Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Różne

Różne O wszystkim co jest związane z CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 29-08-2012, 12:34   #1
Trustno1
Junior Member
 
Trustno1's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Ale czyż nie tak samo jest z niemowlętami/dziećmi? Rwą równo nasz czas, wypoczynek, kasę, urlopy... Różnica taka, że mało kto oddaje niemowlę "w dobre ręce dla jego dobra" nawet gdy nie daje mu ono przez rok spać i doprowadza do ciężkiej depresji i ruiny Po prostu różnica kulturowa i tyle.

Jeśli jednak można o coś bardziej ogólnie prosić 'świeżych' właścicieli, to poczekajcie z PR-owaniem w necie, aż będziecie na 100% pewni, że bury z Wami zostaje. Kontrast między pierwszymi i ostatnimi postami prawie fizycznie boli tych, którzy nie należą do generacji Y. Dla nas rzeczywistość nie przesuwa się do rzadko odwiedzanych fb-kowych "wcześniejszych postów" i mamy (niestety) dobrą pamięć.
Czy różnica między dzieckiem, a psem wynika z różnicy kulturowej?

I przepraszam, że sprawiłam Ci, albo komukolwiek ból, bo zrobiłam sobie PR na wolfdogu...

I jeszcze jedno chciałabym dodać, tak na koniec tej dyskusji (z mojej strony) - naprawdę zazdroszczę Wam tego, że nie popełniacie błędów. Serio. Bo ja popełniłam kilka, w tym kilka związanych z psem - wzięcie jej, afiszowanie się w wd chociażby - i bardzo ich żałuję. Fajne musi być życie bez błędów, albo chociaż żeby się o nich ludzie nie dowiadywali...

Last edited by Trustno1; 29-08-2012 at 12:50.
Trustno1 jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2012, 12:50   #2
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Trustno1 View Post
Czy różnica między dzieckiem, a psem wynika z różnicy kulturowej?
Różne traktowanie dziecka i szczeniaka wynika z różnic kulturowych! Nie potępiam tego, po prostu stwierdzam fakt. Gdyby Peri była Twoją córką śmiem przypuszczać, że rodzina nie zgodziłaby się tak łatwo na jej oddanie komukolwiek.

Quote:
Originally Posted by Trustno1 View Post
I przepraszam, że sprawiłam Ci, albo komukolwiek ból, bo zrobiłam sobie PR na wolfdogu...
OK, przeprosiny przyjęte.

Gdybyś była trochę mniej skupiona na sobie, to zauważyłabyś, że prawie nikt naprawdę nie potępia Twojej decyzji, raczej ludziom przykro jest ze względu na Peri i Alicję.
__________________


Last edited by Rona; 29-08-2012 at 13:06.
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2012, 14:15   #3
Trustno1
Junior Member
 
Trustno1's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Gdybyś była trochę mniej skupiona na sobie, to zauważyłabyś, że prawie nikt naprawdę nie potępia Twojej decyzji, raczej ludziom przykro jest ze względu na Peri i Alicję.
Rona, widzę kto nie potępia decyzji. Nie chodzi o potępienie decyzji (która, jak wszyscy się zgadzają, jest dobra), a potępienie mnie, o zarzucanie mi kłamstwa, dwulicowości i manipulacji. I o to chodziło mi w stwierdzeniu, że nie robi mi to różnicy, co niektórzy o mnie myślą.
Choć przykre jest to, co się tu dzieje. Przykre, że tak łatwo niektórym przychodzi stwierdzenie, że ktoś jest pozbawionym uczuć śmieciem (taki jest mój odbiór niektórych zdań tutaj o mnie wyrażanych) krzywdzącym zwierzęta, choć nigdy w życiu mnie nie spotkali, nie zamienili ze mną ani jednego zdania i nawet głupiej PW nie są w stanie napisać z tymi obelgami, a wypisują je publicznie na podstawie kilkunastu postów na forum...

Mi też jest przykro. Ze względu na Peri i Alicję.

