Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 27-10-2011, 20:01   #1
anetawron
Licho nie śpi...
 
anetawron's Avatar
 
Join Date: Dec 2006
Location: Kanie
Posts: 490
Send a message via ICQ to anetawron
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Szczerze mówiąc nie sądzę, żeby ktoś Ci na to pytanie udzielił wiążącej odpowiedzi; najwyżej podzielą się swoimi doświadczeniami

Ja się chętnie podzielę...
I my i nasze wilczaki w zasadzie w ciągu kilku tygodni przestawiliśmy się o sto osiemdziesiąt stopni. Z super hiper uregulowanego trybu życia, w którym się wychowały i dokładnie wiedziały o której spacer, o której kto wraca z pracy a o której godzinie jedziemy do stajni na kompletnie koczowniczy. Teraz mamy praktycznie dwa domy i my sami czasem nie wiemy w którym domu jutro będziemy... Czasem po kilka dni zostają z moją mamą, nie wydają się nieszczęśliwe, wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że im się podoba obecny stan i łatwiej się do niego przystosowały niż my
Nie każdy wilczak i nie każdy pies tak łatwo zaakceptowałby takie zmiany, mam szczęście, że dla naszych psów ich dom jest tam gdzie my jesteśmy i tak dobrze odnajdują się w nowych i nieznanych sytuacjach.
anetawron jest offline   Reply With Quote
Old 27-10-2011, 23:01   #2
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

Puchatek bardzo trafne pytania. Sam sobie je zadawałem. Wspólnym mianownikiem wielu tych pytań jest to że trzeba podejść do zakupu jakiegokolwiek zwierzęcia (no może oprócz mniej absorbujących np gadów) jak do planowania kolejnego dziecka... więc tym co mają nie finansowe wątpliwości czy podołają polecam zaopiekować się czyimś dzieckiem (siostry, kuzynki itd - kto odda na tydzień ). Przecież z dzieckiem jest tak samo - nie oddasz, nie odmówisz zrobienia papu, czasem opieprzysz, wykąpiesz, czytać trzeba jak akurat jest ten fajny film na który czekaliśmy mc ...można by wymieniać w nieskończoność... "trochę" to wszystko absorbujące ale za to jaka radość

ps. na finansowe wątpliwości ja patrzę trochę inaczej - ciężko przewidzieć czy za jakiś czas nie zrobią redukcji akurat w Twojej firmie lub czy jakiś kontrahent nie zrobi z Ciebie bankruta...tylko co wtedy? jak dla mnie nic. Niejedno już mnie dotkneło ale przecież trzeba się podnieść i żyć dalej...
Predator jest offline   Reply With Quote
Old 28-10-2011, 00:18   #3
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Predator View Post
Puchatek bardzo trafne pytania. (...) Niejedno już mnie dotknęło ale przecież trzeba się podnieść i żyć dalej...
Wooooooow!!!!
Takich jak Ty, ze świecą szukać!
Coraz mniej Was jest i bardzo mi tego brakuje...
/Coś mi mówi, że czytałeś moje wypowiedzi ze zrozumieniem i zrozumiałeś dokładnie, czego nie napisałam.../
Celne spostrzeżenie nt. pieniędzy: z własnego doświadczenia Ci powiem, że koszt leczenia poważnie chorego psa /tak, jak jest w naszym przypadku/ oscyluje w granicach 7-9tys. I są to pieniądze, które trzeba wydać natychmiast, bo można stracić psa. I jeśli kochasz to zwierzę miłością ogromną, nie liczy się nikt i nic... nie liczą się dzieci, rachunki, nie liczą zobowiązania: ch...! walczysz o życie Przyjaciela... I nie ma, że trzeba rano lecieć do neo-niewolniczego "kombinatu", wsiadasz w środku nocy w auto i jedziesz 200km, bo tam jest nadzieja, że ktoś pomoże. I śpisz w aucie z psem blisko kliniki, by psa nie męczyć korkami, upałem i traceniem sił. I nie pytasz, ile kosztuje kolejne badanie, liczy się by kurier zawiózł jak najszybciej próbki.
Rodzina zajada się "plastikami", usyfionego domu nie poznajesz nawet Ty, a ostatni grosz wydasz na najlepsze jedzenie i suplementy ratujące nerki czy wątrobę.
Nawet nie wiesz, ilu ludzi w tym czasie /w tym eksperci-weci/ pogrzebało mi psa. Ilu z troską pytało: czy warto? po co go jeszcze męczyć? tyle pieniędzy wydać na psa -to niemoralne!, ja bym psa uśpił...
Wielu nie może zrozumieć, że to pełnoprawny członek rodziny, że walczy się do końca, że nadzieja umiera ostatnia...
A pieniądze? Furda z pieniędzmi! Forsa rzecz nabyta. Raz na wozie, raz pod wozem.
...a nie ma nic prostszego, niż łatwiejsze wyjście z sytuacji...
...
Ten materialny aspekt kupujący psa też powinni brać pod uwagę, bo jest autentycznie ważny.
...
Cholera! Miałam już temat olać, a mnie sprowokowałeś...
...
Dobranoc!

