Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-07-2014, 02:12   #1
Marzenna
Junior Member
 
Join Date: Feb 2007
Posts: 22
Default

Emka, jeśli podjąłeś decyzję, to po prostu zadbaj o to, aby została ona przeprowadzona w sposób, który zminimalizuje szkody. Wiem, że zdajesz sobie sprawę z tego, że nie obejdzie się bez bólu, bo przebija to z Twoich wiadomości. Ale powiem Ci na pociesznie, jako człowiek ze sporym bagażem przeżytych lat, ja też nie jestem dumna ze wszystkich swoich poczynań względem wszystkich moich czworonożnych przyjaciół, którzy spędzili swoje życie ze mną. O tym, że czasami żyli oni obok mnie zamiast ze mną, uświadomiłam sobie dopiero wtedy, gdy stałam się właścicielką Aiko, obecnie ośmioletniego już wilczaka. Czuję, że chciałbyś tu uzyskać pomoc i dla siebie i dla psa. Dla psa chciałbyś dobrego odpowiedzialnego domu, miejsca i osoby, które staną się częścią jego życia, które obdarzą go uczuciem a on to uczucie odwzajemni. Dla siebie chciałbyś odpowiedzi na pytanie, które nie daje Ci spokoju, a które pewne będzie zaczynem czegoś dobrego w Twoim życiu. Tak to już czasem jest, że pewną wiedzę zdobywamy zbyt późno a jej koszt bywa niepotrzebnie wysoki. Dobrze się stało, że zwróciłeś się z tym problemem tutaj, bo na pewno stwarza to większą szansę na rozwikłanie tego wszystkiego, dobrze także, że wytrwałeś do końca tej dyskusji. Życzę i Tobie i psu, aby wszystko skończyło się pozytywnie. Nie napiszę szczęśliwie, bo to niezbyt zręczne i pasujące tu słowo, ale pozytywnie jest chyba rozsądnym wyborem.

Moi Koledzy, Właściciele Wilczaków, naprawdę trudno się Was chwilami czytało. Oprócz chęci niesienia pomocy Wasze wiadomości nafaszerowane były także nadmierną ilością dumy z tego, że Wam się udało, że byliście odpowiedzialni, że sprostaliście, że byliście dojrzali. Jako właściciel wilczaka doceniam to i rozumiem doskonale, jako człowiek i nauczyciel chciałabym jednak zauważyć, że niektórzy moi uczniowie startowali w życie gorzej niż inni, a jednak całkiem ładnie wylądowali i nie mam tu na myśli profitów finansowych a raczej to coś, co stanowi o ich człowieczeństwie. Trzeba mieć specyficzne podejście do życia, aby zmieniać dla psa miejsce zamieszkania, godzić się na utratę znajomych, na ograniczenie do pewnego stopnia własnej wolności, na zniszczenia. Fakt, że Wy takie podejście macie nie czyni Was lepszymi ludźmi a Emki gorszym. Macie po prostu inne priorytety. Ludzie są różni, akceptacja tego faktu sprawia, że człowiek jest przyjaźniejszy nie tylko dla zwierząt, ale także i innych ludzi.

Przepraszam jeśli za bardzo się wymądrzam, po prostu jakoś poczułam, że powinnam się odezwać.

U nas wszystko w porządku, Aiko jest okropnym pieszczochem, pięknie reaguje na ludzi, fatalnie odnosi się do psów i to chyba jej jedyna wada, a nie, trochę ubarwiam: Nie chce cholera jedna jeść suchej karmy, czym karmicie swoje wilczaki? Może mi coś doradzicie na tę moją wybredną pannicę?
Marzenna jest offline   Reply With Quote
Old 02-07-2014, 20:35   #2
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