Last edited by Trustno1; 29-08-2012 at 14:20.
Trustno1 jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2012, 15:40   #4
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Trustno1 View Post
Rona, widzę kto nie potępia decyzji. Nie chodzi o potępienie decyzji (która, jak wszyscy się zgadzają, jest dobra), a potępienie mnie, o zarzucanie mi kłamstwa, dwulicowości i manipulacji. I o to chodziło mi w stwierdzeniu, że nie robi mi to różnicy, co niektórzy o mnie myślą.
Powtórzę co napisałam kiedy Shaluka oddawała Wilka. Jeśli nie chcesz narażać się na krytykę i komentarze ludzi, nie pisz o sobie w sieci. Jeśli decydujesz się pisać - musisz liczyć się, że nie każdemu przypadnie do gustu to, co robisz czy myślisz... Poza tym jeśli masz odrobinę zdrowego rozsądku nie możesz na serio oczekiwać samych wyrazów poparcia i współczucia wiedząc, że forum czyta wielu ludzi o bardzo różnych systemach wartości, także tych, którzy niemało ze swoimi burymi przeszli, a nadal z nimi są.

Dlatego chyba lepiej zakończyć ten wątek licząc, że Peri znajdzie super docelowy domek, bo o to w tym wszystkim najbardziej chodzi.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2012, 15:54   #5
Shyboy
aen'drean va, eveigh Ain!
 
Shyboy's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: Stargard
Posts: 205
Send Message via Gadu Gadu to Shyboy
Default

Ja pamiętam to:
Quote:
Originally Posted by Trustno1 View Post
Hej!

Jestem też za jasnymi zasadami w stadzie i nie interesuje mnie opcja władzy psa nade mną. Jestem raczej z natury dominująca, również wśród ludzi, konkretna i stanowcza. Nie mam problemów z utrzymywaniem zasad i rygorów. Pies w łóżku spać nie będzie nigdy Maślane oczy i wszelkie rodzaje pozorowanej śmierci głodowej nie działają na mnie przy stole. I tak dalej ;P
I szczerze mówiąc cieszę się, że Peri będzie miała możliwość znalezienia ludzkiego PARTNERA i PRZYJACIELA, z którym spędzi resztę życia.
__________________
'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery
Shyboy jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2012, 17:14   #6
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Shyboy View Post
Ja pamiętam to:


I szczerze mówiąc cieszę się, że Peri będzie miała możliwość znalezienia ludzkiego PARTNERA i PRZYJACIELA, z którym spędzi resztę życia.
Shyboy :-) ten post rzeczywiście dużo wnosi do ogółu dyskusji.
Myślę, że wytyczenie sobie zasad, wedle których będzie się wychowywać psa, to rzecz trudna i wymagająca głębokiego przemyślenia, nie sądzisz? Wydaje mi się, że Magda właśnie jakieś cele sobie postawiła - dowodem jej słowa, które przytoczyłeś.
Temat Peri jest tematem przykrym i dla wielu osób drażniącym. Zastanawia mnie jedno..., ale po kolei:
Magda sprawę postawiła jasno- nie jest w stanie wychować Peri z w/w powodów, ten temat służy nie - o zgrozo - krytykowaniu jej postępowania, a raczej podaniu przez Magdę publicznej informacji, jak dalej potoczył się (i potoczy) los Peri.
Wyobrażam sobie, jak "okrutne" może wydawać się zachowanie Magdy, ale absolutnie nie widzę powodu, aby na nią naskakiwać. Dziewczyna sama doskonale zdaje sobie sprawę, jak to wszystko wygląda i (to chyba każdy jest w stanie wyczuć w jej słowach) jest tą sytuacją co najmniej podłamana. Nie rozumiem więc, w jakim celu jest to "dobijanie gwoździa do trumny" ... może dla podwyższenia własnego ego. Że popełniła błąd nie przemyślawszy dokładnie, tudzież- do końca- decyzji przed wzięciem Peri- sama przyznała. Po cóż więc, Shyboy, takie słowa? - one są zupełnie odbiegające od tematu, ale... rozumiem- ludzie piszą, to i ja sobie swoje trzy grosiki dopiszę i szpileczkę wetknę.
Inna rzecz- sprawa wymknęła jej się spod kontroli, ale to może zdarzyć się każdemu- sytuacje, zdarzenia życiowe, których nie jesteśmy w stanie wcześniej przewidzieć - czy to też powinno być potępiane? Hmmm.... logicznie rzecz biorąc, chyba nie powinno, czyż nie?

