Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-09-2013, 08:01   #1
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
1. A jak się to odbyło na WD teraz?
Wydawa mnie się, że już dość długo wisi Dekadent w liście "szukających nowego domu" na WD.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2013, 15:22   #2
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Wydawa mnie się, że już dość długo wisi Dekadent w liście "szukających nowego domu" na WD.
Proszę wybaczyć:
-mam stronę WD ustawioną na forum /bo tytułowa jest w wersji angielskiej /
-dość długo, czyli w ramach precyzji, od kiedy? Rok? Miesiąc? 5 dni? Ja /i jeszcze trochę Ludzi/ przeczytałam tę informację ze stronki schroniskowej. Ścięło....
Jeśli wilczakowi GROZI schronisko, to "zero zdziwień", że ktoś kto już swoje wilczakowe "blizny" ma podaje tę informację na ogólnopolskiej stronie wilczaków czechosłowackich.... Wierzę w Hodowcę Dekadenta i wierzę, że będzie lepszy koniec tej historii niż miało to miejsce z Reiko....
...
Swoją drogą, szkoda że nie prowadzi się statystyk, jacy Ludzie /stan cywilny, wiek, stabilizacja zawodowa, warunki mieszkaniowe, "zaplecze" w rodzinie i in./ oddają wilczaki... Może /?/ to też mogło by pomóc Hodowcom przy podejmowaniu decyzji....
...
P.S.
AngelDreams, ja się otaczam tylko takimi ludźmi, którzy kochają psy i współodczuwają /a-ha... i są lekko pokręceni/. Jak się komuś nie podoba, to "spadać na bambus"....
Jeśli jednym z przykładów trudnego charakteru Baaja jest zjadanie masła i tłuczenie maselniczek, to masz świętego wilczaka....
"Chmura włosów"? U nas kłaki są w żywności /dbamy by poziom keratyny w organizmie był na stałym wysokim poziomie... u Gości też/, kosmetykach /zwiększamy przyswajalność wody przez skórę/, ubraniach /zawsze trochę cieplej jest/, dokumentach.... a gdy wiatr przewieje chałupę, to tańczą jak jesienne liście na wietrze.... czysta poezja!
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2013, 17:02   #3
maillevin
Junior Member
 
maillevin's Avatar
 
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Swoją drogą, szkoda że nie prowadzi się statystyk, jacy Ludzie /stan cywilny, wiek, stabilizacja zawodowa, warunki mieszkaniowe, "zaplecze" w rodzinie i in./ oddają wilczaki... Może /?/ to też mogło by pomóc Hodowcom przy podejmowaniu decyzji....
Wątpię. Było już trochę ludzi oddających psy i z tego co pamiętam przekrój dość spory, od samotnych ludzi po małżeństwa z dziećmi. Nie wydaje mi się żeby mozna było w ten sposób oceniać, poza tym sytuacja zyciowa zawsze może się komuś zmienić.
Wstrząsający był przypadek wystawienia 7letniego wilczaka na allegro bo... urodziło się dziecko i pies przez to cały czas siedział w klatce...
maillevin jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2013, 18:37   #4
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Jesteśmy z Darią w stałym kontakcie, ogłoszenie o Dekadencie od dawna jest na WD, tak samo jak na moim jak i hodowlanym profilu na FB. Było jasno między nami powiedziane że jeśli byłaby gardłowa sprawa pies wraca do mnie. Rozumiem nagłe zainteresowanie sprawą, ale najgorzej jest gdy wypowiadaja się osoby publicznie nie znając kompletnie sytuacji. Szkoda że te osoby nie napisały do mnie na priv,( a mają mnie w swoich znajomych) z zapytaniem czy wiem o sytuacji. (Jedynie Żaneta, na nią zawsze można liczyć ) Pozdrawiam.
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2013, 21:17   #5
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by maillevin View Post
Wątpię.
A ja nie...
Mam wrażenie, że mogłaby powstać piękna statystyka z wyróżniającą się "grupą ryzyka".
Quote:
Originally Posted by maillevin View Post
Nie wydaje mi się żeby mozna było w ten sposób oceniać, poza tym sytuacja zyciowa zawsze może się komuś zmienić.
Jest jeszcze "margines błędu"...
Quote:
Originally Posted by maillevin View Post
Wstrząsający był przypadek wystawienia 7letniego wilczaka na allegro bo... urodziło się dziecko i pies przez to cały czas siedział w klatce...
Daj spokój, to "pryszcz". Ok. m-ca temu ktoś mi wspomniał o pasjonatach, którzy przygarnęli "na zawsze" 3 wilczarze i po stosunkowo krótkim czasie szukali dla nich domów, bo też im się coś urodziło....
...
Quote:
Originally Posted by Galicja View Post
Rozumiem nagłe zainteresowanie sprawą, ale najgorzej jest gdy wypowiadaja się osoby publicznie nie znając kompletnie sytuacji. Szkoda że te osoby nie napisały do mnie na priv a mają mnie w swoich znajomych) z zapytaniem czy wiem o sytuacji.
Galicjo, "wycieniuj".
Nie chodzi o "przywalenie" Ci.
Pies jest do oddania od wielu miesięcy i nagle pojawia się inf ze strony schroniska.... styl anonsu, mówiąc szczerze, wkurzył mnie. Wiesz dlaczego? Bo jest dobry. Ot, pisze "szczebiocząco" piesio szukający sobie nowego domecku i nowej pańci, bo ta to w sumie biedniusia jest, bo pracę zmieniła i czasu jej brak dla piesia... To jest marketingowo chwytliwe.
Taki schroniskowy anonsik w kontekście wilczaka, to może być niezły "kwas".
Masz żal -rozumiem Cię. Wilczak ma dwa lata i ktoś chce się go pozbyć. "Ból" jest... Ale nie miej żalu do tych, którzy wilczaki kochają ponad wszystko i występują w ich obronie wskazując takich właścicieli. Jeśli ktokolwiek wystąpił tu w roli potępiającego, to nie chodziło o potępianie Ciebie, ale o ustawienie się po innej stronie... po stronie wilczaka.
Ja też Cię pozdrawiam. Serdecznie!
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2013, 21:58   #6
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
A ja nie...
Mam wrażenie, że mogłaby powstać piękna statystyka z wyróżniającą się "grupą ryzyka".
Zdaje się, że już powstaje, niekoniecznie na temat akurat wskazanej przez Ciebie grupy:/
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2013, 08:08   #7
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Pies jest do oddania od wielu miesięcy i nagle pojawia się inf ze strony schroniska.... styl anonsu, mówiąc szczerze, wkurzył mnie. Wiesz dlaczego? Bo jest dobry.
Jest bardzo dobry i to bardzo dobrze. Dlaczego? Bo przecież ma być skuteczny. Ma się wyróżnić i przyciągnąć czego skutki mają być dobre dla psa... bo to przecież o niego tutaj chodzi i o jego dobro.

