![]() |
![]() |
|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#12 |
Junior Member
Join Date: Jun 2011
Posts: 36
|
![]()
Nikt nie mówi, że są tu tylko właściciele Peronówek tylko o tym że jak ktoś się w czymś nie zgadza z Margo to jest tym złym :P z resztą to nie tylko moja opinia, co pokazała jedna wiadomość na priv "postawiłeś się Margo, to głupie" (parafrazując)
![]() Przeciętnej osobie szukającej psa rzadko zależy na psie z konkretnej hodowli prędzej na tym, by wiedzieli że hodowca jest zainteresowany tym by pies trafił w odpowiednie ręce. Nie mówię o "olaniu" potencjalnego klienta (bo to faktycznie mogłoby być nawet zamierzone) tylko o tym że hodowca chciał jak najszybciej sprzedać psa niezbyt się interesując gdzie trafi (jak to odebrał Konrad po rozmowie z Peronówką. Nie wnikam w intencje hodowcy czy sytuację w danym momencie). Po prostu zostało przeciwstawione "kup pan psa jak najszybciej" z "dobrze, ale musimy się spotkać i porozmawiać bo to nie jest pies dla każdego". I tylko dlatego trafiliśmy do tej drugiej hodowli. Zastrzegam że to była opinia osoby, która wcześniej nie zgłębiała samego środowiska i podziałów w nim panujących. I fakt, zapomniałam o tym jednym przypadku strachliwej Bei, przepraszam. Mówiąc o oskarżeniach o niedouczenie nie mam na myśli "polecam taką a taką książkę" lub podanie konkretnej sytuacji jako przykładu, tylko podejście "jeżeli nie zgadzasz się ze mną to jesteś głupia" bez względu na to co powiesz. Można się zgadzać/nie zgadzać ale nie obrażać współrozmówcy. W kwestii ilości sprzedawanych szczeniaków, no cóż... moja opinia i tak jest taka że przy takich ilościach nie da się poświęcić każdemu przyszłemu właścicielowi tyle czasu ile się powinno. Ale to może tylko moja opinia (na którą wpływ miała przytoczona wyżej sytuacja), zwłaszcza że u mnie hodowla była zawsze tylko dodatkiem do normalnego życia więc było mało miotów a psów nie było więcej niż tyle, by mogły wszystkie mieszkać ciągle w domu i to tak, żeby nie uniemożliwiały normalnego życia. Za to "atak" ze strony Konrada na Margo był przytoczony z prywatnej rozmowy wśród znajomych, nie na ogólnodostępnym forum rasy i na tym polega różnica. Co do strzelania to przypadki, kiedy myśliwy zastrzelił psa na oczach właściciela są bardzo pojedyncze. Fakt, mocno nagłośnione ale i tak pojedyncze w stosunku np. do ilości dzikiej zwierzyny zagryzionej lub zagonionej przez psy na chwilę puszczone w lesie, na oczach właściciela. Nikt nie popiera bezmyślnego strzelania, zwłaszcza że wiem jak to wygląda od drugiej strony - nie spotkałam jeszcze myśliwego, który lubi strzelać do psów. Z resztą jak mi pies uciekł w lesie (pękł karabinek w smyczy) to leśniczy rozgłosił że widział błąkającego się psa w obroży. Ale jeżeli samemu świadomie łamie się prawo praktycznie traci się argumenty, może te kilka makabrycznych przypadków spowoduje, że inne osoby trzy razy pomyślą zanim puszczą psa. Tak czy siak, powiązywanie tego, że popieramy skuteczną walkę z puszczaniem psów luzem ze stwierdzaniem że jesteśmy złymi właścicielami jest sporym nadużyciem ![]() |
![]() |
![]() |
|
|