Zastanawia mnie jedno- ile znalazłoby się osób, które otwarcie, przed wieloma właścicielami CzW, miłośnikami tej rasy, byłoby w stanie przyznać się do swego błędu. Jak długo siedzę w tym wilczakowym świecie wiem, że pojawiają się i pojawiać będą, różne kwiatki. Ale absolutnie nie dopuszczone do publicznej dyskusji ... co świadczy samo za siebie.

Liczę, że Peri znajdzie nowy, dobry dom- na szczęście sunia jest jeszcze młoda (jestem pewna, że dużo trudniej byłoby jej przestawić się na nowego właściciela w późniejszym wieku). I nie widzę powodu, żeby TrustNoOne krytykować - ona doskonale wie, co jej się chwali, a co zrobiła niedobrze, mówi o tym otwarcie.

Pozdrawiam

Last edited by Agnieszka; 29-08-2012 at 17:25.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2012, 16:17   #7
Trustno1
Junior Member
 
Trustno1's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Powtórzę co napisałam kiedy Shaluka oddawała Wilka. Jeśli nie chcesz narażać się na krytykę i komentarze ludzi, nie pisz o sobie w sieci. Jeśli decydujesz się pisać - musisz liczyć się, że nie każdemu przypadnie do gustu to, co robisz czy myślisz... Poza tym jeśli masz odrobinę zdrowego rozsądku nie możesz na serio oczekiwać samych wyrazów poparcia i współczucia wiedząc, że forum czyta wielu ludzi o bardzo różnych systemach wartości, także tych, którzy niemało ze swoimi burymi przeszli, a nadal z nimi są.

Dlatego chyba lepiej zakończyć ten wątek licząc, że Peri znajdzie super docelowy domek, bo o to w tym wszystkim najbardziej chodzi.

I w całości się z Tobą zgadzam. Liczyłam się i liczę z różnymi zdaniami ludzi. Np. popieram Pawła w jego twierdzeniu, że fatalna była decyzja o wzięciu Peri. Każda merytoryczna i poparta czymś więcej, niż zwykłym, bezpodstawnym osądem uwaga czy rada, a nawet nagana są wartościowe i cenne, ponieważ uczą mnie konsekwencji moich czynów. Dlatego doceniam opinie tych, którzy zadali sobie trud wyobrażenia sobie, że ktoś może podjąć taką decyzję, jak ja, nawet jeśli sami by tak nie zrobili. Nieprzyjemne są za to obelgi i wyzwiska - i na nie nie liczyłam, choć się spodziewałam.

Shyboy - nadal nie wiem co złego jest w jasnych zasadach panujących w domu. Nie mają one nic wspólnego z przemocą czy czym tam sobie wyobrażasz. A podobno wilczaki potrzebują jasnych zasad. Że nie toleruję żebrania przy stole? No faktycznie, godne potępienia i świadczy to o moim braku miłości do niej... Że pies miał nie spać w łóżku? Zdarza się, że próbuję przekonać ją, że w łóżku się śpi, a nie urządza skoki po mnie, ale układanie jej na kołderce nie pomaga
Ja naprawdę nie oddaję jej z powodu tego, że ona jest, jaka jest (a jest fajnym psem i uważam, że dobrze się dogadujemy)... Choć pewnie i tak każdy wie lepiej...
Trustno1 jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2012, 13:30   #8
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Trustno1 View Post

