|   |   | 
| 
 | |||||||
| Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  | 
|  15-05-2014, 20:00 | #1 | ||
| Junior Member Join Date: Sep 2006 
					Posts: 159
				 |   Quote: 
 Naprawdę kobietom wiele wybaczają i są stonowane??? wychodzi na to że mój bury o tym nie czytał  Quote: 
 Emka - Zgadzam się z Anulą, choć swojego psa nie oddałam i o niego walczyłam, ja wiedziałam że NiE CHCĘ go oddać ani uśpić. Wy tego nie wiecie, a motywacja, że chce się z tym psem przeżyć całe życie daje siłę nawet wtedy gdy gasną wszystkie światła i gdy wydaje się, że sił na walkę brak... Last edited by Fori; 15-05-2014 at 20:31. | ||
|   |   | 
|  15-05-2014, 21:32 | #2 | ||
| Junior Member Join Date: Jul 2011 
					Posts: 166
				 |   Quote: 
 Quote: 
   Kosztowało to mnie dużo pogryzień bo ta wredota zawsze walczyła żeby wstać i mimo mojego chwytu zawsze potrafił znaleźć sposób aby być na glebie i mieć moją rękę w swojej paszczy no ale nauczyło go to ,że nie ma co do mnie startować bo to się nie opłaca i dzięki temu nie muszę stosować już tej metody siłowo - jak przegnie przez duże P to na mój palec sam się glebuje a później wstaje jak mu pozwolę i przeprasza. Może mnie za to zjecie(nie ma to dla mnie żadnego znaczenia  ) ale dla mnie najważniejsze że efekty są a kontakt mamy i tak super i nie występują już sytuacje z jego młodości. Pozdrawiam   
				__________________ Never Surrender   | ||
|   |   | 
|  15-05-2014, 21:48 | #3 | 
| Junior Member Join Date: Sep 2006 
					Posts: 159
				 |   
			
			Dzięki, wszystko jasne  Wypracowany schemat działa i to jest najważniejsze, a reszta nie ma najmniejszego znaczenia. ps Odbiegając trochę od tematu z radością donoszę, że bury ma nowego rudego kumpla, z którym brykają wspólnie w weekendy już od 10miesięcy  Pozdrawiamy Anka z Forasem | 
|   |   | 
|  15-05-2014, 22:25 | #4 | |
| Junior Member Join Date: Jul 2011 
					Posts: 166
				 |   Quote: 
 Pozdrawiam   
				__________________ Never Surrender   | |
|   |   | 
|  16-05-2014, 01:06 | #5 | 
| Junior Member Join Date: May 2014 
					Posts: 30
				 |   
			
			Anula… dużo rzeczy Ci się wydaje i niestety nie Tobie oceniać czy się nadajemy do opieki nad jakąkolwiek żywą istotą czy też nie- bez urazy oczywiście. Ja nie oceniam Twoich umiejętności wychowawczych, więc Ty nie oceniaj i nas pochopnie. Sytuacje które tutaj opisujemy z mężem są pisane pod wpływem emocji i przede wszystkim mają na celu pomagać i przezwyciężać różne problemy z jakimi się borykamy. A uwierz mi, dużo nam to forum daje. Jak możesz, to nie wymuszaj na nas decyzji, bo jakakolwiek ona nie będzie, na pewno zadbamy o to by Młody wyszedł na niej jak najlepiej. Temat hodowczyni nie będzie ciągnięty na forum publicznym. Natomiast jeżeli chodzi o rozpowszechnianie informacji w sieci, to z całym szacunkiem, ale dziękujemy za chęć pomocy jednak jeżeli się na 100% zdecydujemy, to sami zadbamy o kwestie adopcyjne w końcu to my jesteśmy odpowiedzialni w za całą naszą trójkę. Póki co „walczymy” z głosem serca, rozsądku i logiki. Konkrety długo nie padną, nie jest to prosta decyzja jak sama widzisz. Większość osób posiadających Wilczaki miało "podobne" rozterki do naszych… Dziękujemy za naprawdę przydatne rozwiązania i porady, nieustannie pracujemy nad sobą i póki co duch walki i uporu wygrywa. | 
|   |   | 
|  16-05-2014, 09:11 | #6 | |
| czuły barbarzyńca Join Date: May 2010 Location: miastowieś S-łomianki 
					Posts: 1,859
				 |   Quote: 
 Czegos nie rozumiem - Ty jestes daleko za granica PL bez psa i jestes dobrej mysli - nie chcesz go oddawac, tylko korzyzstac z rad. Twoj maz jest tutaj z psem, podłamuje sie i chce go oddac (przynajmniej tak pisze). W tym wszystkim jest roczny wilczak (a to juz nie jest pies w wieku, w ktorym mozna popelniac kolejne bledy). Hustawka nastrojów, decyzji - ani to dobre dla Was, ani dla zwierzecia. Dlatego moje zdanie jest takie, a nie inne. Przestaje sie wtrącac, bo mnie zaraz krew zaleje, zamiast deszczu   Last edited by anula; 16-05-2014 at 09:11. Reason: literowka | |
|   |   | 
|  16-05-2014, 09:23 | #7 | 
| Junior Member Join Date: May 2014 
					Posts: 30
				 |   
			
