Jakie są relacje CzW z innymi rasami psów?!

tarasbulba · 28-02-2013, 00:31

Jak już dwóch braciszków "zabrało" głos jeden za drugim, to i ja coś dodam.
Bandzior Baruch kocha wszystkie suczki od mini do maksi, natomiast psy wszechras są, od mini do maksi,kandydatami do złojenia - zjeżona sierść jak u dzika, jak taki 17letni skin, wszystkim kolesiom chce wpier...lić , a kiedys,( tak do roku i momentu pojawienia się owłosienia jajecznego), był taki chętny do zabawy.
Jednak "pracujemy z Bandziorem" nad emocjami i dzikie wyskoki do ataku zdazają się bardzo żadko, jednak burczenie pod nosem i jeżenie sie jest "standardem". "Widzę" często tę "chmurkę myślową" nad jego łepetyną.....cyt." ..jakby nie ten koleś, ktory trzyma mnie na smyczy, to bysmy sie zabawili! cieniasie.."

Piter · 28-02-2013, 08:34

Quote:

Originally Posted by tarasbulba

Jednak "pracujemy z Bandziorem" nad emocjami i dzikie wyskoki do ataku zdazają się bardzo żadko, jednak burczenie pod nosem i jeżenie sie jest "standardem". "Widzę" często tę "chmurkę myślową" nad jego łepetyną.....cyt." ..jakby nie ten koleś, ktory trzyma mnie na smyczy, to bysmy sie zabawili! cieniasie.."

MY TEŻ PRACUJEMY

. najczęsciej na placu. Ale z drugiej strony

mały kładzie na łopatki praktycznie wszystkie starsze 4-5 letnie .

GRABA · 28-02-2013, 11:54

Unka zakręcona była na "wystawy", więc aby spacerki mogły się udać z
"obcymi" zawsze prosiłam o rundkę "kółeczko" jakby wystawowe i zawsze się udawało - suczku myślała, że to wystawa i żadnego psiaka jeść nie chciała - nawet biegając luzem.

Chantalka nie stawia żadnych irokezów, kłapie dziobem kiedy jej pasuje a raczej "nie" pasuje

- tolerancja większa dla długowłosych, sama zaczepia do zabawy choćby yorki. Natomiast sądzę, że w malutkich krótkowłosych psiakach widzi "ogrodowe" futerko na widok których włącza się "moooord".
Natomiast łatwa jest do przewidzenia, że coś się będzie działo czy to dobrego czy nie -wiadomo, że jak suczku idzie jakby skradając się, to pańcia musi już coś jej powiedzieć.

Natomiast chciałam przypomnieć, że większość psów nie rozumie "mowy" wilczakowej. Dla niektórych ras zwykłe zabawowe pomruki mogą być źle zrozumiane.

P.S. Sorry za "natomiast" - widocznie, to słowo na dziś<lol>

Wilczy Duch · 06-03-2013, 21:09

Quote:

Originally Posted by GRABA

...chciałam przypomnieć, że większość psów nie rozumie "mowy" wilczakowej.

Tak swoją drogą to znane są Wam może jakieś polskojęzyczne opracowania książkowe na temat CzW?! Bo ja coś na żadną nie mogę w Naszych księgarniach natrafić

28-02-2013, 00:31	#1
tarasbulba Junior Member Join Date: Jul 2011 Location: Rybnik Posts: 84	Jak już dwóch braciszków "zabrało" głos jeden za drugim, to i ja coś dodam. Bandzior Baruch kocha wszystkie suczki od mini do maksi, natomiast psy wszechras są, od mini do maksi,kandydatami do złojenia - zjeżona sierść jak u dzika, jak taki 17letni skin, wszystkim kolesiom chce wpier...lić , a kiedys,( tak do roku i momentu pojawienia się owłosienia jajecznego), był taki chętny do zabawy. Jednak "pracujemy z Bandziorem" nad emocjami i dzikie wyskoki do ataku zdazają się bardzo żadko, jednak burczenie pod nosem i jeżenie sie jest "standardem". "Widzę" często tę "chmurkę myślową" nad jego łepetyną.....cyt." ..jakby nie ten koleś, ktory trzyma mnie na smyczy, to bysmy sie zabawili! cieniasie.." __________________ BARUCH Wilczy Duch https://www.facebook.com/piotr.warmus

28-02-2013, 11:54	#3
GRABA Senior Member Join Date: Sep 2008 Location: Sosnowiec Posts: 1,687	Unka zakręcona była na "wystawy", więc aby spacerki mogły się udać z "obcymi" zawsze prosiłam o rundkę "kółeczko" jakby wystawowe i zawsze się udawało - suczku myślała, że to wystawa i żadnego psiaka jeść nie chciała - nawet biegając luzem. Chantalka nie stawia żadnych irokezów, kłapie dziobem kiedy jej pasuje a raczej "nie" pasuje - tolerancja większa dla długowłosych, sama zaczepia do zabawy choćby yorki. Natomiast sądzę, że w malutkich krótkowłosych psiakach widzi "ogrodowe" futerko na widok których włącza się "moooord". Natomiast łatwa jest do przewidzenia, że coś się będzie działo czy to dobrego czy nie -wiadomo, że jak suczku idzie jakby skradając się, to pańcia musi już coś jej powiedzieć. Natomiast chciałam przypomnieć, że większość psów nie rozumie "mowy" wilczakowej. Dla niektórych ras zwykłe zabawowe pomruki mogą być źle zrozumiane. P.S. Sorry za "natomiast" - widocznie, to słowo na dziś<lol> __________________ http://darwilka.blogspot.com/ Last edited by GRABA; 28-02-2013 at 12:18.