w końcu, po pewnej przerwie udało mi się znów tu zajrzeć i zobaczyć wasze propozycje.
Muszę też przyznać, że napotkałam pewne trudności w realizacji swojej obietnicy. Otóż okazuje się, że to nie jest takie proste, jak mi się wydawało. I wcale nie takie tanie
Na początku widziałam ten kalendarz bardzo profesjonalnie, ale bez znajomości w jakiejś drukarni (a takich nie mam, niestety) nie uda mi się tego pomysu zrealizować. Potem pomyślałam o jakimś mniejszym formacie, i wtedy okazało się, że w mojej drukarce kolorowe kardridge są zupełnie puste. Więc na razie jestem w impasie...
Jeśli ktoś z Was ma jakieś małe znajomości w drukarni może, to proszę o wsparcie.
Na razie więc przepraszam wszystkich oczekujących na kalendarz, ale muszę jasno stwierdzić, ze nie jestem w stanie przeskoczyć tych trudności, jakie się pojawiły na drodze do realizacji tego wspaniałego pomysłu.
przygnębiona Alakra