![]() |
![]() |
|
Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
![]()
hmmm... Skoro tyle lat marzysz o psie tej rasy..to na pewno przez te lata śledziłeś i te forum i samą stronę Wolfdoga ze spisem psów...pewnie śledziłeś wyniki wystaw.... Pewnie byłeś na stronach różnych hodowli polskich - to przecież nie trudne w wujku google wpisać odpowiednią frazę... A na tych stronach i zapowiedzi miotów są i co sobą reprezentują rodzice i jakie miały badania.
Sorry. Jak dla mnie..zobaczyłeś tydzień temu gdzieś wilczaka...no może miesiąc.. Nie zadałeś sobie żadnego trudu, aby cokolwiek zrobić samodzielnie.. I ten tekst o urlopie... Sorry ja bym z takim Twoim podejściem nawet chomika bym Ci nie sprzedała....
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
ngi dhla
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
|
![]() Quote:
Przecież można rzucić ciastkiem z kremem, niekoniecznie mieszać od razu z błotem. Jestem antyprzykładem bo mamy wilczaka trochę przypadkiem ale na pewno bez studiowania hodowli, planów, charakterów itp. Wg tego co wypisujecie hodowca powinien mi go odebrać lub co najmniej powinienem być mocno rozczarowany wyglądem, zachowaniem lub brakiem predyspozycji do sportu lub polityki. Sorry za off - ale niektórzy czasem przeginają.
__________________
Surman suuhun |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Junior Member
|
![]() Quote:
![]() i ja się dorzucę .Gdzieś tutaj w jakimś wątku opisałem chyba swoje historię ( nie chce mi sie jej szukać ) Jedynie co , to ja wilczaka wybrałem na żywioł. u ...*****....... się spóźniłem a kolejny był ...*****........ i tam go wybrałem .Wybrałem ciezko powiedzieć .był ostatni . ![]() czy żałuję ? raczej nie . jedynie co po tych dwóch latach mogę powiedzieć że za bardzo wczułem się w rolę i zabardzo postępowałem wg. opisywanych tutaj sugestii . za bardzo nabiłem sobie głowę że wilczak jest taki i taki .teraz "wychowałbym" go inaczej.a że obydwaj jesteśmy uparci i krnąbrni to nie jest łatwo ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Inaczej nie znaczy automatycznie lepiej.
![]() Ja też kiedyś "zasunęłam takiego teksta" naszej trenerce, że gdybym miała kolejnego wilczaka to to, czy tamto, na co ona... "Tak, tak, ile to ja już razy to słyszałam; za to popełniłabyś inne błędy". ![]() ![]() Kierowanie się sugestiami wychodzi różnym ludziom bardzo różnie... ![]() Znowu przykład z placu szkoleniowego; kilka teamów; wszyscy niby robią "to samo" pod kierunkiem tej samej osoby szkolącej. Dziwnym trafem każdemu inaczej to wychodzi i zupełnie inna skuteczność postępowania (niezależna od psa). Z sugestiami internetowymi jest jeszcze gorzej, bo dochodzi (częsta) możliwość niezrozumienia rzeczywistych intencji piszącego, a nie ma go na miejscu, żeby sprostować, a no i trzeba je jeszcze umieć dopasować do naszego przypadku i potrzeb. Last edited by Grin; 18-06-2013 at 08:29. |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Junior Member
|
![]() Quote:
fakt ...... chyba sie zgodzę ![]() ![]() więc jednak wszystkie decyzję najlepsze sa na żywioł.. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Na żywioł to może nie, ale słuchanie swojej intuicji na pewno nie zaszkodzi.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]()
Netah, Piter ale taki "ochrzan" tez wiele pokazuje, przykladowo wytrwalosc przyszlego wlasciciela. No bo jak Leski teraz przestanie sie odzywac to znaczy ze slaby z niego material na wilczakowca
![]()