I jeszcze jedno chciałabym dodać, tak na koniec tej dyskusji (z mojej strony) - naprawdę zazdroszczę Wam tego, że nie popełniacie błędów. Serio. Bo ja popełniłam kilka, w tym kilka związanych z psem - wzięcie jej, afiszowanie się w wd chociażby - i bardzo ich żałuję. Fajne musi być życie bez błędów, albo chociaż żeby się o nich ludzie nie dowiadywali...
Fantastycznie przechodzisz od niemal wymuszenia medalu za dalekowzroczne myślenie o dobru Peri, przez próbę poruszenia sumień wobec Twojego ciężkiego losu, po atak na wszystkich innych, co 'ukrywają' nieprzytomnie ciężkie błędy (sugestia kłamstw i wrzucania zafałszowanych fotek na portale to już sam cymes). Jesteś w tym mistrzynią, choć we mnie budzi to maksymalne obrzydzenie. Za Burą powtórzę: szok, że można tak nie mieć honoru, żeby odbierać kasę za zwracanego psa (ale ta kasa na tyle często się przewija, że wyraźnie widać jej ważność). Ty de facto wypożyczyłaś sobie wilczaka na miesiąc, na free, teraz stawiasz hodowczynię w sytuacji konieczności SPRZEDAŻY podrośniętego szczeniaka 'z drugiej ręki' - podziwiam wyrachowanie i beztroskę!
Dodam, że jest mi przykro, że taki zawód, w jakim się kształcisz, może być reprezentowany przez takich ludzi jak Ty.
Polecam zapoznanie się z paroma terminami: odpowiedzialność, empatia, altruizm, honor...i parę innych 'głupot', które ewidentnie nie znalazły dotąd Twojego uznania.
I niech Opatrzność ma w swojej opiece wszystkie stworzenia, które kiedykolwiek będą miały niefart znaleźć się pod Twoją opieką. Bardzo im się to przyda.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2012, 14:10   #9
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

A co z Peri??? Czy juz ma domek???
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 31-08-2012, 12:32   #10
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Dodam, że jest mi przykro, że taki zawód, w jakim się kształcisz, może być reprezentowany przez takich ludzi jak Ty.
Polecam zapoznanie się z paroma terminami: odpowiedzialność, empatia, altruizm, honor...i parę innych 'głupot', które ewidentnie nie znalazły dotąd Twojego uznania.
I niech Opatrzność ma w swojej opiece wszystkie stworzenia, które kiedykolwiek będą miały niefart znaleźć się pod Twoją opieką. Bardzo im się to przyda.
Bardzo mocne słowa. Zdecydowanie bije od nich brak empatii o której wspominasz To tak na marginesie.

Trustno1 Czy udało coś się "ruszyć" w sprawie małej? Są jacyś kandydaci chcący ją przygarnąć?
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 31-08-2012, 12:57   #11
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

Trustno1: pisałam za Twoją radą do Alicji Niestety tak jak pisałam i Tobie - chętnie byśmy ją przyjeli, ale niestety koszt "odkupu" Peri jest na ten moment dla nas nie do przeskoczenia ;/ Trzymam kciuki żebyście znalazły dobry dom dla Peri
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote
Old 31-08-2012, 12:58   #12
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Bardzo mocne słowa. Zdecydowanie bije od nich brak empatii o której wspominasz To tak na marginesie.
Emi, niedawno jesteś z nami, to Ci wyjaśnię. Masz rację-prezentuję zerowy poziom empatii, zrozumienia, wyrozumiałości wobec pewnych postaw. I jest to wybór świadomy-ZAWSZE gdy bezbronna istota jest ofiarą ludzkich zachowań. Jeśli to źle w Twoich kryteriach-trudno
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 31-08-2012, 22:13   #13
Pamir Lupusek
Junior Member
 
Pamir Lupusek's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Gdynia
Posts: 47
Default

