Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 15-04-2014, 21:55   #1
Seiti
Junior Member
 
Seiti's Avatar
 
Join Date: Dec 2012
Location: Łódź
Posts: 17
Default

Widzisz mój pies ignoruje cs-y, ona się z psami nie komunikuje, poza sygnałami grożącymi. Nie wykazuje zachowań submisyjnych. U niej nie uświadczysz cs-ów wysyłanych do psów, do człowieka i owszem. Dodatkowo zastanawiam się czy nie ma zapachu, który nie podoba się innym psom i te psy chcą ją przegonić.

Pies w naturze ma zachowania agresywne, jak i normalny pies dąży do unikania konfliktów. Najlepszym rozwiązaniem dla mnie jest wycofanie, ale są jednak psy, które w sytuacji zagrożenia za nic nie wybiorą ucieczki. I tak, w tym wszystkim jest ważna rola przewodnika.
Zachowania agresywne dają poczucie ulgi i odprężenia. (słowa szkoleniowca )

Przykład mojej suki (jest tycim psycholem): następuje zachowanie agresywne, po czym w mgnieniu oka (po osiągnięciu celu) uspokaja się. Zaatakowała swoją matkę, by po chwili zachować jakby nic się nie stało.(co innego matka, bo dla niej był to bardzo duży stres)

Bardzo cenie wilczaki za ich komunikatywność, bo u obecnego psa jest to na poziomie zerowym.

Last edited by Seiti; 15-04-2014 at 22:06.
Seiti jest offline   Reply With Quote
Old 15-04-2014, 22:19   #2
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Seiti View Post
Widzisz mój pies ignoruje cs-y, ona się z psami nie komunikuje, poza sygnałami grożącymi. Nie wykazuje zachowań submisyjnych. U niej nie uświadczysz cs-ów wysyłanych do psów, do człowieka i owszem. Dodatkowo zastanawiam się czy nie ma zapachu, który nie podoba się innym psom i te psy chcą ją przegonić.
"Codziennie" spotykamy psy, wobec których trzeba się jakoś zachować, niekoniecznie według wybranego schematu, takie życie Można mniej więcej przewidywać widząc rasę, zachowanie...ale to i tak loteria. Na ogół więc używamy dystansu i smyczy. Bo chyba nie jest tak, że jeśli uznajemy, że agresja jest wyjściem, to na nią pozwalamy? (pytam, bo trochę mi tak wynika z Twojej wypowiedzi, naprostuj jeśli się mylę).

Quote:
Zachowania agresywne dają poczucie ulgi i odprężenia. (słowa szkoleniowca )
Wolę porozmawiać z Tobą o wzajemnych doświadczeniach, niż opierać się na "słowach szkoleniowca" Ilu ich, tyle wersji, temat rzeka.



Quote:
Bardzo cenie wilczaki za ich komunikatywność, bo u obecnego psa jest to na poziomie zerowym.
Masz malinę, tak? Podobnie jak goldeny, została wyselekcjonowana do zupełnie innych spraw. Umiejętność komunikacji między psami jest im potrzebna jak zającowi dzwonek . One nie współpracują z psami, w stadzie, pracują z człowiekiem, to on jest całym ich światem. Zestawiłam te rasy, bo goldeny (jakkolwiek cudowne w swej istocie) zostały kompletnie wyprane z psich "rytuałów", może uogólniam, ale te, które spotykam są właśnie takie. I mamy z tym problem (sorry, Chey ma ). Mamy bardzo zaprzyjaźnioną malinkę (taką 'pełnej krwi'), czasem u nas gości weekendowo i powiem Ci, że to są kompletnie dwa różne bieguny. I nie ma tak, że tu fajnie, a tam kiepsko. Po prostu różne psy do zupełnie róznych oczekiwań.
Wracając do tematu: pewnie każdy z nas miewał doświadczenia przechodzenia obok ogrodzonych posesji, gdzie zza ogrodzenia "wściekał" się pies. Pierwszą reakcją przechodzącego (naszego) psa było ruszenie do ataku, niewątpliwie pomagało w tym napięcie smyczy, nasze zachowanie (też rozemocjonowane). Zrobiłam jakiś czas temu eksperyment i luzowałam Cheya. Efekt? 99% przypadków to Chey spokojnie podchodzący i stojący przy ogrodzeniu, ew. stroszący się czy pokazujący "uśmiech" i..wygaszenie furii po drugiej stronie. Nastawała cisza i wyluzowanie! Dwa wyjątki: tamten pies pobudzał Cheya do podskoków (natychmiast zabierałam) lub suki (tak, tylko) które zapamiętywały się w dziamganiu nie dostrzegając tego, co się dzieje obok. Ale to pojedyncze przypadki. Wniosek? (mój): psy potrafią się komunikować, jeśli im nie przeszkadzamy i wychodzą z konfliktu bez agresji.