A tymczasem na zasadzie przypuszczeń rozwinął się temat, w którym część osób zajmuje stanowisko "za", a część "przeciw". Padają argumenty i to czasami ciężkiego kalibru. A wszystko na podstawie przypuszczeń... nawet nie poszlak, nie mówiąc o twardych dowodach. Oby nikt z nas nie stanął nigdy przed takim wyborem.

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
__________________
Surman suuhun

Last edited by netah; 03-09-2013 at 08:21.
netah jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2013, 10:22   #8
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Az napisze w watku, zeby go spobie sledzic, z racji tego, ze znam Darie, znam problem, a samego Lokiego uwielbiam od malego.

Co do Trojmiejskich - przez to, ze Daria jest moja kolezanka blizsza i czesto sie spotykalysmy na spacery - proponowalam ze bede brac psa do siebie - ale i u mnie zlozylo sie tak, ze pracowalam po 10h a teraz bede 11h.
Nawet jak mu sie zdazylo wyskoczyc przez okno, to tez lecialam z Marysia i naszymi sukami, zeby podszedl, wiec Daria sama sobie zostawiona nie jest, z mojej strony pomoc zawsze ma i ona o tym wie.

Loki to zajebisty pies, gdybym mogla to sama bym go wziela - na stale.
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2013, 13:27   #9
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
A tymczasem na zasadzie przypuszczeń rozwinął się temat, w którym część osób zajmuje stanowisko "za", a część "przeciw". Padają argumenty i to czasami ciężkiego kalibru. A wszystko na podstawie przypuszczeń... nawet nie poszlak, nie mówiąc o twardych dowodach. Oby nikt z nas nie stanął nigdy przed takim wyborem.

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Popieram.
Odkąd jestem na WD zawsze mnie raził mnie brak empatii do drugiego człowieka

Ja się pytam: czemu w zasadzie ma służyć ten wątek? Napiętnowaniu kolejnej osoby? Bo była tak nieodpowiedzialna, że biorąc psa nie przewidziała iż za 2 lata może będzie zmuszona zmienić prace? Czy może za to że próbuje znaleźć dom w którym psu będzie lepiej niż u niej obecnie?
Bura wspominasz o "marginesie błędu". Dla mnie w takim marginesie można zawrzeć na przykład, często przywoływane tu narodziny dziecka. Ale są sytuacje w życiu, których nikt nie jest w stanie przewidzieć. W jasnowidzenie nie wierzę...

