stanowczością, że obie z Grin Jesteście okropnymi manipulatorkami, które pięknie dopięły swego przekabacając mnie na swoją stronę....
Miał być zimny mord a jest "make love not war".... aż mi niedobrze...
Bo tak szczerze powiedziawszy, nudzą mnie teksty o tej równowadze i zwyrodnialstwie "dwururkowców", gdy nie patrzy się realiami (*) na sytuację oraz absolutnie nie próbuje się zrozumieć racjonalnych argumentów adwersarza. No, może oprócz tekstów myśliwych o empatii do roślin... tego nawet ja nie zniesę...
Gaga, jutro psy będą /pardąsik/ obszczywać zewnętrzną stronę płotu -macie to u mnie z Grin. Niech se łajza żyje...mimo, że przylazł ze Wschodu... w końcu: "wszystkie dzieci są nasze" i "Gość w dom, Bóg w dom".
...
(*) -pamiętam pewien wpis na fb...pani z psami szła koło obsianego pola i słowem haniebnym przyatakował ją rolnik. Cokolwiek dziecięce było dla mnie pomstowanie uczestników rozmowy na rolnika, że niby pieski nie pobiegły na trawkę /sic!/, że coraz mniej miejsca dla psiarzy, że co mu to przeszkadza, że wulgarny gbur itd itp. To, że ta "trawa" to była z trudem wschodząca pszenica, jakoś mniej psiarzy interesowało. Był prostacki cham i już. Bardzo łatwo nam mówić, że rolnik dostanie odszkodowanie, gdy dziki czy wilki zrobią mu nieodwracalną szkodę, ale czy ktokolwiek zastanowił się, jak cholernie ciężka jest praca tego "chama"? Że on też jakieś tam serce jednak wkłada? Żebyśmy my mieli albo schabowego albo wegetariańską strawę...Bardzo łatwo jest też wszystkich myśliwych wsadzić do jednego worka odsądzając ich od czci i wiary. Tak najprościej...
A może pomyśleć trzeba swoimi kategoriami: mam sukę hodowlaną /działalność rolnicza/ i na spacerze pod domem przy lesie rozszarpał ją dzik albo wilk...
...
No to >dobrej nocy<.
Idę pomyśleć o imieniu dla futrzaka.
I paciorek zmówię, by wilczaki przez płot nie przeszły i nie zrobiły krwawych żniw w okolicznych oborach i kurnikach po zabiciu jenota...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 08-08-2014, 21:07   #2
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Przeczytałam sobie raz jeszcze rozmowę o jenocie.....
Przy każdym kolejnym wpisie intensywniej stukałam palcami o blat biurka...
Po ostatnim -Twoim wyszłam na papierosa ze zdenerwowania.
Zapalić, czasem niezła rzecz, uspokaja

Quote:
Stwierdzam z całą stanowczością, że obie z Grin Jesteście okropnymi manipulatorkami, które pięknie dopięły swego przekabacając mnie na swoją stronę....

Tam zaraz 'okropnymi'


Quote:
Gaga, jutro psy będą /pardąsik/ obszczywać zewnętrzną stronę płotu -macie to u mnie z Grin.
Mam nadzieję, że zadziała, ewentualnie są jeszcze jakieś fiukacze antyzwierzakowe. Mam nadzieję jednak, że naturalna demonstracja siły pomoże, w końcu to jedna rodzina, podobnie terytorialne


Ja Cię w zasadzie rozumiem. Jenot taki, przyszedł i zburzył równowagę u dziatwy, na Twoim podwórku (niemal). To może wkurzać jak kuna pod dachem (miałaś?).
Trzymam kciuki za skuteczne rozsiewanie zajebistości psów
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 08-08-2014 at 21:09.
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 09-08-2014, 09:11   #3
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
polecam posypać soli na ogon... ponoć znakomicie sprawdza się to przy zającach.

Przypomniała mi się powojenna akcja z maścią na szczury /"smaczek" iście pythonowski /.... bierzesz szczura, smarujesz go maścią, on ją wylizuje i schodzi...jest tylko jeden malutki szkopulik... trzeba złapać żywego szczura.
Co do szczurów /ale może by się sprawdziło i u innych czworonożnych nękaczy/, to jest jeszcze jedna metoda bardzo >eko<(*)..... ma dwa pozytywy: szczury przepędzi i da zarobić bezrobotnym flecistom...

(*) -warto, by ją sobie zakonotowali eko-ortodoksi w kajecikach, gdy nawała pod lechickie grody podejdzie by stworzyć kopie Utrechtu czy Amsterdamu...
Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ja Cię w zasadzie rozumiem. Jenot taki, przyszedł i zburzył równowagę u dziatwy, na Twoim podwórku (niemal). To może wkurzać jak kuna pod dachem (miałaś?).
Jenot chyba czuje podprogowo naszą wścieklicę(*), bo łazi po krzunach wzdłuż płotA i widać tylko falowanie roślinności, czym podobnie doprowadza Ozzy-ego do furii: "zajebistość" lata przy ogrodzeniu głównie na dwóch tylnych łapach ujadając wściekle...
O kunach przy mnie nawet nie mów.... Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.
Na szczęście, gdy Lusia osiągnęła wiek ok. dwóch lat i była już bardzo sprawną wilczandą, kuny zrozumiały, że zabawy w podchody się skończyły i ich linii genetycznej grozi zagłada.....

(*) -oraz organoleptycznie zajebistość psów

Last edited by Puchatek; 09-08-2014 at 09:14.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:20.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org