Dlatego się tak upieram, że agresja jednak nie jest "fajna". Jest łatwo dostępna, jest naturalnym zachowaniem, ale zachowaniem ostatecznym, gdy pies nie ma lub nie zna innego sposobu.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 15-04-2014, 22:36   #3
Seiti
Junior Member
 
Seiti's Avatar
 
Join Date: Dec 2012
Location: Łódź
Posts: 17
Default

Dystans i smycz... nie zdaje egzaminu, gdy piesek lata do każdego napotkanego piesia, a właściciel ma w nosie moje prośby o przywołanie psa. Skupianie się na mnie, przekierowywanie uwagi psa i próba ucieczki- no ale nie zawsze się udaje. W takich sytuacjach to ja muszę przejąć kontrolę i nie dopuścić do zachowania agresywnego. Walczę z jej agresją, robię co mogę by do niej nie dopuszczać i dla mnie to nie jest wyjście, jest to wyjście dla niej.(zwłaszcza, że psy spitalają) Dlatego "bawię się" progiem pobudzenia, by go zwiększyć jak tylko się da.

Neya jest kundlem, a dokładniej krzyżówką ONka, doga niemieckiego i TTB.

To jak zareaguje pies w sytuacji zagrożenia (atakiem, ucieczką, poddaniem się) w dużej mierze zależy od genów. (było coś o tym, że dziedziczy od rodziców ilości dopaminy, adrenaliny itp. produkowanej w sytuacjach stresowych czy jakoś tak, nie chce bujać bo nie pamiętam dokładnie)

Normalnie psy unikają konfliktów, ale dużo ludzi je spacza, często nawet o tym nie wiedząc. Do tego dochodzi bojaźliwość psa, złe doświadczenia i mamy tykające bomby.
Seiti jest offline   Reply With Quote
Old 15-04-2014, 23:21   #4
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Seiti View Post
Dystans i smycz... nie zdaje egzaminu, gdy piesek lata do każdego napotkanego piesia, a właściciel ma w nosie moje prośby o przywołanie psa. Skupianie się na mnie, przekierowywanie uwagi psa i próba ucieczki- no ale nie zawsze się udaje. W takich sytuacjach to ja muszę przejąć kontrolę i nie dopuścić do zachowania agresywnego. Walczę z jej agresją, robię co mogę by do niej nie dopuszczać i dla mnie to nie jest wyjście, jest to wyjście dla niej.(zwłaszcza, że psy spitalają)
Chyba mi sie wreszcie wyjaśniło Bo jakoś uległam złudzeniu, że uznajesz agresję za dobre wyjście Sytuacja opisana jest mi znana, niestety. Tak naprawde w takim momencie niewiele możemy. Ale zapytam w takim razie: to, że Neya używa agresji, świadczy o tym, że sprawia jej to fun?




Quote:
Normalnie psy unikają konfliktów, ale dużo ludzi je spacza, często nawet o tym nie wiedząc. Do tego dochodzi bojaźliwość psa, złe doświadczenia i mamy tykające bomby.
Nie wiem jaka jest definicja normalności psa, agresywne zachowania też mają różne podłoża. Moim zdaniem są psy, które szybciej sięgają po agresję niż inne. Bo rasa, bo geny, bo wychowanie, bo tysiąc innych powodów. I te psy nadal chyba są normalne Nie podzielam tylko opinii, że agresja mieści się w kategoriach nagrody funkcjonalnej
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2014, 08:44   #5
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

No ale z tą agresją jako nagrodą funkcjonalną to był tylko taki przykład, czy naprawdę się ją stosuje?
Osobiście z tego co widzę (choć nie miałam pojęcia, że to się tak nazywa ) często stosowaliśmy, a i stosujemy nadal te "nagrody funkcjonalne". Na pewno nie w jakiś zaawansowany sposób; po prostu na zasadzie prostej logiki.
Przykład; pies uczy się chodzić na luźnej smyczy; nie pozwalamy więc podchodzić do pachnącego krzaczka na napiętej, przekierowujemy uwagę itp, itd, gdy pies się na nas skupi, odpuści ciągnięcie, jako nagrodę - wącha krzaczek. Wg mnie całkiem dobry sposób i rozwijający pomysłowość właściciela. Ale z agresją jako nagrodą, to nie bardzo sobie potrafię wyobrazić.
PS
Z tymi kręgowcami i lubieniem agresji to wg mnie uproszczenie (od razu mówię, że "badania naukowe" nie są dla mnie żadnym dowodem na nic; zwłaszcza ci naukowcy "od zwierzaków" potrafią opowiadać takie głupoty, że aż boli. ). Faktycznie tak to może wyglądać dla tych, którzy psy tylko "badają", a nie przestają z nimi na co dzień, traktują je jak swoich towarzyszy. Coś w tym jest, tylko co? Z tego co widzę, po psie i po... sobie (a co, też jestem kręgowcem ), przyjemne jest "spuszczenie pary" (przy czym nie wiem nawet, czy można to nazwać przyjemnością, czy bardziej jakąś odczuwaną koniecznością). Takie "spuszczenie pary" może się odbyć za pomocą agresji, albo na skutek (tak jak wspominała Gaga) innych czynności; np. ruchu. I ja to widzę doskonale na Łowcy; wiem, że gdy mijamy psa i atmosfera się "napnie", wtedy wystarczy, że wypuszczę go na linie do przodu (nie na psa ), gwałtowny zryw i chwila biegu załatwia sprawę.