Zdarzają się decyzje nieprzemyślane, podjęte pod wpływem impulsu..... tylko dlaczego maja dotyczyc one tych co nie maja na nie zadnego wplywu .....Nagle okazuje się, że opieka nad zwierzakiem przerasta, że brak czasu, cierpliwości, pieniędzy..... i Ci co ich to dotyczy nadal nie sa pytani o zdanie.... Że pies czy kot „nie spełnił oczekiwań”. Że przeszkadza...... - a przeciez wiadome bylo ze jak dziecko zdane jest tylko na CIebie.... Zdarzają się ludzie nieodpowiedzialni, którym po kilku dniach czy tygodniach „zabawka” się znudziła...... - tylko czemu ta zabawka ma serduszko, uczucia i placi za to najwyzsza cene .... Zdarzają się także tacy, którzy świadomie i z premedytacją kłamią – i wreszcie osoby nie do końca zrównoważone. Przypadki takie nie są tak rzadkie, jak mogłoby się wydawać.... i najgorsze ze to nie pierwszy i nie ostatni z nich .... choc ten jest jakis dziwnie szczegolny - moze dla tego ze po domu biega mi Pamir -brat Peri .... Nie patrze na to przez pryzmat tego komu co i jak ..... tylko przez zycie ktore doswiadczylo mnie z 100 razy ciezej niz Ciebie i oby tak zostalo .... a jednak psy zostaly ze mna i przy mnie .... nie dlatego ze "lepiej bylloby dla nich gdyby cos tam" .... tylko dlatego ze RODZINY nie nabywa sie na zasadzie kaprysu i tak samo nie pozbywa sie jej na zawolanie..... - a TO przecież my w ICH imieniu podejmujemy decyzję o "adopcji", one nie mają wpływu na to, co się stanie.....
Nie rozumiem i nie zrozumiem ..... porzucenia kogos kto kocha Cie bezgranicznie .... Miesiac ? Co z tego ze kocha ludzi wszystkich....kocha bo "oszukalas" ja ze ludziom mozna zaufac..... po wsadzeniu jej do auta i podejciu sie "kochania" na cale zycie TY mialas pokazac jej ze najszczesliwszym co ja w zyciu spotkalo jest jej kocyk i pelne milosci spojrzenie Panci ..... Oby ta sunia jak najszybciej znalazla nowy dom ..... bo nie warta jest tego by zyc z kims kto "zabawil sie jej uczuciami i na poczatlu pokazal jej ze czlowiek to to zlo ktoremu sie nie powinno ufac..... "
__________________
" ... I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM... "
Pamir Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2012, 15:11   #14
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Nie, żeby decyzja Trustno mi się podobała, ale na litość, są rzeczy o wiele gorsze niż szukanie domu dla 3 mies szczeniaczka!

Bywa, że ktoś trzyma burego rok albo dwa, nie radzi sobie, pies biega luzem po okolicy i straszy! Bywa, że ląduje w kojcu albo na łańcuchu u przypadkowych ludków nie mających pojęcia o rasie... Bywa, że suka trafia do 'lewej' lub nawet "prawej" hodowli i służy do tłuczenia miotów co kilka miesięcy.
Zdarza się, że bury kończy w schronisku, a nawet jest usypiany, albo słuch po nim ginie, a właściciel nabiera wody w usta, albo robi z siebie prześladowaną ofiarę!

To, że nie każdy rezygnujący z wilczaka jest na forum osądzany wynika wyłącznie z faktu, że o wielu takich przypadkach nie wiadomo, albo wiadomo, ale "wybiórczym nonkonformistom" trudno obsmarowywać na forum kumpelę czy kumpla

W zdecydowanej większości przypadków za "jawnym" oddaniem psa kryje się dramat osobisty - ciężka choroba, wypadek, utrata pracy, dachu nad głową, itp wydarzenia, o których właściciel niekoniecznie chce pisać na forum, więc nie nam oceniać sam fakt, bo nigdy nie znamy wszystkich okoliczności takiej decyzji. To, co możemy oceniać, to tylko styl jej realizacji.

Jeśli ktoś, nie mogąc sprawować nadal opieki nad burym szuka dla niego najlepszego domu, moim zdaniem zachowuje się o wiele bardziej fair, niż ten, kto cichaczem oddaje go na łańcuch, do schronu czy funduje mu humanitarną śmierć.

Trustno w tej sytuacji zasługuje znacznie mniej na "pręgierz", niż choćby hodowcy, którzy na swojej stronce prezentują się jako znawcy i wielbiciele rasy, ale ich psy jakoś tajemniczo 'znikają' gdy przestają być potrzebne, albo trafiają do działu "psów szukających domu" gdy osiągają sędziwy wiek

Dlatego apeluję: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2012, 17:07   #15
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Przypomniał mi się >>dowcip-nie dowcip<<...
>>Rzecze Pan do tłumu chcącego ukamienować nierządnicę:
-Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem!
Nagle świst i "dama" zalicza kamulcem.
Pan ozuty w rzemyki jeno wspiął się na palce próbując dostrzec, kto rzucił. Następnie mówi:
-Mamo...znowu mi mama wszystko zepsuła.....<<
Z osobami tego "dramatu" łączy mnie tylko jedno: wiek Jezusowy. Ani ja święta ani grzesznica, ot złośliwy chichot ślepego losu. Kamienować mi się nie chce, bom nie od tego, ale własne zdanie mieć mogę, bo Trustno1 sama poddała się "głosowi ludu". A przecież nie musiała. Nie była by pierwszą ani ostatnią tając prawdę, urywając temat i "ginąc bez wieści"....

