Précédent   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Réponse
 
Outils de la discussion Modes d'affichage
Vieux 14/07/2014, 12h47   #301
tarasbulba
Junior Member
 
Avatar de tarasbulba
 
Date d'inscription: July 2011
Localisation: Rybnik
Messages: 84
Par défaut

a ja mam czasem ochote puscić nie wnikajacego w szczegoły pawia
__________________
BARUCH Wilczy Duch
https://www.facebook.com/piotr.warmus
tarasbulba jest offline   Réponse avec citation
Vieux 14/07/2014, 13h39   #302
Puchatek
Senior Member
 
Date d'inscription: September 2009
Messages: 1 330
Par défaut

Citation:
Envoyé par tarasbulba Voir le message
puscić nie wnikajacego w szczegoły pawia
Nie wnikając w szczegóły "ptaka", podobno dobrze na onego działa wyciąg z kłącza imbiru łączony z pirydoksyną...
Puchatek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 14/07/2014, 16h53   #303
netah
ngi dhla
 
Avatar de netah
 
Date d'inscription: August 2011
Localisation: małaPolska
Messages: 321
Par défaut

Citation:
Envoyé par tarasbulba Voir le message
a ja mam czasem ochote puscić nie wnikajacego w szczegoły pawia
Jedni wyją, drudzy rzygają a jeszcze inni z wściekłości gryzą nie patrząc kogo i gdzie. Mimo wszystko nie poważę się na stwierdzenie jakoby forum owo schodziło na psy. Na manowce schodzą czasem myśli ludzi, myśli przelewane z rozmysłem lub też bezmyślnie w eteryczny druk... a czasem w całkiem realne kamienie.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Réponse avec citation
Vieux 14/07/2014, 18h18   #304
Puchatek
Senior Member
 
Date d'inscription: September 2009
Messages: 1 330
Par défaut

Citation:
Envoyé par netah Voir le message
nie poważę się na stwierdzenie jakoby forum owo schodziło na psy

I za to Ci szacun i dedykacja(*):



....
(*)-"pociągnę" surrealistycznie, bo zrobiło się zabawnie i jakby "z innej bajki"
Puchatek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 06h40   #305
netah
ngi dhla
 
Avatar de netah
 
Date d'inscription: August 2011
Localisation: małaPolska
Messages: 321
Par défaut

Citation:
Envoyé par Bura Voir le message
zrobiło się zabawnie i jakby "z innej bajki"
Z bajką, niestety nie ma to nic wspólnego. Bajki kończą się dobrze. :-(

A i gwoli wyjaśnienia: mój poprzedni post był skierowany do nikogo... a jednocześnie do wszystkich.
__________________
Surman suuhun

Dernière modification par netah ; 15/07/2014 à 06h45
netah jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 12h51   #306
z Peronówki
VIP Member
 
Avatar de z Peronówki
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Późna
Messages: 6 996
Envoyer un message via MSN à z Peronówki Envoyer un message via Skype™ à z Peronówki
Par défaut

Citation:
Envoyé par Gregor Voir le message
Nie fajnie to zabrzmiało... Odeszły dwa zacne wilczaki, ja to odbieram jako osobistą tragedię, nie chcę sobie wyobrażać co ma w głowie Agnieszka... trochę współczucia albo bez może zbędnych komentarzy.
Gregor, to jest tragedia. OGROMNA tragedia... Odeszla Kala, odszedl Gisu, odeszla shiperke, odeszla Gala, odszedl maly Łek. Nie slychac o rottku, nie ma fotek husky. Poznikaly koty. Wilka znaleziono postrzelonego w lesie...

Nie wiem co z rotkiem i husky, ale zaden z pozostalych psow nie odszedl z przyczyn naturalnych... Jesli ma sie takiego pecha (zgadzam, sie z Gaga, ze to juz nie pech, a nienaturalna hutowka) to powinno sie pomyslec czy jest sens brac do domu jakiekolwiek zwierzatko...

