Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 28-10-2013, 22:18   #1
maria
Junior Member
 
maria's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Taaaaa.... i co jeszcze?
Ja /przy całej empatii do psów/ umywam ręce (*) -wiem, kto wziął się za pomoc. Tak! Zgadliście!
mam wytypowane dwie osoby, ale nie wiem czy zgadłam

Po tym co napisałaś MagdaW, nic, tylko omijać łukiem wykastrowane psy, czyli wszystkie ze schronisk i nie brać sobie na kark kalek...
Oczywiście zaprzeczyć nie mogę bo nie wiem, ale z jednym się nie zgadzam stanowczo, mianowicie "Suki mają tendencje do zaburzeń lękowych, samce-agresywnych." Zaobserwowałam na sporej grupie psów, że jest zupełnie odwrotnie. W schronisku kastrowaliśmy przypadki beznadziejne, np psy uciekające, płochliwe, agresywne. Każdemu z tych psów psychika zmieniała się na korzyść - agresywne stawały się przyjazne, płochliwe zaczynały lgnąć do ludzi, uciekające przestawały uciekać, bardziej przywiązywały się do miejsca i opiekunów. Nie wiem jaką grupę psów badano, że wysnuto odwrotne wnioski, zapewne nie psy bezdomne.
maria jest offline   Reply With Quote
Old 29-10-2013, 09:38   #2
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Jasne, teraz może powstać długa litania postów, które będą udowadniały oczywiste, czyli to, że w obecnych uwarunkowaniach, przy liczbie bezdomnych psów, przy adopcjach itd. itd. itd. kastracja jest konieczna.
Chciałam zauważyć, że posty MagdyW wcale temu nie przeczą; ona po prostu odpowiedziała na tak postawione pytanie.

Quote:
Bo kim jest człowiek niechcący kastracji psa, który nie powinien być rozmnażany?
Odpowiedziała uczciwie. Powiedziała na przykładzie swoich doświadczeń z psem kastrowanym, dlaczego nie. Załączyła artykuł pokazujący za i przeciw. Każdy ma prawo mieć własne zdanie i podejmować własne, byle odpowiedzialne decyzje.
Osobiście jestem zadowolona z tego, że ktoś zwrócił uwagę na to, że to nie do końca prawda, że kastracja to "samo zdrowie", jak można by domniemywać z wielu akcji propagujących kastrację. Oczywiście konieczność i dobry cel takich akcji rozumiem (sądzę, że Magda również), co jednak nie znaczy, że trzeba do tego podchodzić całkowicie bezkrytycznie. Inna jest sytuacja psów bezdomnych, schroniskowych, inna takich, które mają swojego (odpowiedzialnego) właściciela. Nie trzeba wszystkich przypadków wrzucać do jednego, wielkiego wora.
PS
Powyższa moja wypowiedź jest całkowicie niezwiązana z tematem Wilka/Hamleta.

Last edited by Grin; 29-10-2013 at 09:41.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 29-10-2013, 10:04   #3
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Inna jest sytuacja psów bezdomnych, schroniskowych, inna takich, które mają swojego (odpowiedzialnego) właściciela. Nie trzeba wszystkich przypadków wrzucać do jednego, wielkiego wora.
PS
Powyższa moja wypowiedź jest całkowicie niezwiązana z tematem Wilka/Hamleta.
Ale tutaj właśnie piszemy o Wilku i podobnych przypadkach. Chodzi o psy bezdomne. Nikt przecież nie zmusza i nie namawia do kastracji własnych psów, to już jest każdego prywatna decyzja. Jednak gdy mówimy o psach, które powiększają/mogą powiększać skalę bezdomności to sprawa jest całkiem inna. Z doświadczenia wiem, że nawet dom który wydawał się najwspanialszy może okazać się po czasie nieodpowiedzialny.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 29-10-2013, 10:36   #4
maria
Junior Member
 