			Dziękujemy za rady. Są bardzo pomocne jak już pisałam... Poza tym istnieją urlopy w pracy i samoloty też latają   nie ma co się unosić, sami musimy podjąć decyzje. Dzieki Anula za pomoc i przydatne informacje   | 
|   |   | 
|  16-05-2014, 11:19 | #8 | 
| ngi dhla Join Date: Aug 2011 Location: małaPolska 
					Posts: 321
				 |   
			
			I to póki co mnie martwi najbardziej... bo zostały ostatnie drobiny piasku w klepsydrze. Jak tak dalej będziecie nad nim pracować to zje Was żywcem... najpierw męża... Ciebie dopiero jak przylecisz :-(
		 
				__________________ Surman suuhun | 
|   |   | 
|  16-05-2014, 12:00 | #9 | |
| Junior Member Join Date: Jul 2011 
					Posts: 166
				 |   Quote: 
  hehe dobre Pozdrawiam   
				__________________ Never Surrender   | |
|   |   | 
|  16-05-2014, 12:06 | #10 | |
| Junior Member Join Date: Aug 2006 
					Posts: 156
				 |   Quote: 
 Czy możecie mu np. wyjąć jakąś zdobycz z pyska? I nie mówię tu o kapciu, ale np. kości czy innym żarciu złapanym na ulicy? Bo jeśli nie to słabo to wygląda. Ktoś zresztą o tym pisał, wszystko fajnie i uroczo póki nie chce się od psa rzeczy, na które on nie ma najmniejszej ochoty. Faktyczne relacje sa widoczne dopiero kiedy przestaje się odpuszczać i zaczyna wymagać. Rozbieżność w tym co piszecie też źle wróży. Rozumiem emocje itd., ale trzeba trochę ochłonąć i opanować się, a przede wszystkim zacząć działać bo czas nie stoi w miejscu. Bura, w nawiązaniu do Twojego wpisu, u mnie przez pierwsze miesiące mieszkał też tata - po to żeby pies był przyzwyczajony do więcej niż tylko jednej osoby i żeby nie stresował się jeśli zajdzie konieczność zostawienia go na parę dni. Piesek podrósł i tata się wyprowadził. Efekt? Pies włazi mu na głowę, nie jest broń boże agresywny, ale robi co chce, nie słucha podstawowych poleceń a na spacerach ewidentnie widac, że to pies czuje sie odpowiedzialny za tatę i przejmuje rolę tego, który ma stada bronić i pilnować. Jeśli tata próbuje od psa coś wyegzekwować, np. zejście z kanapy, to niestety ale może sobie pomarzyć, że pies ruszy dupsko czy nie burknie przy zwalaniu go z niej siłą. Śmiem nawet twierdzić, że to wilczak trenował mojego tatę, subtelnie (lub nie) ucząc go reagować w odpowiedni sposób na pewne zachowania wymuszając np. spacer czy żarcie   Zmierzam do tego, że stado nie może się za bardzo rozłazić, bo wtedy przestaje być stadem. 
				__________________ and in the endless sky we are but one - wolf and I | |
|   |   | 
|  19-05-2014, 10:26 | #11 | |||
| Senior Member Join Date: Sep 2009 
					Posts: 1,330
				 |   Quote: 
 Quote: 
 Quote: 
 mój Syn wygłupiał się z kolegą w przepychankę u nas na terenie. Obok była Laila. To była chwila, gdy suka skoczyła na kolegę z ostrzeżeniem: "czytelny" "garnitur zębów". Wytłumaczyliśmy suce, że to zabawa/że OK/że "kolo" spoko. Ale do czego zmierzam.... Tak jak napisał Leski /+wpisy wcześniejsze/, tutaj trzeba zastanowić się nad sobą. Niejeden się pewnie zaśmiał, gdy napisałam, że możecie narobić sobie kłopotów. Podtrzymuję to: macie chyba trudną sytuację życiową, chaos w emocjach. A Astro to obserwuje. Wystarczy jedna kłótnia między Wami, gdy Astro może czuć potrzebę stanięcia po czyjejś ze stron. I wybierze obronę tego, z kim jest bardziej związany. Więc teraz, to raczej pierwszą Emkę "zje". Emki, nie czujcie się urażeni naszymi komentarzami, nie obrażajcie się, że tak piszemy. To nie dlatego, że chcemy Wam przywalić. Raczej chcemy Wam przekazać, że tematu nie ogarniacie i możecie przez to całej Waszej "Trójce" zrobić "kuku".   | |||
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 |