Sędziowanie wilczaka

[Puchatek]

Originally Posted by Gaga

Niedobrze mi jak czytam (...) niestrawne. Ale to tak na marginesie.

Współczuję. Na marginesie i poza nim.

Originally Posted by Gaga

To dlaczego się żachnęłaś na odpowiedź Jefty?

Kulą w płot. Z Jeftą się nie lubimy i cokolwiek do mnie powie będzie "be".

Originally Posted by Gaga

Postawisz obok siebei dwa psy i zawsze czym się będa różniły. A który wygra-zależy od szczegółów właśnie.

Wzorzec, to bodajże spis szczegółów.... A czy jest możliwe, że gdy są dwa psy wzorcowe, to wygrywa ten który... bardziej podoba się sędziemu?

Originally Posted by Gaga

A jeśli boisz się, że Twój pies ma nikłe szanse na cokolwiek- wybierasz sędziów.

Zapewne niektórzy tak robią. To możliwe. Szkoda, że tylko taką opcję rozpatrujesz.
Mnie nic kwieciem nie rosło gdy suki wygrywały i nic nie więdło, gdy nie wygrywały. Wpadałam i wypadałam, ale patrzyłam na opis. Ktoś mi nawet powiedział, że któraś z moich lasek ma jakiegoś championa, czego nie przyuważyłam -ale ten fakt niczego w moim życiu nie zmienił.
......

Originally Posted by Gaga

Więc wracając do pierwszego pytania Burej i odpowiedzi Jefty-nie bez znaczenia jest fakt, w jakim celu Bura chce rozpocząć przygodę wystawową

Chcę spotkać sędziów oceniających według wzorca.
Bez względu na opis /notę/, jaki /jaką/ pies dostanie -sarkania nie będzie /ale "piania" też nie/. Nie ma "drugiego dna".