__________________
Ja & Urciowaty |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Poznałam wiele osób, które nie szukały, nie wypytywały. Ot, zakochały się w burych, wzięły i obie strony maja się świetnie. Wywalone mają na to jak wiele osób podlajkuje im fotki z ich zajebistym wilczakiem i nie tracą szczerej radości z bycia razem z ukochanym psem. I ta miłość kwitnie, widać porozumienie i harmonię. I słowo, że brak wgryzienia się w temat nie kładzie się cieniem na ludzko-psie relacje. Więc ja jestem "za"! Trzeba iść za głosem serca i cieszyć się a nie zamartwiać czy zda się egzamin na odpowiedniego przewodnika wilczaka (BTW przed kim???). 99% hodowców sprzeda dziś szczeniaka człowiekowi po 1 rozmowie telefonicznej. Zamierzchłą historią jest czekanie, weryfikacje i 'testy'. Podaż jest taka, że grymaszenie to luksus. Przypominam tez kilka niechlubnych przykładów "wyjadaczy" forum, którzy po kilku tygodniach oddawali wilczaki, bo mamusia się nie zgodziła, bo domek za ciasny, bo pracy za dużo, bo kasy za mało.... leski-wybieraj wg własnego nosa, i tak ten wybór będzie najlepszy ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
![]()
Mi nie pozostaje nic innego jak tylko zgodzić się z Gagą w stu procentach. Wilczaki są owszem wymagające i dość specyficzne, ale to nadal psy nie magiczne stworzenia obdarzone nadprzyrodzoną mocą do opieki nad którymi wymaga się wyjątkowych zdolności
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
![]()
Jasna sprawa. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Ja nie twierdzę, że wilczaki to łatwa rasa. Kaleka Frajerka postanowiła jakiś czas temu w ramach protestu wyjść na ogród oknem. Niedawno rozwaliła płot i poszła na spacer. Większość psów, by na to nie wpadła. Z drugiej strony normalne jest większe zainteresowanie rasą, bo i szczeniaka łatwiej dostać. Osiem lat temu po wilczaka jechałam do Czech, bo w Polsce było mało szczeniaków, a jak już to praktycznie o wiele wcześniej zamówione. W tej chwili myślę, że nie miałabym najmniejszych problemów z kupnem psa w ciągu nawet miesiąca. Skoro jest tyle szczeniaków to wiadomo, że i nowych właścicieli jest więcej, a więc zwiększa się ryzyko, że pies trafi do kogoś skrajnie nieodpowiedzialnego.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]() Quote:
![]() ![]() Każdy, kto nie ma w zwyczaju pozbywania się niechcianych piesków, przy odpowiednich chęciach z wilczakiem sobie jakoś tam (lepiej, lub gorzej) poradzi... sęk w tym, że nie każdy chce w psa wkładać AŻ tyle pracy i energii i niestety nie każdy przed kupnem wilczaka jest świadomy, co sobie na głowę ściąga ![]() ______ *Spacerując pewnego razu po Błoniach z kilkoma osobami, uczestniczyłam w dosyć ciekawej dyskusji na temat trudności psów (a raczej słuchałam opowieści). Otóż pewien pan, który od kilkudziesięciu lat ma owczarki niemieckie, opowiadał o swoim poprzednim ONku, że to był pies - diabeł wcielony. Charakterny, dominujący wobec innych samców, demolujący dom pod jego nieobecność... opowieść kręciła się wokół tych trzech cech, wszyscy dookoła aż wzdychali ze zdumienia, że pan poradził sobie z takim trudnym przypadkiem... że znosił poniszczone meble i ognisty temperament swojego psa. Wszyscy zgodnie przytaknęli, że na jego przykładzie można napisać książkę - i co to by była za książka! ![]() A ja... ja nawet nie wiedziałam co powiedzieć, więc przemilczałam temat tego, że to, o czym opowiadał ten pan, to ledwie ułamek opisu KAŻDEGO wilczaka, bez wyjątków... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#13 | ||
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
![]() Quote:
Quote:
![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Poza tym moze wzrosla ilosc hodowli, ale sa to ludzie, ktorym zalezy. Roznia sie od siebie, ale tych w stylu "sprzedaj i zapomnij" u nas prawie sie nie widuje... I to wlasnie powod dla jakiego nie ma czekania. Kiedys fajnych miotow bylo malo. Mialo sie wybor: albo kupic zaraz jakiegos kiepskiego psa, albo czekac dlugo na porzadnego. A teraz? Co jakis czas trafia sie taki, gdzie warto by kupic szczeniaka... To, ze obecnie wilczaka mozna kupic (prawie) "od reki" to nie jakas oznaka braku troski hodowcow, ale wrecz przeciwnie: tego, ze za hodowanie psow w PL wzieli sie sensowni ludzie... Obecnie czekaja juz tylko ci, ktorzy upatrzyli sobie jakas konkretna suke/psa i chca szczeniaka tylko po nich... Testy? Ja zawsze twierdzilam, ze nie maja sensu. Nigdy ich nie dawalam. Hodowca nie ma zadnej pewnosci co do tego, czy wpisane informacje sa prawdziwe... Wiem, ze przejechali sie na nich inni hodowcy, bo wlasnie ci najgorsi wlasciciele wypisywali czesto cuda-niewidy... Nie mowie, ze sa zle i nie powinno sie na nich bazowac, ale to jedynie dodatek obarczony sporym bledem... Weryfikacja? Jest obecnie o wiele latwiejsza niz byla kiedys. System dziala o niebo lepiej niz kiedys, bo jest o niebo lepsza organizacja. Tematu z oczywistych powodow nie rozwine... ![]() Mysle jednak, ze do tematu podchodzi sie od zlej strony.... Czekanie oczywiscie eliminowalo "oszolomow", ale testy i weryfikacje nie byly kluczem do sukcesu... Wedlug mnie sukcesem jaki osiagnelismy w tej rasie jest to, ze ludzie od innych ras mowia nam, ze udalo sie nam na maksa zniechecic ludzi do CzW. I ciagle czlowiek spotyka osoby, ktore opowiadaja, ze kochaja CzW, ale nigdy sobie zadnego nie kupia... Wedlug mnie co jest najwazniejsze - co jest podstawa: ludzie musza wiedziec na co sie decyduja. To nie hodowca ma wybierac osobe "godna" posiadania wilczaka - bo nie ma schematu na dobrego wlasciciela CzW. To przyszlemu wlascicielowi trzeba zapewnic MAKSIMUM informacji o Burych - przede wszystkim tych zlych. Aby na spokojnie mogl pomyslec, pokalkulowac "za" i "przeciw" i uznac, czy to ON da rade, i czy to jest rasa dla NIEGO. Kiedys trzeba bylo wymienic milion emaili z hodowcami - teraz wystarczy siedziec na forum czy FB i czytac. Informacje o CzW czlowiek znajduje na kazdym kroku. Na forum zadano juz chyba kazde pytanie, ktore pada z ust "nowych". A odpowiedz nie jest jedna, ale ma sie ich kilkanascie: od tcyh rozowych, do tych najczarniejszych... Takiej osobie na serio nie ma problemu sprzedac szczeniaka po pierwszym telefonie...
__________________
Last edited by z Peronówki; 19-06-2013 at 09:18. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Junior Member
Join Date: Jan 2012
Posts: 134
|
![]()
. A odpowiedzialność za psa jest zawsze taka sama, bez względu na rasę. Dodam jeszcze, że spotkania w realu z wilczakami często są próbą prania mózgu , co jest fajne a co nie...wiele osób wychodzi z takiego spotkania w niezłym szoku
![]() Fajnie, że ktoś to napisał. Tak było ze mną... Diesel jest moim pierwszym wilczakiem ale już 4 z kolei psem. Zgoda wilczaki różnią się od innych ras i to znacznie (dlatego tak mi się podobają) ale to nie znaczy (jak dla mnie), że mam ślepo kierować się tym co mówią inni właściciele, np. na moją informację, że Diesel chciał "pożreć" innego psa odpowiedź brzmiała: "co się dziwisz, masz przecież wilczaka - przyzwyczajaj się". A ja nie zamierzam i robię wszystko co potrafię aby mój pies jak najrzadziej reagował agresywnie, żeby był przyjaznym wilczakiem ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
![]()
Kamienowanie? Z wypowiedzi Leska wynika, że sam z siebie nie wykonał żadnej pracy w poszukiwaniu odpowiedniego psa dla siebie. Czeka, że ktoś na tacy mu poda hodowlę i miot pasujący mu do planów urlopowych...