I uważam, że zamiast insynuować i „gnoić” ludzi warto byłoby tą cenną energię przekonwertować na pomoc w szukaniu dobrego domu dla psa

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Nie bronię absolutnie oddawania psa do schroniska i w ogóle jego "oddawania" w jakiejkolwiek formie, ale a propos pracy, bezrobocia, opcji itd. powiem tak; dopóki samemu człowiek nie usłyszy w pracy "panu/pani dziękujemy za współpracę" i nie znajdzie się na przysłowiowym bruku bez środków do życia w takich uwarunkowaniach rynkowych jakich obecnie doświadczamy w naszym kraju; dopóki nie wyśle 100 CV, na które odpowiada jedynie echo, nie ma pojęcia, jak się wtedy ten człowiek czuje, co przeżywa i jakie ma opcje.
Mądrze piszesz. O pracę nie jest już obecnie ciężko, jest tragicznie ciężko. I często trzeba brać co jest, bez wybrzydzania albo i nawet bez żadnej alternatywy. Znam lekarzy, który po 6 latach orki na studiach idą „pracować” do dużego szpitala na zasadzie wolontariatu, bo nigdzie nie ma etatu dla nich. I to jest ponoć obecnie norma...

Last edited by Emi; 03-09-2013 at 13:52.
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2013, 15:18   #10
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
bo to przecież o niego tutaj chodzi i o jego dobro
Tak??????
A już myślałam, że o empatię do ludzi....
Ot, jebnułsja.....
Quote:
Originally Posted by netah View Post
część osób zajmuje stanowisko "za", a część "przeciw".
Mam nadzieję, że zostanie mi wybaczone, że stanę po trzeciej stronie.
Tej wilczakowej.....
Quote:
Originally Posted by netah View Post
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Oby na Sądzie Ostatecznym zwierzęta dane nam pod opiekę były sędziami.....
....
Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Daria sama sobie zostawiona nie jest, z mojej strony pomoc zawsze ma i ona o tym wie.
Laski, dobre z Was Laski!
.........
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Odkąd jestem na WD zawsze mnie raził mnie brak empatii do drugiego człowieka
Bo człowiek /mimo, że podobno rodzi się dobry/, to w zasadzie niezłe >ziółko< jest /że tak sobie pozwolę użyć eufemizmu, a nie słów powszechnie uważanych za obelżywe/.
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
czemu w zasadzie ma służyć ten wątek?
WŁAŚNIE!
Bardzo prosze Adminów, o przemyślenie możliwości zlikwidowania wątku >Adopcje< (*).
Zbyt mało w nim empatii dla ludzi!
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
warto byłoby tą cenną energię przekonwertować na pomoc w szukaniu dobrego domu dla psa
To ja idę przekonwertować.... zaraz się zastanowię na co...
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
O pracę nie jest już obecnie ciężko, jest tragicznie ciężko.
Więc, drodzy Hodowcy, skończcie wreszcie z tą cholerną hodowlą. Ciężko jest, a Wy mnożycie i mnożycie i wciskaniem szczeniaków komu popadnie doprowadzacie do dramatów ludzkich!!! Nie godzi się.....
...
(*) -przy okazji wytnijcie też temat dotyczący relacji wilczaków z dziećmi.
Zakaz szerzenia dobrych stron "marginesu błędu"....
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2013, 15:51   #11
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Bura myślałam, że kto jak kto ale ty potrafisz postrzegać pomiędzy czernią i bielą również odcienie szarości
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2013, 16:53   #12
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Bura myślałam, że kto jak kto ale ty potrafisz postrzegać pomiędzy czernią i bielą również odcienie szarości
* A ja myślałam, że kto jak kto, ale Ciebie stać będzie napiętnować ludzi za ich nietolerancję z imienia bądź nicka, a nie jak każdy rzucać hasła w powietrze.
* Odcieni szarości z każdym dniem widzę coraz więcej, ale kręgosłup moralny coraz bardziej mi kostnieje. Mnie nauczono brzydzić się "elastycznością moralną" i asekuranctwem.
* O co ta pretensja? Czy wydaje Wam się, Obrońcy, że Wam z kolei wolno stosować zamordeizm w wypowiadaniu własnej opinii?! Przez długi czas Reiko siedziała w hotelu /SIC!/ i wielu o tym wiedziało, ale stać było ludzi /niech im będzie wybaczone!/ gadać tylko drugoobiegowo. Gdy ktoś się wkurzył i wrzucił to na forum, to larum i oburzenie. Zapomnieliście, jak "skończyła" ta suka? Odświeżyć Wam pamięć?! O Zirze nie wspomnę, ale chylę czoło przed Magdą za Jej serce. Mam płakać nad opiekunem?
* Mamy podłe czasy -każdy o tym wie. I co w związku z tym?! 2 lata temu też już były podłe czasy. I co? Zwalnia nas to od myślenia perspektywicznego? Od brania pod uwagę najgorszej wersji i scenariuszy naszego życia? Jest powiedzenie /jakoś-takoś mniej więcej/: zakładajmy zawsze gorszą opcję, gdy będzie dobra, to będziemy mile zaskoczeni.
Wiesz dlaczego rodzi się coraz mniej dzieci? No tak... ciężkie czasy... o życie człowieka bardziej dbamy... trudniej oddać do sierocińca lub dać do rodziny zastępczej -to nasza moralność. Psa wziąć łatwiej, bo i łatwiej oddać..."to tylko pies jest tylko"....
...
I może jeszcze raz przeczytaj moje wypowiedzi, potem je "rozłóż" i zastanów się, czy ja nie widzę szarości... .... przy okazji może doczytasz jeszcze "wielopłaszczyzny" moich słów...