Last edited by Puchatek; 28-10-2011 at 00:50.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 31-10-2011, 01:23   #4
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Najważniejszy problem jaki ja widzę z wilczakami, i który każdy początkujący właściciel powinien rozważyć, a przed którym nikt mnie wcześniej nie ostrzegł jest taki, że mając w stadzie jednego chce się kolejnych.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Old 31-10-2011, 11:56   #5
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Najważniejszy problem jaki ja widzę z wilczakami, i który każdy początkujący właściciel powinien rozważyć, a przed którym nikt mnie wcześniej nie ostrzegł jest taki, że mając w stadzie jednego chce się kolejnych.
Też się tego obawiam
Tym bardziej, że jeszcze niedawno obiecywałam sobie, że nie biorę trzeciego psa, że następny będzie już wilczak. No i mam trzy...
...więc strach pomyśleć, o ile silniejsza jest taka pokusa w przypadku csv
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 31-10-2011, 20:36   #6
anija
Junior Member
 
anija's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Lublin
Posts: 226
Send a message via Skype™ to anija
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Najważniejszy problem jaki ja widzę z wilczakami, i który każdy początkujący właściciel powinien rozważyć, a przed którym nikt mnie wcześniej nie ostrzegł jest taki, że mając w stadzie jednego chce się kolejnych.
... oj tak najlepiej małą watahę i łazić z nimi po górach i odstraszać wstrętnych turystów!
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch

Last edited by anija; 01-11-2011 at 11:09.
anija jest offline   Reply With Quote
Old 04-11-2011, 20:47   #7
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Najważniejszy problem jaki ja widzę z wilczakami, i który każdy początkujący właściciel powinien rozważyć, a przed którym nikt mnie wcześniej nie ostrzegł jest taki, że mając w stadzie jednego chce się kolejnych.
Wszyscy ciagle przed tym ostrzegaja
Tylko na poczatku sie o tym nie mysli, a potem... bum
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Old 04-11-2011, 22:06   #8
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by sssmok View Post
Wszyscy ciagle przed tym ostrzegaja
Tylko na poczatku sie o tym nie mysli, a potem... bum
A ja tak nie mam - kocham mojego wilczakowczarka, ale ostatnio zaczynam chorowac na chodziaka
mysle, ze razem moglyby sie wspaniale uzupelnic...
tzn nie chodzi mi o krzyżowanie, boże broń!

Last edited by anula; 04-11-2011 at 22:10.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 04-11-2011, 23:04   #9
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

chodziak podobno fantastyczny pies

ja tez nie mam takiego problemu-nastepny w planach od zawsze jest maliniak, ale od niedawna niesmialo zastanawiam sie nad ONkiem. Natomiast nigdy nie chcialabym miec naraz dwoch wilczakow
__________________

Last edited by jefta; 04-11-2011 at 23:13.
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 14-11-2011, 13:02   #10
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Najważniejszy problem jaki ja widzę z wilczakami, i który każdy początkujący właściciel powinien rozważyć, a przed którym nikt mnie wcześniej nie ostrzegł jest taki, że mając w stadzie jednego chce się kolejnych.
Albo się nie chce i następuje skręt w kierunku innych psów, żeby stworzyć coś w rodzaju uzupełniającej się równowagi.

Może za płytko w to wpadliśmy, ale dla nas Baaj to raczej pierwsza i ostatnia przygoda z czewką. Żaden już nie będzie nim, a on jest TYM psem.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Reply With Quote
Old 10-12-2011, 17:19   #11
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Odświeżę trochę wątek, jako, że właśnie odnalazłam sprawcę całego tego "zamieszania", o którym tutaj rozprawiamy
Otóż, znalazłam zdjęcie PIERWSZEGO wilczaka, jakiego zobaczyłam i który jak się domyślacie - całkowicie zawrócił mi w głowie.
I tak oto od dnia 11 maja 2002 roku czekam na moją czeweczkę, o której właśnie tutaj między innymi rozmawiamy

A że ten temat ma traktować o wychowaniu, to żeby bałaganu nie robić, zapraszam do wątku specjalnie przeznaczonego na tego "tajemniczego" wilczaka, który mnie tak omamił ->
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=21536

Ciekawa jestem co to za pies tak mi w głowie poprzewracał
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 14:07   #12
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Cześć czołem
Po paru miesiącach przeglądania forum WD, postanowiłam się w końcu odezwać i ze wszystkimi przywitać a ponieważ nie jestem jeszcze w szacownym gronie posiadaczy CSV uznałam, że ten wątek będzie najwłaściwszy.

W zasadzie wiele mogłabym skopiować z pierwszego postu makoty, ale nie będę się powtarzać tylko napisze krotko:
O wilczaku marzę od kilku lat i nie przestałam marzyć nawet po przeczytaniu "najgorszych" (najbardziej zniechęcających) wątków na tym forum . Nie oznacza to jednak, że nie mam żadnych wątpliwości... wszak jest to pies wyzwanie
Ponieważ forum jest bardzo obszerne, przez te parę miesięcy nie udało mi się jeszcze przebrnąć przez wszystkie wątki i posty, więc proszę o wyrozumiałość jeżeli pytania się powtarzają

Przechodząc do rzeczy- oto moje pytania i wątpliwości:
-To co mnie najbardziej przeraziło to chyba lęk separacyjny. Nie byłam świadoma, że może (podkreślam- może) to tak wyglądać. Czy myślicie że obecność drugiego psa- dorosłego, spokojnego goldena może w jakiś sposób pomóc i "osłodzić" rozłąkę na czas naszego (mojego i mężowego wyjścia do pracy? (wiem, że Makota o to pytała, ale temat słabo się rozwinął, liczę na jakieś nowe opinie)
-Czy możecie mi polecić rzetelną, fachową literaturę do tyczącą "psiej psychologii"? może być anglojęzyczna jeżeli tylko jest dostepna- myślę że powinnam jeszcze uzupełnić i pogłębić swoją wiedzę zanim szczeniaczek zawita w naszym domu
Z góry dziękuję za odpowiedz!
Emilia
Emi jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 22:45.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org