maria's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
Default

Macia ma rację. Co innego pies należący do kogoś, co innego pies bezdomny, a takim jest Hamlet. Przykładem błędnej decyzji w tej kwestii niech będzie przykład Hamleta, kiedy to włacicielka zapewniała, że nie ma on możliwości rozmnażania i ma nad nim pełną kontrolę. Podobnie jak deklaracja z jej strony, że umową zapewniła, że Hamlet nie będzie miał potomstwa. Teraz też jest okazja podjąć kolejną błędną decyzję. Będziemy płakać nad jajkami jednego psa, bo mu się wg statystyk może pogorszyć, a potem przez to dziesiątki wilczakopodobnych w przyszłości trafi na łańcuchy lub do schronisk.
Trzeba położyć na szalę 2 rzeczy - jego zdrowie i los jego potomstwa. Ten pies będzie żył jeszcze tylko kilka lat, ale jego potomstwo może żyć kilkanaście, w warunkach, nad którymi nie będziemy mieć żadnej kontroli. I tak nic z tym nie zrobimy, bo decyzja nalezy do osób, które się nim teraz zajmują, jednak moim zdaniem stanowczo powinien być wykastrowany, i to już dawno temu, zanim poprzednia właścicielka puściła go w obieg.
maria jest offline   Reply With Quote
Old 29-10-2013, 10:45   #5
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Quote:
Originally Posted by maria View Post
jednak moim zdaniem stanowczo powinien być wykastrowany, i to już dawno temu, zanim poprzednia właścicielka puściła go w obieg.
Zgadzam sie z Tobą Maria - w 150%!!!!!
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 29-10-2013, 10:49   #6
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Powyższa moja wypowiedź jest całkowicie niezwiązana z tematem Wilka/Hamleta.
Ale bardzo mi się podoba -LUBIĘ TO.
....
Co do Wilka, to tak sobie myślę, że kastracja była by najlepszym sprawdzianem, komu na tym psie NAJBARDZIEJ zależy........
...
Quote:
Originally Posted by maria View Post
Ten pies będzie żył jeszcze tylko kilka lat,
Tylko?
Mario.... rozumiem doskonale Twoje słowa /i porównanie/, ale komentowanie życia innej istoty w kategoriach >tylko< jest dla mnie nie do pojęcia..... Nie jesteśmy władni tak mówić o tym psie i tak nisko oceniać jego istnienie....
Wybacz prywatny wtręt.... ja o życie swojego psa walczyłam /nie szczędząc sił i pieniędzy/ do upadłego, by żyła jeszcze TYLKO kilka lat.......

Last edited by Puchatek; 29-10-2013 at 12:01.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 29-10-2013, 11:21   #7
maria
Junior Member
 
maria's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Tylko?
Mario.... rozumiem doskonale Twoje słowa /i porównanie/, ale komentowanie życia innej istoty w kategoriach >tylko< jest dla nie do pojęcia.....
Generalnie rzecz ujmując - tylko. Jeden tylko miot to może być 120lat zamarnowanych psich lat życia dziesięciu istnień. Czym jest 120lat dziesięciu istnień wobec kilku miesięcy jednej? Statystycznie kastracja w tym wieku może mu zabrać kilka miesięcy życia, ale może też mu uratować kilka lat życia, jeśli powstrzyma go przed włóczęgostwem i poszukiwaniem cieczkujących suk.
maria jest offline   Reply With Quote
Old 29-10-2013, 12:15   #8
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by maria View Post
Statystycznie kastracja w tym wieku może mu zabrać kilka miesięcy życia, ale może też mu uratować kilka lat życia, jeśli powstrzyma go przed włóczęgostwem i poszukiwaniem cieczkujących suk.
Generalizując, ale naukowo:
Gonadectomy in Cats and Dogs: A Review of Risks and Benefits
IM Reichler 2009:

"Life expectancy
It is well documented that neutered animals live longer than intact animals (Kraft 1998; Greer et al. 2007)"

Są blaski i cienie dlatego daleka jestem od namawiania kogokolwiek do kastrowania swojego własnego psa, jednak w tym konkretnym przypadku rozważyłabym mocno jeżeli nie kastrację to chociażby przecięcie lub podwiązanie nasieniowodów... (choć to "załatwia" tylko jeden problem, mniemam jednak że najważniejszy )
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 29-10-2013, 12:32   #9
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by maria View Post
Czym jest 120lat dziesięciu istnień wobec kilku miesięcy jednej?
Nie masz wrażenia, że tak stawianie sprawy, jest cokolwiek nie na miejscu?.... Kimże jesteśmy, by w taki sposób decydować o trwałym okaleczaniu zdrowego zwierzęcia?
To oczywiście trąci dyskusją akademicką, ale chcę tylko zwrócić uwagę na stosowany instrumentalizm przy tak poważnych decyzjach.....
Może lepiej by było, byś skontaktowała się z obecną opiekunką /i jej aktualnym pomagierem/ i sama jej to powiedziała. Bo może być tak, że konsekwencje tej decyzji będą rozłożone później na nas wszystkich na WD......
Quote:
Originally Posted by maria View Post
Statystycznie kastracja ....... jeśli powstrzyma go przed włóczęgostwem i poszukiwaniem cieczkujących suk.
Jak rozumiem, Jesteś pewna, że kastracja to remedium na włóczęgostwo i szukanie darmowego seksu.
Czy można przyjąć, że powinno się kastrować każdego lubiącego włóczęgę psa, aby jego włóczęgostwo ukrócić?
Czy Wilk włóczył się, bo był niewykastrowany?
...
Wybacz, Mario, ale trochę mnie "rusza" stosowany zimny instrumentalizm względem decyzji o czyimś życiu..... i nie chodzi mi o to by popadać w drugą /łzawo-sentymentalną/ skrajność.....Mam nadzieję, że mi wybaczysz te dywagacje -godzinę temu Laila /z pomocą Ozzika/ przecięła "nici życia" trzech istnień i dlatego mam trochę inny stosunek do zwierząt... może powinnam ją uśpić, by zabić w niej /nomen omen/ instynkt łowiecki.....wiem, że "jadę po bandzie"...
...

Last edited by Puchatek; 29-10-2013 at 12:56.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 03:07.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org