Wilczaki w dziwnych miejscach

[makota]

Originally Posted by Piter

wyżej będzie jak potrenuję

Zawsze podziwiam te Wasze wyczyny, ja Cresilowi niestety nie ufam na takich wysokościach i to mimo tego, że jestem pewna, że bezmyślnie w przepaść nie skoczy :P
Nie boisz się, że Barchiel może wywinąć jakiś głupi numer? Cresil ostatnio zaliczył na przykład bieganie po dwuspadowym dachu, na który zeskoczył z tarasu (i to mimo tego, że oboje z Bartkiem byliśmy tuż obok niego i wydawało nam się, że go pilnujemy )... bo ostatnio uśpił moja czujność i sprawiał wrażenie, że dorósł już do tego, by dać mu trochę zaufania.

Mieliście jakieś niebezpieczne przygody przy okazji robienia któregoś ze zdjęć?

[Piter]

Originally Posted by makota

Zawsze podziwiam te Wasze wyczyny
..................

Mieliście jakieś niebezpieczne przygody przy okazji robienia któregoś ze zdjęć?

ufam nie ufam ....nad tym sie nie zastanawiałem .jak robimy coś nowego / extremalnego to blisko na spokojnie ( choć mi sie gotuje we mnie ) i z kawałkiem mięcha 2/3 dniowego. z tego dźwigu mam chyba jeszcze film , musiałbym go wstawic na you tube ja sie wdrapywał ....
a niebezpieczne przygody......... ??????????????? chyba nie .czasami to na zdjęciach wygląda przerażająco że spadnie ,że sie posliźnie, że coś pęknie i zleci i zostanie mokra plama ......
staram sie ( tak mi sie wydaje ) w granicach rozsądku . fakt czasami się zastanawiam jakby inne wilczaki w danych sytuacjach sie zachowywały?ale tylko czasami .... nie mam porównania i doswiadczenia .

[MagdaW]

A w jaki sposób Barchiel schodzi z tych wysokości? Nauczyłeś go schodzić powoli czy dalej zeskakuje?

[Piter]

Originally Posted by MagdaW

A w jaki sposób Barchiel schodzi z tych wysokości? Nauczyłeś go schodzić powoli czy dalej zeskakuje?

co najmniej do połowy spokojnie powoli .....a póxniej torpeda z predkościa ponad dźwiękową

[Piter]

a to z dziś .....

[Rona]

Dorosła suka wilczaka z wizytą w hodowli borderów Ani jednego burknięcia i setki CSów ze wszystkich stron. Jak za szczenięcych czasów

[makota]

Fajnie patrzeć, że Lorka miała okazję tak beztrosko pohasać w dużej grupie psów Myślę, że sporo tu dała liczebna przewaga - zwykle w takiej sytuacji rozsądniej jest się nie wychylać, zamiast wszczynać bójkę :P