Last edited by Grin; 16-04-2014 at 08:58.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2014, 08:56   #6
Seiti
Junior Member
 
Seiti's Avatar
 
Join Date: Dec 2012
Location: Łódź
Posts: 17
Default

"Zachowanie agresywne- zachowania używane w stosunku do innego osobnika mające na celu oddalenie niebezpieczeństwa, zranienie, usunięcie, zabicie lub pokonanie przeciwnika w konflikcie o zasoby. Alexa Capra podkreśla, że celem agresji nie zawsze jest zwiększenie dystansu. Czasem jest nim na przykład uzyskanie pewnej reakcji."

Oczywiście te zachowania mają różne podłoża, ale są wpisane w gatunek pies. Czytałam, że ośrodkami sterującym te zachowania są ośrodki układu limbicznego, które:
1. analizują sytuację pod względem zagrożenia

2. wybierają taktykę działania, która najbardziej odpowiada danej sytuacji

3. uruchamiają reakcje behawioralne

Gdyby nie przynosił ulgi i odprężenia nie byłby samonagrodzeniem. (wybiera opcję, która pozbywa się stresu) Gdyby nie był nagrodą funkcjonalną (chęć odpędzenia psa poprzez atak, wywołany np jego podejściem- czynnik środowiskowy) nie byłoby tyle z tym problemów. Wielokrotnie przez to musiałam zaczynać od początku. To jest nagroda funkcjonalana dla psa, nie dla mnie, mnie ta nagroda niszczy pracę.

Neya się odpręża po ataku.
Pies o niskim progu pobudzenia będzie reagował na słabe bodźce z otoczenia.(miała taki próg, ale poprzez ćwiczenia go zwiększyłyśmy)

Oczywiście, że ruch wyładowuje napięcie, dlatego możemy modyfikować zachowanie psa. Agresja jest nagrodą funkcjonalną dla psa i raczej nie miałabym pomysłu jak to wykorzystać na plus

EDIT: Może teraz uda mi się jasno wyrazić to co chcę przekazać (próba enta )

Funkcją zachowań agresywnych jest zmniejszenie napięcia (popędowego). Przyjemna jest ta ulga jaką pies odczuwa, dodajmy jeszcze, że jak pies jawnie nie zostanie pokonany to będzie sądził, że wygrał. Jest to łatwy sposób na zmniejszenie stresu wywołanego jakąś sytuacją, a psy idą po najmniejszej linii oporu, dlatego to my ludzie musimy wskazać psu drogę jaką chcemy by poszedł. Dla psa zachowania agresywne są naturalne, to my ludzie mamy z nimi problem i nie dopuszczamy ich w różnych sytuacjach i modyfikujemy zachowanie psa w taki sposób, by mógł bezpiecznie funkcjonować w ludzkim świecie.
Na rozwój zachowań agresywnych (jak dla mnie) mają wpływ cechy (wymienione w innym poście), doświadczenia (w tym wygaszenie unikania konfliktu np. nie "słuchanie" tego co pies nam komunikuje i nie zaprzestawania działań pomimo podjęcia przez psa dialogu mającego na celu uniknięcie konfliktu), otaczające środowisko (np. zabranie psu możliwości ucieczki, zwiększa ryzyko podjęcia przez psa zachowań agresywnych, a poprzez łatwość rozładowania stresu i niekiedy wycofanie się zagrożenia upewnia psa co do skuteczności metody i zwiększa się prawdopodobieństwo, że przy kolejnej podobnej sytuacji pies zaatakuje zamiast uciec), selekcja psów rozmnażanych (eliminacja psów o niskim progu pobudzenia), progi pobudzenia.

Znam rottkę, która ma bardzo silny charakter i w sytuacji zagrożenia podejmie próbę ataku. Zauważcie, że niektóre rasy zostały stworzone właśnie pod tym kątem, że wybierają atak, a nie ucieczkę i unikanie konfliktów.
Z definicji nagrody funkcjonalnej - zaspokojenie chęci/potrzeby wywołanej przez sygnał środowiskowy, jak najbardziej wpisuje się w to zachowanie agresywne.

Last edited by Seiti; 16-04-2014 at 10:46.
Seiti jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2014, 11:13   #7
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

No przy takim ujęciu sprawy, jak to zrobiłaś po "edicie", nie ma tam chyba niczego, z czym mogłabym się nie zgodzić.
Grin jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 09:38.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org