Straszliwie zal jest PSOW. Ale co do wspolczucia... jest ono mizerne, bo mozna wspolczuc temu, kto czuje ZAL. A w tym samym czasie Aga radosnie bawila sie na Slowacji...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP

Dernière modification par z Peronówki ; 15/07/2014 à 12h53
z Peronówki jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 14h42   #307
Puchatek
Senior Member
 
Date d'inscription: September 2009
Messages: 1 330
Par défaut

Pamiętam, w dawnych czasach była taka zabawka: elektroniczny piesek na łańcuszku.
http://img.szafa.pl/forum/1/foto_cac...0c_500x640.jpg
Jak się czegoś tam zapomniało zrobić, to piesek markotniał, chorował a potem umierał. Często potem kupowano brzdącowi następny egzemplarz....Uważałam to za wyjątkowo szkodliwą zabawkę, ale bardzo dużo dzieci się na niej "wychowywało".....
Puchatek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 20h22   #308
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

To tamagotchi.
Zanim to wymyślili, w podstawówce czytałam lekturę (jakoś początek podstawówki), nieduża książeczka o dziewczynce, która brała sobie zwierzątka: kaczątko, kurczątko, kotka, pieska...i oddawała, gdy zobaczyła "coś" nowego. Finał był taki, że pies od niej nawiał, bo nie umiała docenić przyjaźni i nie chciał być kolejną zabawką.
Idea podobna....
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 20h35   #309
Grin
Wilkokłak
 
Avatar de Grin
 
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
Par défaut

Kaja też miała Tamagotchi. Szybko jej przeszło co prawda. Osobiście nie sądzę, żeby sama zabawka mogła tak "zwichrować" dziecko. "Normalne" dzieci są na to za inteligentne i doskonale potrafią odróżnić rzeczywistość od zabawki. Trzeba czegoś więcej (znacznie więcej), żeby w ten sposób popsuć dziecko. Podobnie jak żadna gra komputerowa "sama z siebie" nie zrobi z dziecka przyszłego mordercy. Oczywiście sama zabawka była bez sensu. Sezonowa moda, szybko się nudziła.

Dernière modification par Grin ; 15/07/2014 à 20h38
Grin jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 21h51   #310
Puchatek
Senior Member
 
Date d'inscription: September 2009
Messages: 1 330
Par défaut

Ależ, Dziewczęta... ...oczywistością jest, że każde zdarzenie jest sumą wielu zdarzeń... moja Córka też takiego miała -1 raz. Gdy zapomniała coś tam przy nim zrobić i zwierzątko odeszło za Tęczowy Most, następnego egzemplarza nie było. Ja mogę być zadowolona, że mi przyszło przyswajać wiedzę z "bajeczek" zawierających m.in. takie banalne tekściki: "Musisz być odpowiedzialny za to co oswoiłeś". Nomen omen powiedział to... lisek.
Puchatek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 23h13   #311
netah
ngi dhla
 
Avatar de netah
 
Date d'inscription: August 2011
Localisation: małaPolska
Messages: 321
Par défaut

Citation:
Envoyé par Gaga Voir le message
To tamagotchi.
Jedno jest pewne. Mod ma na tym forum przesrane. Nie zazdroszczę funkcji.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/07/2014, 01h21   #312
Khan
Junior Member
 
