|   |   | 
| 
 | |||||||
| Spotkania i podróże Spotkania - te duże i te maleńkie, oficjalne i prywatne. Ważne by psy się wyszalały.... Jak i gdzie jechać z psem na wakacje... | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  10-02-2013, 15:00 | #31 | 
| Member |   
			
			SIEROTKA był u nas raptem tydzień i  dał radę  zasłużyć na ksywkę FRANKENSTORM  Zgarnęliśmy go z ulicy, gdy biegał "na sygnale" między posesjami, usiłując znaleźć w płotach szczelinę, aby dostać się do ludzi .... Zziębnięty, wygłodniały, z podbitym okiem, 4-5 miesięczny szczenior miał czerwoną obróżkę, co dawało nadzieję, że może znajdziemy adres właściciela. Adresu nie było, bida wylądowała u nas. Nie tracił czasu, aby się zregenerować  - zrobił to natychmiast  Eury wylądowal na gołych dechach, bo Młodemu spodobało się na miękkim posłaniu ... Polubił też Eurysiową starą świnkę, aportowal pięknie i ... nieustannie  Eury zadowolony nie był, bo gnojstwo nie dawało mu spokoju ani w domu, ani w ogrodzie Eury, pokaż jak pobawić się na takiej plamce śniegu? Tak... Eury, nie uciekaj... Eury, baw się ze mną... Energia sierotki i to, że już za nim nie nadążamy  tak nas zmotywowało, że migiem  oblepiliśmy ogłoszeniami 3 okoliczne wsie - w sklepach, aptekach, na poczcie miła psia gęba wabiła "ofiary"  . I stał się CUD - znalazł się Właściciel ! Frankenstorm nazywa się Dżoki, dzieci wychodząc z posesji nie domknęły furtki i szczenior ruszył sam zwiedzać okolice. Opiekun został odpowiednio pouczony  i obiecał, że z wdzięczności za "ocalenie".... będą nas odwiedzać  Przypomniały nam się czasy, gdy takim potworkiem był Eury..... i zdecydowanie wolimy go w wersji dojrzałej.  | 
|   |   | 
| 
 | 
 |