Nadal staram się zrozumieć, i nadal "ni cholery".../ale my-misie o bardzo małych rozumkach tak mamy...../
Jedyne, co przychodzi mi do głowy to nadzieja, że ta sytuacja będzie nauką dla opiekuna krótkoterminowego. O psa się kompletnie nie martwię -na pewno zaraz ktoś pokocha Peri miłością wielką i taką >>na zawsze<<, ktoś da jej bycie-trwanie-przetrwanie-wspieranie i wzajemne kochanie i malutka błyskawicznie zapomni o wcześniejszych smutaskach.
Oby ta sytuacja była także nauką dla tych, którzy zapatrzyli się w psa /zapatrzyli w wilczaka/ i absolutnie chcą/muszą go mieć. Może to także chwila refleksji dla Hodowców, bo wilczak stał się modny...może czas się zastanowić, czy produkować czy dawać życie z rozwagą.... Cholera wie...
...
Gaga, ja nie jestem w szoku, ja tylko zwróciłam uwagę na "umowy dżentelmeńskie". Wg mnie są kwestie, które stawia się wyżej ponad innymi. A "wypożyczenie na miesiąc psa" samo z siebie do takich sytuacji, wg mnie, należy. Bo tak na zdrowy, chłopski rozum... dlaczego Hodowca ma być stratny przez błędną decyzję kupca. KAŻDY Z NAS musi płacić za błędy swoje nie cudze....
...
Notopa!
Idę poszukać pewnego sukinsyna i dać mu dzioba za to że jednak jest.... łajdak cholerny.
A do wszystkich pozostałych zaapeluję, by skończyły z obgryzaniem i obsiusiwaniem moich magnolii i tulipanowców, bo inaczej je osądzę i nie dostaną dodatkowej porcji ciasta jogurtowego.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2012, 10:59   #16
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Nie, żeby decyzja Trustno mi się podobała, ale na litość, są rzeczy o wiele gorsze niż szukanie domu dla 3 mies szczeniaczka!

Bywa, że ktoś trzyma burego rok albo dwa, nie radzi sobie, pies biega luzem po okolicy i straszy! Bywa, że ląduje w kojcu albo na łańcuchu u przypadkowych ludków nie mających pojęcia o rasie... Bywa, że suka trafia do 'lewej' lub nawet "prawej" hodowli i służy do tłuczenia miotów co kilka miesięcy.
Zdarza się, że bury kończy w schronisku, a nawet jest usypiany, albo słuch po nim ginie, a właściciel nabiera wody w usta, albo robi z siebie prześladowaną ofiarę!

To, że nie każdy rezygnujący z wilczaka jest na forum osądzany wynika wyłącznie z faktu, że o wielu takich przypadkach nie wiadomo, albo wiadomo, ale "wybiórczym nonkonformistom" trudno obsmarowywać na forum kumpelę czy kumpla

W zdecydowanej większości przypadków za "jawnym" oddaniem psa kryje się dramat osobisty - ciężka choroba, wypadek, utrata pracy, dachu nad głową, itp wydarzenia, o których właściciel niekoniecznie chce pisać na forum, więc nie nam oceniać sam fakt, bo nigdy nie znamy wszystkich okoliczności takiej decyzji. To, co możemy oceniać, to tylko styl jej realizacji.

Jeśli ktoś, nie mogąc sprawować nadal opieki nad burym szuka dla niego najlepszego domu, moim zdaniem zachowuje się o wiele bardziej fair, niż ten, kto cichaczem oddaje go na łańcuch, do schronu czy funduje mu humanitarną śmierć.

Trustno w tej sytuacji zasługuje znacznie mniej na "pręgierz", niż choćby hodowcy, którzy na swojej stronce prezentują się jako znawcy i wielbiciele rasy, ale ich psy jakoś tajemniczo 'znikają' gdy przestają być potrzebne, albo trafiają do działu "psów szukających domu" gdy osiągają sędziwy wiek

Dlatego apeluję: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Otóż to, Rona trafiłaś w sedno!

Czytając ten wątek można odnieść wrażenie, że niektórzy budują sobie własne poczucie wartości oczerniając innych...
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 19:25.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org