Quote:
Originally Posted by Marzenna View Post
Trzeba mieć specyficzne podejście do życia, aby zmieniać dla psa miejsce zamieszkania, godzić się na utratę znajomych, na ograniczenie do pewnego stopnia własnej wolności, na zniszczenia. Fakt, że Wy takie podejście macie nie czyni Was lepszymi ludźmi a Emki gorszym. Macie po prostu inne priorytety.
Marzenna tu nie chodzi o to czy ktoś jest lepszym czy gorszym człowiekiem bo niby jak to stwierdzić po przyłożeniu TYLKO JEDNEJ miary. Według mnie po prostu należy myśleć bo jeśli ktoś nie ma "specyficznego" podejścia oraz ma inne priorytety(czego zauważ nikt nikomu nie broni) to po cholerę brać takiego psa? reasumując nikt nikomu nie broni np nie chcieć mieć dzieci bo niektórzy mogą to uznać za zbyt drastyczne ograniczenie swojej przestrzeni życiowej tylko trzeba sobie jasno odpowiedzieć czy taka osoba powinna NAJPIERW zrobić sobie dziecko(przy założeniu że wcześniej wiedziała o ograniczeniach i jej nie pasowały) a później je oddać do domu dziecka... wg mnie podobna sytuacja miała miejsce w tym temacie - zwłaszcza że zauważ NIKT nie ukrywa że z Wilczakami jest trudno...

Pozdrawiam
__________________
Never Surrender

Last edited by Predator; 03-07-2014 at 00:33.
Predator jest offline   Reply With Quote
Old 04-07-2014, 14:25   #3
Nakasha
Junior Member
 
Join Date: Dec 2012
Location: Białystok - Kuriany
Posts: 11
Default

Nie chcę się mądrzyć, ani nic z tych rzeczy, nie znam się na wilczakach, znam je głównie z opowieści (a jednego znam osobiście).

Wiele osób pisało o lęku separacyjnym psa, o tym, że ma problem z zostawaniem sam w domu, itp. Owszem, to jest problem, ale też nie trzeba być wilczakiem, aby nauka zostawania w domu była wyzwaniem. Na forum miłośników ONków są zdjęcia psów, które przegryzły się na wylot przez drzwi, ścianę (!), klatki, kojce, które rozszarpały kanapy na strzępy, itp.

Wydaje mi się, że większym problemem jest agresja tego wilczaka. Bo to chyba nie jest normalne, że pies gryzie swoich właścicieli? Szczeniaczki tak się nie zachowują. Szczeniaczki delikatnie szczypią i łatwo je tego oduczyć. Jeśli dorastający wilczak gryzie swoich właścicieli, kiedy coś mu się nie podoba, lub kiedy jest podekscytowany, to moim zdaniem o wiele większy problem niż wycie i kupa w klatce....
Nakasha jest offline   Reply With Quote
Old 04-07-2014, 15:15   #4
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Ludzie, przestańcie! To jest normalny wilczak. Komu to trzeba tłumaczyć. Właściciel popełnił błąd, bo nie ma warunków na trzymanie psa i nie za bardzo daje sobie radę. Dość już się wszyscy na nim powiesili. Słusznie, ale ważniejsze jest to, by znaleźć mu nowy dom. Tu widzę znacznie mniej głosów.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 04-07-2014, 15:27   #5
Nakasha
Junior Member
 
Join Date: Dec 2012
Location: Białystok - Kuriany
Posts: 11
Default

Hmmm, ale chyba nowy właściciel powinien być świadomy, że to jest pies, który potrafi ugryźć? Że jednak taki pozbawiony agresji nie jest...
Nakasha jest offline   Reply With Quote
Old 04-07-2014, 15:50   #6
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Quote:
Originally Posted by Nakasha View Post
Hmmm, ale chyba nowy właściciel powinien być świadomy, że to jest pies, który potrafi ugryźć? Że jednak taki pozbawiony agresji nie jest...
W ten sposób to każdy pies to potrafi. Łapanie za rękę może być nieprzyjemne czy uciążliwe ale nie musi być i w tym przypadku nie jest połączone z agresją.
Także wyolbrzymianie "lęku separacyjnego" u Astro jest nadużyciem. O tym , że wilczaki nie chcą zostawać same, to wiedzą wszyscy, którzy mają z nimi do czynienia. Astro niczym nie różni się od pozostałych wilczaków. Problem leży we właścicielach, którzy nie potrafią tego problemu rozwiązać. Nie kupuje się psa ani tym bardziej wilczaka kiedy wychodzi się na 8-10 do pracy bez zapewnienia mu w tym czasie opieki, zamykając go w tym czasie na dwudziestu metrach kwadratowych
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 04-07-2014, 17:44   #7
Nakasha
Junior Member
 