Mówisz, że Ty "Jestem antyprzykładem bo mamy wilczaka trochę przypadkiem ale na pewno bez studiowania hodowli, planów, charakterów itp" - spoko...Zaryzykowałeś. Podjąłeś decyzję SAMODZIELNĄ! Jednak sam znalazłeś hodowlę zdaje się nie? A on twierdzi, że się interesuje tym już parę lat... No żesz..nawet zanim kupujesz auto to sprawdzasz jego parametry, opisy, gdzie co i jak..A tu mówimy o żywej istocie! Czy to jest obrzucanie błotem, że moim zdaniem to nie poważne ?
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]()
Akurat reakcje Szodasi rozumiem, sama ma w domu najlepszy przyklad tego jak entuzjazm i chcenie wilczaka to nie wszystko
![]() Na szczescie Atman sie chyba u nich dobrze zaaklimatyzowal, ale z innymi wilczakami z odzysku nie jest juz tak rozowo.
__________________
Ja & Urciowaty Last edited by avgrunn; 18-06-2013 at 11:30. |
![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
![]() Quote:
I tak uważam, że posiadanie takiego psa jak wilczak wymaga od przyszłego właściciela poświęcenia bardzo dużo czasu nad zastanowieniem się zanim go do domu weźmiesz... Nie tylko charakterystyka rasy i jakie ze sobą niesie problemy wychowawcze, ale też genealogia i choroby dziedziczne (to się dowiesz od hodowcy porządnego, który przedstawi badania). I po prostu serio nie kumam... Dla mnie parę lat zmaganie się z myślą o posiadaniu wilczaka równa się parę lat szukania informacji. Nie szukał? No to dla mnie negatywnie o nim świadczy. I już.
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]() Quote:
Zauważ, że jest świadomym nabywcą psa (może nie do końca wilczaka, ale psa tak) - wie o wczesnej socjalizacji, chce psa od związkowej hodowli, gdzie psy nie są trzymane w klatkach i tak dalej... ten nieszczęsny urlop - z jednej strony oczywiste jest, że szczeniak potrzebuje na początku dużo czasu (bo nie zostawi się go na 8h w klatce pierwszego dnia w nowym domu, za dużo stresu), więc nikogo nie powinno to dziwić. Ale fakt, że zostało niefortunnie ujęte i brzmi niepokojąco ![]() Według mnie to (przepraszam za takie porównania) "dobry materiał na wilczakowca"... tylko taki, który powinien na tego wilczaka jeszcze troszkę poczekać ![]() Bo z wilczakiem nie jest tak łatwo, jak dajmy na to z labradorkiem* - wybieramy hodowlę bez kojców, z badaniami na dysplazję, jedziemy po szczeniaczka i dostajemy... labradorka. U wilczaków jest to trochę bardziej skomplikowane ze względu na ogromne niewyrównanie w rasie... bo można dostać wilka, psa wilkopodobnego, albo owczarka. Różnice mogą być OGROMNE - zarówno w wyglądzie, zachowaniu, jak i wytrzymałości... sam fakt, że rozstrzał wagowy u samców jest tak wielki, dużo o tym mówi. Inna, najważniejsza sprawa to kwestia trudności wilczaków i tego, czy przyszły właściciel jest świadomy ile czasu i nerwów będzie go kosztowało życie z takim pieseczkiem ![]() Leski może jest świadomy... a może nie jest... nie wiemy tego, bo nic na ten temat nie pisał, dziwię się więc AŻ tak krytycznym ocenom z Waszej strony ![]() _______________________ *labradorki to tylko PRZYKŁAD |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|