Last edited by Puchatek; 03-09-2013 at 17:02.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2013, 18:14   #13
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Wiesz dlaczego rodzi się coraz mniej dzieci? No tak... ciężkie czasy... o życie człowieka bardziej dbamy... trudniej oddać do sierocińca lub dać do rodziny zastępczej -to nasza moralność. Psa wziąć łatwiej, bo i łatwiej oddać..."to tylko pies jest tylko"....
A to jest bardzo ciekawe spostrzeżenie.
Tylko to pewnie takie zamknięte koło; na dzieci ze zrozumiałych względów coraz mniej osób się decyduje i/lub coraz później. No ale za jakiś czas czegoś do wychowywania brakuje. Bierze się psa, bo łatwiejszy i tańszy w obsłudze od dziecka. Zbyt na psy więc jest...
Ale to już raczej wykracza poza meritum tego tematu.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2013, 19:21   #14
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Reiko sobie ma teras dobry dom ( dzieki smoku i innym) a Zira jest w hodowli mixow w Finlandii... to nie wiem ktora ma lepej teras
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2013, 13:18   #15
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Przez długi czas Reiko siedziała w hotelu /SIC!/ i wielu o tym wiedziało, ale stać było ludzi /niech im będzie wybaczone!/ gadać tylko drugoobiegowo. Gdy ktoś się wkurzył i wrzucił to na forum, to larum i oburzenie. Zapomnieliście, jak "skończyła" ta suka?
Reiko dlugo w hotelu? Wszyscy o tym wiedzieli?
Cos mi tu nie pasuje - chyba, ze myslalas o Zirze...

Sorry za OFF'a.
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 20:04   #16
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Popieram.
Odkąd jestem na WD zawsze mnie raził mnie brak empatii do drugiego człowieka
A mnie zaczyna razić brak empatii dla zwierząt. A może też uważasz, że to tylko pies i nie ma co się przejmować taką postawą włascicielki, tylko zwyczajnie znaleźć mu nowy dom...?

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Ja się pytam: czemu w zasadzie ma służyć ten wątek? Napiętnowaniu kolejnej osoby? Bo była tak nieodpowiedzialna, że biorąc psa nie przewidziała iż za 2 lata może będzie zmuszona zmienić prace? Czy może za to że próbuje znaleźć dom w którym psu będzie lepiej niż u niej obecnie?
Bura wspominasz o "marginesie błędu". Dla mnie w takim marginesie można zawrzeć na przykład, często przywoływane tu narodziny dziecka. Ale są sytuacje w życiu, których nikt nie jest w stanie przewidzieć. W jasnowidzenie nie wierzę...
Emi, naprawdę nie rozumiesz, ze tu nie chodzi ani o jasnowidzenie, ani o przewidywanie co do zmiany sytuacji??? Myślisz, że tylko w Darii życiu zachodzą zmiany?? Otóż nie! Życie generalnie ma to do siebie, ze się zmienia i nie ma znaczenia, czy to moje życie, czy Twoje, czy Darii. A może niespodzianką jest sam fakt, że w życiu nie ma constans? No chyba aż takim ignorantem nikt z nas tutaj obecnych nie jest!
Wiesz o co tak naprawdę rozbija się ten problem? O kreatywność. O umiejętność poszukiwania rozwiązań w sytuacjach trudnych. O chęć szukania rozwiązań. O dobrą wolę. Tego brakuje większości ludzi, którzy oddają swoje psy. To, że się zmienia sytuacja życiowa, to jest akurat normalne. Ale to, że w nowej sytuacji dopuszcza się możliwość oddania psa, to już nie jest normalne. I taką postawę będę piętnować (postawę, nie ludzi). Podobnie jak potępia się wyrzucanie dzieci na śmietnik, przemoc i inne, nieakceptowane społecznie zachowania.