Join Date: Dec 2012
Location: Białystok - Kuriany
Posts: 11
Default

No nie wiem. Moim 3 psom nawet obca osoba może wyjąć z pyska mięso i nie ugryzą (przetestowane). Tym bardziej nie ma mowy o tym, że pies się odwinie i capnie właściciela... Rozumiem, źe wilczaki są inne, ale gryzienie raczej nie jest normą dla żadnego psa. A przynajmniej nie powinno być.
Nakasha jest offline   Reply With Quote
Old 05-07-2014, 00:44   #8
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Quote:
Originally Posted by Nakasha View Post
Szczeniaczki tak się nie zachowują. Szczeniaczki delikatnie szczypią i łatwo je tego oduczyć. Jeśli dorastający wilczak gryzie swoich właścicieli, kiedy coś mu się nie podoba, lub kiedy jest podekscytowany, to moim zdaniem o wiele większy problem niż wycie i kupa w klatce....
Widać, że nigdy nie miałaś do czynienia ze szczenięciem wilczaka.
To się nazywa okres piranii. I nie jest to ani delikatne ani łatwe do oduczenia. Mam dwa dorosłe wilczaki. Jeden z nich do tej pory gdy jest podekscytowany łapie za rękę. Czasami zostaje siniak. Oprócz mojej suki mogę Ci jednym tchem wymienić kolejnych kilka burych, które tak robią. A jak napiszesz mi, że to oznacza, że są agresywne... umrę ze śmiechu
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 05-07-2014, 11:58   #9
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Nakasha;
Szczeniaczki tak się nie zachowują. Szczeniaczki delikatnie szczypią i łatwo je tego oduczyć.

Sorrry, ale inaczej się nie da na to zareagować, jak się zestawi te słowa, z efektami tego "delikatnego szczypania" w postaci np. poszarpanych mankietów i nogawek, sińców i zadrapań. Niektórym właścicielom parotygodniowego szczyla wstyd było wyjść do ludzi w T-sircie z krótkim rękawem. Nie wiem, jak "sczypią" szczeniaki innych ras, ale u wilczaków tak to właśnie wygląda. Na szczęście przechodzi. Jak szybko, to zależy m.in. od pracy z psem i umiejętności właściciela. Nie wiem, jak to wygląda konkretnie u Astro, ale raczej nie wiązałabym tego z agresją. Wilczaki komunikują się m.in. "zębami" i nie musi to oznaczać agresji. W tym przypadku bardziej bym to wiązała z "nieogarnięciem" emocji czy wręcz radości psa przez brak umiejętności właścicieli. Czy to rokuje problemy w przyszłości? Nie wiem. Musiałabym zobaczyć, jak wygląda to "odwijanie się". Podejrzewam jednak, że w odpowiednich rękach jest to do "naprostowania".

Last edited by Grin; 05-07-2014 at 12:01.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 05-07-2014, 12:29   #10
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post

Sorrry, ale inaczej się nie da na to zareagować, jak się zestawi te słowa, z efektami tego "delikatnego szczypania" w postaci np. poszarpanych mankietów i nogawek, sińców i zadrapań. Niektórym właścicielom parotygodniowego szczyla wstyd było wyjść do ludzi w T-sircie z krótkim rękawem. Nie wiem, jak "sczypią" szczeniaki innych ras, ale u wilczaków tak to właśnie wygląda. Na szczęście przechodzi. Jak szybko, to zależy m.in. od pracy z psem i umiejętności właściciela. Nie wiem, jak to wygląda konkretnie u Astro, ale raczej nie wiązałabym tego z agresją. Wilczaki komunikują się m.in. "zębami" i nie musi to oznaczać agresji. W tym przypadku bardziej bym to wiązała z "nieogarnięciem" emocji czy wręcz radości psa przez brak umiejętności właścicieli. Czy to rokuje problemy w przyszłości? Nie wiem. Musiałabym zobaczyć, jak wygląda to "odwijanie się". Podejrzewam jednak, że w odpowiednich rękach jest to do "naprostowania".
Podpisuję się pod tym.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 05-07-2014, 13:41   #11
Nakasha
Junior Member
 