Avatar de Khan
 
Date d'inscription: October 2008
Localisation: Łódź
Messages: 149
Par défaut

Citation:
Envoyé par Bura Voir le message
Wiesz co, Khan.....
Ja to tak sobie myślę meandrując niespiesznie....
Gdzieś w temacie obok coś było takiego, że doświadczony Opiekun zauważył niedostrzegalne "dziwne" zachowanie swojego młodego psa... pies podobno sztywnieje i ostrzega -wg. słów Opiekunki... zwracam uwagę na obserwację mowy wilczaka przez doświadczonego wilczakowca. A tutaj mamy inf. o jakichś tam drobnych nieładnych zachowaniach Astro przekazane przez "niewidomych"/niedoświadczonych opiekunów. Co tak naprawdę siedzi w Astro może ocenić tylko ktoś dobrze wilczaki znający czytając go, bo w słowa /w ogłoszeniu/ to ja niespecjalnie wierzę patrząc na całokształt....
Dalej to ja sobie myślę tak... właściciele Astro mają kupę szczęścia, że tak łagodnie zostali potraktowani -tu nie przedszkole i europejsko-lewackie metody wychowawcze. Tutaj mamy do czynienia z żywą istotą, która została wzięta dla własnych celów. A patrząc przez pryzmat całokształtu o jakim opowiedzieli nam właściciele Astro, wzięto psa ze względów egoistycznych. Cóż, każdy ma jakieś wyznaczniki w życiu...ale tępić nas za to, że mamy trochę empatii dla tych psów i jasno wyrażamy swoją opinię, to jakoś tak trochę nie na miejscu jest...
Jeszcze dalej ciągnąc myśli, kombinuję sobie, że akurat Ty nie powinieneś namawiać nas do szukania domu dla Astro.... pamiętasz adopcję Hamleta? Oficjalnie pies nadal "wisi", tylko przestawiana jest data w Wydarzeniu... ja w zasadzie głupia jestem jak but, ale jednak uczę się na błędach...

..................
Swoją drogą, dramatyczne to by było takie "prawo serii", gdyby i Ishtar niespodziewanie zmarła...
Dobrze, że hodowczyni ma jeszcze inne psy na pocieszenie w tym dramacie...
Bura,
Dla właścicieli i hodowcy Astro nie ma usprawiedliwienia. Wiele postów było wyważonych jednak niektóre zbyt daleko oderwane od rzeczywistości. Krytyka właścicieli, skądinąd słuszna, agresywnie przeniosła się też na priva. Jeśli chcemy pomóc wilczakowi nie możemy zrywać z właścicielami bo bez nich nic nie jesteśmy w stanie zrobić.
Ja wiem, że po takich sprawach jak Hamlet, pozostaje niechęć i niesmak, ale w tej sprawie też pojawiają się zakusy. Więc pomóżmy.
Astro w ten sposób jak opisywali to właściciele zachowywał się po zabraniu go z hodowli. Także wypróżniał się i niszczył wszystko w domu. Powoli jednak z tego wyrastał. Z łapania pyskiem też. I, dla tego powtarzam, to jest normalny wilczak, tylko znalazł się nie w tym miejscu w którym powinien.
Pozdrawiam Cię.
Khan jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/07/2014, 11h19   #313
Puchatek
Senior Member
 
Date d'inscription: September 2009
Messages: 1 330
Par défaut

Citation:
Envoyé par Khan Voir le message
Krytyka...agresywnie przeniosła się też na priva.
Nie ukrywam, że to mnie lekko "wcięło"...chyba jakaś granica jednak została niepotrzebnie przekroczona. Bo chyba nie miała ona na celu pomoc psu ale rozładować nerwy i "ukrzyżować" dla zasady. Czasami, tak sobie "uknuwam" w swoim maleńkim puchatkowym czerepie, należy w pewnych sytuacjach zrobić podział: robienie krzywdy z braku wyobraźni /eufemizm/ a robienie krzywdy z podłości. Tutaj raczej było to pierwsze + "suma różnych zdarzeń". Ważne, by dotychczasowi opiekunowi czerpali z tego naukę....
Citation:
Envoyé par Khan Voir le message
Jeśli chcemy pomóc wilczakowi nie możemy zrywać z właścicielami bo bez nich nic nie jesteśmy w stanie zrobić.
Jeśli będą kierować się mądrością i pozbawionym egoizmu altruizmem, >prawi< /i nie zrażeni dotychczasowymi adopcjami/ Wilczakowcy Im pomogą.
Jeśli natomiast zwycięży w duszy "obrażenie się na cały świat", cóż... czyli z tej ważnej lekcji nauki nie przyswojono.
Citation:
Envoyé par Khan Voir le message
w tej sprawie też pojawiają się zakusy.
O Jezu.... znowu???
No to niech Pan Bóg ma w opiece i Emki i Astro......
Citation:
Envoyé par Khan Voir le message
to jest normalny wilczak, tylko znalazł się nie w tym miejscu w którym powinien.
Jest to bardzo prawdopodobne. Prawdopodobne jest też to, że praca nowego opiekuna będzie polegała na odebraniu Astro tego, co sobie przywłaszczył w zachowaniach... Bo agresji jako takiej chyba raczej w nim nie ma -opiekunowie nie sprawiali wrażenia ludzi używających siły do przeforsowania swoich oczekiwań. Tu była raczej tylko miłość bez wsparcia się mądrością.
...
Cóż... wydawało mi się, że warto Emki wspierać, bo byli "pół na pół" -było w nich zakochanie się w psie...Ale jednak czegoś zabrakło. Życzę Im, by umieli wyciągnąć naukę z tej lekcji, bo to przełoży Im się na wiele sytuacji w dalszym życiu wcale nie związanych z psem /wilczakiem /. I życzę Im, by wybrali autentycznie dobry dom dla Astro. Najlepiej z pomocą >prawych< Wilczakowców, a nie tych od "O Jezu.... znowu???".