Quote:
Originally Posted by Emi View Post
I uważam, że zamiast insynuować i „gnoić” ludzi warto byłoby tą cenną energię przekonwertować na pomoc w szukaniu dobrego domu dla psa
A to zupełnie inna sprawa.

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Mądrze piszesz. O pracę nie jest już obecnie ciężko, jest tragicznie ciężko. I często trzeba brać co jest, bez wybrzydzania albo i nawet bez żadnej alternatywy. Znam lekarzy, który po 6 latach orki na studiach idą „pracować” do dużego szpitala na zasadzie wolontariatu, bo nigdzie nie ma etatu dla nich. I to jest ponoć obecnie norma...
Prawie mi ich żal... szkoda, że przez te 6 lat nie nauczyli się radzić sobie w życiu, w naszej polskiej rzeczywistości. Ale jak widać, nie są osamotnieni...

Tak, to niewątpliwie trudne wybory - między możliwością zarobienia porządnej kasy, a ponoszeniem konsekwencji swoich wcześniejszych decyzji. Jak widać niektórzy są przekonani, że można nie ponosić tych konsekwencji. Ja mam odmienne zdanie. I zamierzam je wyrażać przy każdej tego typu historii. Nie będę się litować nad ludźmi, którzy nie mają serca dla swojego własnego psa.

Na szczęście życie z psem lub psami nie wyklucza chodzenia do pracy i zarabiania pieniędzy. Znamy takie sytuacje. Moim zdaniem jedno nie ma wiele wspólnego z drugim. Gdyby tak było, to każdy powód byłby dobry do oddania psa.
Tak jak już wspominałam, istota problemu polega na czymś innym. Nie powody są istotne, tylko ogólna postawa wobec życia.
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 08-09-2013, 14:43   #17
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Lupusek View Post
A mnie zaczyna razić brak empatii dla zwierząt. A może też uważasz, że to tylko pies i nie ma co się przejmować taką postawą włascicielki, tylko zwyczajnie znaleźć mu nowy dom...?
I po co te insynuacje? Nie rozumiem co chcesz osiągnąć konstruując takie uproszczenia... ani mnie to bawi ani dotyka. To że potrafię współczuć komuś kto znalazł się w trudnej sytuacji nie znaczy, że nie mam empatii dla zwierząt


Quote:
Originally Posted by Lupusek View Post
Podobnie jak potępia się wyrzucanie dzieci na śmietnik, przemoc i inne, nieakceptowane społecznie zachowania.
To chyba "trochę" inny kaliber


Ja już w tym temacie się jasno wypowiedziałam i nie mam zamiaru się powtarzać albo omawiać i rozwijać swoich myśli (poza tym Bura umarłaby z nudów, co nie Bura ? ) Kto nie paniał prostej myśli to trudno, nie mam tutaj żadnej "misji", nie sprzedaje poglądów...

Najważniejsze że jest dom! Świetne wieści. I transport jakiś musi się znaleźć. Popytam.

Bawcie się dobrze ja idę robić swoje
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 08-09-2013, 16:31   #18
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
I po co te insynuacje? Nie rozumiem co chcesz osiągnąć konstruując takie uproszczenia... ani mnie to bawi ani dotyka. To że potrafię współczuć komuś kto znalazł się w trudnej sytuacji nie znaczy, że nie mam empatii dla zwierząt
Właśnie to pojęcie 'trudna sytuacja' jest względne...


Quote:
Originally Posted by Emi View Post
To chyba "trochę" inny kaliber
Dla Ciebie to inny kaliber, dla mnie dokładnie ten sam. I wszystko jasne, stąd te nieporozumienia. Nie mamy o czym rozmawiać. Rób swoje i wspieraj właścicieli porzucających swoje psy z powodu nowego pomysłu na życie i potrzeby większego komfortu, a ja będę stała po stronie porzucanych psów - same nie mogą wypowiedzieć się na ten temat (w przeciwieństwie do ich 'wiernych' przewodników. Ups, przepraszam, przecież to pies ma być wierny, nie człowiek - wszystko mi się pomieszało...).
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 08-09-2013, 17:34   #19
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Heh, az sie wierzyc nie chce, jak sie czyta...
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 13:55.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org