Join Date: Dec 2012
Location: Białystok - Kuriany
Posts: 11
Default

Wszystkie psy mają okres piranii w szczenięctwie i komunikują się zębami. Ale łapanie powodujące ból, siniaki, jest błędem wychowawczym właścicieli, a nie normalną cechą rasy. Każdy pies może mocno capnąć, ale to jest powód do pracy z psem, a nie objaw całkowicie normalnego zachowania, którym w ogóle nie trzeba się przejmować... Dla mnie łapanie zębami powodujące ból i siniaki nie jest normalne.

Quote:
Jak kogoś chce zachęcić do zabawy to właśnie podszczypuje tak, najgorsze że ludzie sie go boja i ich ruchy i krzyki bardziej podkręcają go. Ja nie odskakuje tylko stanowczo i głośno mówię nie wolno, robi wtedy te słodka smutna minkę ale odpuszcza
I to jest ok.

Quote:
Czasem boje się że zrobię mu krzywdę, staram się wtedy na spokojnie do niego mówić, proszę go żeby się uspokoił, że to dla jego dobra, że my już jesteśmy na skraju załamania. Astro tylko kłapnie mnie w rękę i robi swoje
To nie jest ok.

Quote:
Zdarza się jednak że przez przypadek ugryzie dotkliwie w nogę czy rękę. On jest duży ale nadal zachowuje się jak szczeniaczek.
Dotkliwe gryzienie to nie jest normalny etap bycia szczeniakiem....


Jak dla mnie to, że pies wyje, to nie problem - niech sobie wyje. Powoli nauczy się zostawać sam. To, że interesuje się na spacerze innymi rzeczami niż właścicielem - normalne u dorastających psów, do wypracowania. To, że potrafi nawiać - cóż, nie trzeba go spuszczać z linki i trzeba ćwiczyć przywołanie. Niszczenie rzeczy w domu? Normalka u każdego psa. Trzeba zapewnić psu klatkę, kojec, itp. I oduczać niszczenia. U nas na niszczenie pomogła adopcja drugiego psa - psy bawiły się ze sobą i nic nie niszczyły.

Każdy pies średniej i dużej rasy ma "trudny" okres do ok. 2 roku życia, a temperament naprawdę zaczyna "krzepnąć" koło 3-ciego roku.

To wszystko jest typowe dla psów, nie tylko wilczaków. Chociaż możliwe, że przeciętny wilczak robi to wszystko z większą intensywnością, niż przeciętny pies.

Ale capanie w rękę ze złości czy frustracji... To co innego.

Last edited by Nakasha; 05-07-2014 at 13:47.
Nakasha jest offline   Reply With Quote
Old 05-07-2014, 14:52   #12
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Nakasha View Post
Wszystkie psy mają okres piranii w szczenięctwie
No, nie wiem, czy potwierdzą to osoby (a jest ich sporo), które miały/mają do czynienia zarówno z wilczakami, jak i innymi psami. Wydaje mi się, że musiałabyś JEDNAK najpierw mieć szczeniaka wilczaka, żebyś mogła się tak autorytatywnie w tej kwestii wypowiadać.
Quote:
Originally Posted by Nakasha View Post
Ale łapanie powodujące ból, siniaki, jest błędem wychowawczym właścicieli, a nie normalną cechą rasy. Każdy pies może mocno capnąć, ale to jest powód do pracy z psem, a nie objaw całkowicie normalnego zachowania
Ale co w tym jest nienormalnego? Popatrz jak się do siebie odnoszą szczeniaki w miocie, to dla nich najzupełniej NORMALNE zachowanie. Dopiero z czasem uczą się delikatności. I tak, to oczywiście jest powód do pracy, ale nie jest powodem, żeby to demonizować.
Quote:
Originally Posted by Nakasha View Post
którym w ogóle nie trzeba się przejmować...
Zapewniam Cię, że się nie da nie przejmować. Za bardzo upierdliwe.
Grin jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 04:45.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org