Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 20-06-2013, 16:56   #16
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Tak, tak, oczywiście, ale pisząc o rasie, wydaje mi się, dobrze jest jednak uwzględnić zjawisko z szerszej perspektywy.
Zastanawiam się np. ile czasu (średnio) musi minąć od zarejestrowania rasy do jej "rozpropagowania" w służbach? Nie mam pojęcia, czy "masowo" pracują w służbach psy porównywalne "wiekiem" do wilczaków.
Inną sprawą jest często poruszana kwestia zasadności (lub jej braku) rozróżniania jednak sportu od użytkowości.
Ale jak mówię; to tak na marginesie, do tematu strachliwości samej w sobie takie "dywagacje" niewiele wnoszą, choć mogą być ciekawe.
Nie wiem, czy czas ma znaczenie. I jak go liczyć. Teoretycznie psy grenlandzkie są młodą rasą (uznanie) ale starszą (historia). I bądź tu mądry.
Ale prywatnie przychylam się do zdania, że jak jest coś dobre, to jest używane.

Pamiętam, że kiedyś łatwiej było o służbowego dobka niż maliniaka. Wyparte przez "lepszy/nowszy" model? Błagam, nie każ mi definiować "lepszy". Luźna obserwacja.

No i wyprodukował się off ale MUSIAŁAM się odnieść do "pokutujących" psów użytkowych. Proszę tylko nie myśleć, że akceptuję strachliwość. We wzorcu nadal stoi "nieustraszony i odważny". Ale dlaczego mają klasę użytkową? I są w pasterskich???

Podsumowując strachliwość - my, "posiadacze" czw, dajemy na to przyzwolenie. Świadomość osób wchodzących w rasę jest nikła. Kupują bajkę, że "wszystko się da wypracować. Stare wilki też nie ułatwiają - nie wytykają palcami psów o fatalnym charakterze, bo "nie wypada". Wszyscy mamy wiadomość, że szczerość nie popłaca i że lepiej pewne rzeczy przemilczeć.
Sama świadomie wzięłam psa po Bru, która - jak wiadomo - ideałem nie jest. Ale ruszyłam tyłek, by poznać osobiście, jak to z nią jest i jakie są objawy. Hodowca też mi kitu nie wciskał. O zachowaniu szczeniaków przegadałyśmy godziny. Widziałam je osobiście w wieku 6 tygodni i potem w wieku 8 tygodni. I zdecydowałam. A teraz sprawdzam sobie na żywym organizmie, jak to jest z posiadaniem wsiowego burka.
Wnioski mam takie, jak napisałam w pierwszym poście. Młody mieszka w kaczej d. Ludzi obcych i cywilizację widuje rzadko (a duuużo rzadziej, niż "miejska" Dewi). A jest, jak na razie, bez zarzutu. 3-mięsięcznym szczylkiem będąc wymiękł na Słomczynie przed:
- napadającymi na niego ONkami (nie pozwoliłam, by mimo późniejszej chęci zaprzyjaźnienia się doszło do jakiegokolwiek kontaktu)
- tłukącymi się kurami w klatce (tu pozwoliłam, by sobie podszedł i poniuchał. Kolejne traktował z pewną dozą nieufności przez 20 min a potem olał je koncertowo chyba, że można było wtyknąć nos do klatki)
- niespokojnym kucykiem - pozwoliłam powąchać chrapki przez siatkę.

Obecnie obserwuję, że to doświadczenie zostało zapamiętane i teraz nie widzę zbędnych emocji. Zainteresowanie za to ogromne (będzie trzeba oduczyć ścigania ptactwa).

Ludzie, dzieci, wózki, rowery, sprzedawcy pączków/lodów itd są do kochania mimo, że nie zabieram go do centrum W-wy.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 17:53.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org