Też Cię pozdrawiam.
Puchatek jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/07/2014, 12h59   #314
netah
ngi dhla
 
Avatar de netah
 
Date d'inscription: August 2011
Localisation: małaPolska
Messages: 321
Par défaut

Citation:
Envoyé par Bura Voir le message
Nie ukrywam, że to mnie lekko "wcięło"...chyba jakaś granica jednak została niepotrzebnie przekroczona. Bo chyba nie miała ona na celu pomoc psu ale rozładować nerwy i "ukrzyżować" dla zasady. Czasami, tak sobie "uknuwam" w swoim maleńkim puchatkowym czerepie, należy w pewnych sytuacjach zrobić podział: robienie krzywdy z braku wyobraźni /eufemizm/ a robienie krzywdy z podłości.
Musisz dodać jeszcze do tego zestawu mierzenie innych swoją miarą, bo z moich obserwacji wynika, że najczęściej tu jest pies pogrzebany. Wiele wypowiedzi wypływa z chęci napiętnowania postępowania niezgodnego z wewnętrznym kodeksem piszącego - a sumienia (jak i postawy, pragnienia, marzenia tudzież skłonności do poświęceń) mamy różne, czyż nie? Wielu z nas chce wystawać z tłumu, jak zareagujemy gdy ktoś będzie nas chciał wtłoczyć w szarą masę? A czy dajemy do tego prawo innym... czy tylko sobie?
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/07/2014, 13h17   #315
Puchatek
Senior Member
 
Date d'inscription: September 2009
Messages: 1 330
Par défaut

Citation:
Envoyé par netah Voir le message
Musisz dodać jeszcze do tego zestawu mierzenie innych swoją miarą
Nie sprecyzowałam /czyli mierzyłam innych swoja miarą licząc na zrozumienie myśli /: "robienie krzywdy z braku wyobraźni /eufemizm/ a robienie krzywdy z podłości" dotyczyło powodu wzięcia psa(*). Wzięto psa /bez użycia wyobraźni/ by mieć piesia, a nie wzięto psa by zrobić z niego postrach osiedla(**). Ze względu na to, że było to zachowanie stosunkowo infantylne i zamiar obrócił się w >mniejsze zło<, nie "rozszarpałam" "delikwentów". Bo gdyby to był drugi przypadek, zupełnie inaczej wyglądałaby moja rozmowa z Emkami....

(*) -bo psa skrzywdzono, wg. mnie
(**) -pamiętam początek mody na psy teriero-bullowate i jacy wtedy właściciele mocno rzucali się w oczy...

Dernière modification par Puchatek ; 16/07/2014 à 13h19
Puchatek jest offline   Réponse avec citation
Réponse


Règles de messages
Vous ne pouvez pas créer de nouvelles discussions
Vous ne pouvez pas envoyer des réponses
Vous ne pouvez pas envoyer des pièces jointes
Vous ne pouvez pas modifier vos messages

Les balises BB sont activées : oui
Les smileys sont activés : oui
La balise [IMG] est activée : oui
Le code HTML peut être employé : non

Navigation rapide


Fuseau horaire GMT +2. Il est actuellement 23h58.


.
(c) Wolfdog.org