![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
Witajcie,
gdybyśmy mieli wybierać to zdecydowania bardziej wolelibyśmy psa przylepę, który będzie aż za bardzo przyjacielski od psa, który może być za bardzo agresywny. Chcemy przyjaciela, psa domowego. Nie zależy nam aby pies spędzał 24 h na dobę przy płocie pilnując naszych włości (umówmy się, aż tak wartościowe to nie będą) J. Fajnie by było, gdyby podczas naszej nieobecności pies mógł spędzać czas na zewnątrz, chociażby w kojcu. Zawsze to trochę mniej zniszczeń w domu a i futro się przewietrzy J Byliśmy w zeszłym roku na kilku wystawach oglądać wilczaki. Mamy również zaproszenie do hodowli, z którego oczywiście skorzystamy przed ostateczna decyzją o wyborze rasy. Zakup planujemy dopiero za rok, wiec możecie być spokojni, będzie to decyzja przemyślana J |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 993
|
![]()
A dla jasnosci ,nasze tez mieszkaja w domu a kojce sa po to aby podczas naszej nieobecnosci psy byly bezpieczne
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Trochę drastycznie zarysowałam sprawę, ale nic z tego nie jest niestety moim wymysłem ![]() Ja bym dostała zawału zostawiając psa samego w "ogrodzie". |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
Moje psiaki biegają luzem pod moją nieobecność...ale...w poprzednim domu który był położony przy ruchliwej ulicy, zrobiliśmy szczelne, drewniane ogrodzenie, właśnie po to by uniknąć ciekawskich, dokarmiaczy czy też dzieci które kochają drażnić psy.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
Macie oczywiście racje. Bezpieczniej będzie jeżeli pies będzie pozstawał w kojcu.
Czy jeżeli zapewnimy ciepłe i suche schronienie wilczak może pozostawać na zewnątrz cały rok czy w mroźne zimy jest jednak za zimno? |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Moderator
|
![]() Quote:
![]() ![]() Last edited by wolfin; 01-04-2011 at 12:36. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
tak, tak, domowy
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Moderator
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 993
|
![]()
Hmmm.... zakladam ze mimo wszystko zamierzacie jednak zbudowac kojec.
Jesli jest kojec to i buda napewno sie w nim tez znajdzie,najlepiej jesli buda jest ocieplana( zimą -wiadomo ze cieplej a latem wiadomo ze ocieplenie pelni funkcje odwrotna czyli chlodzik jaki jest w nocy zostaje na dluuuugie godziny w budzie) Wiec tak czy siak psiurowi napewno zimno nie bedzie jesli ma sie gdzie schowac ![]() A przy okazji warto tez pomyslec o posadzeniu jakiegos drzewka przed kojcem aby dawalo troszke cienia latem a zima chronilo przed lodowatym wiatrem(zaraz oberwe że sie za duzo cackam z tymi naszymi niuniusiami) |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
bardzo ciekawa dyskusja z udzialem autorytetow na temat psow strozujacych:
http://www.owczarek.pl/forum/forum_p...?TID=5016&PN=1 a dodajmy jeszcze do tego, ze wilczaki to tchorze... niezmiernie mnie ciekawi skad taka popylarnosc PP u wlascicieli czw. |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
![]() Quote:
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
padlo tamto forum
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
VIP Member
|
![]()
To ja poplyne pod prad i powiem, ze wilczaki to CUDOWNE stroze... A ONki mialam i wiem do czego porownuje...
![]() 1) Wilczaki szczekaja, ale nie UJADAJA ONek szczeka, gdy: ktos przechodzi, cos jedzie, cos sie dzieje, gdy leci motylek, zabzyczy mucha lub gdy pies sie nudzi. Wilczak szczeka, gdy powinien... Z racji remontow przez pewien czas nie mialam u siebie dzwonka i zastanawialam sie, czy powinnam go ponownie zalozyc. Bo nie byl potrzebny... Dora (nasz prawie onek) czy psy sasiadow szczekaly calymi dniami. Bez powodu... Czlowiek na ich szczekanie nie zwraca uwagi... Gdy szczekaly wilczaki wiedzialam, ze ktos jest przy furtce... Co wiecej: gdy jedynie szczekaly wiedzialam, ze to albo sasiad, listonosz, albo ktos znajomy. Gdy szczekanie zmienialo ton na "ostra" bylam pewna, ze jest pod furtka ktos "obcy". 2) Wilczaki pracuja, a nie symuluja Plusem i minusem wilczakow jest robienie wiekszosci rzeczy na serio. Wilczak nauczony strozowania bedzie bronil terenu.... To nie jest pies, ktora odegra scenke, a potem skoczy intruzowi w ramiona... Z ONkiem bez problemu zrobilismy IPO, ale to byl pies przytulanka, do ktorego nie mialam za grosz zaufania. Z wilczakiem jestem PEWNA, ze stanie w mojej obronie (trzeba tylko wybracowac wiez i pewnosc siebie psa)... I jak dotad nigdy mnie nie zawiodly... 3) Wilczaki to NATURALNI stroze Wilczak ma rozwiniety instynkt terytorialny... Strozowanie, pilnowanie to nie jest cos, czego trzeba go uczyc... Po wilkach odziedziczyly zasade "moj dom to moja twierdza". Bure sa kochane na spacerach, "milusie" na otwartym terenie; wsrod ludzi. Ale zamkniete w aucie, przywiazane przy namiocie, biegajace po teranie u nas, czy rodziny (bedace tam, gdzie jest ich "wlasnosc" - to juz psy strozujace... Dlatego, gdybym chciala psa typowo strozujacego to W ZYCIU nie kupilabym ONka... Na 1000% nie wystawowca... Jesli juz to poszukalabym uzytka o charakterze bedacym mieszanka wilczaka i maliny... ![]() Gdybym chciala miec DOSKONALE zabezpieczony teren to biegalyby po nim dwa odpowiednio przygotowane, dobrze zsocjalizowane samce... oczywiscie wilczaka...
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Bo jaka moze byc reakcja na leminga po praniu mozgu... ![]() ![]() Problemem wiekszosci ludzi od ONkow, a co za tym idzie rozniez wielu szkoleniowcow, jest rownanie wszystkiego do owczarkow i krytykowanie tego co sie rozni.... Dla mnie natomiast znaczenie slowa normalnosc jest troche inne, bo bazuje na powszechnie obowiazujacych regulach? Dwa przyklady? Czy normalny pies to taki, ktoremu siada psychika i po strzale jest wylaczony, zamyka sie w sobie, ale po ciele nic nie widac? Tzn pies prawie calkowicie pozbawiony mowy ciala pod tym wzgledem? Czy moze normalny jest taki, ktore pokazuje dyskomfort, ktory czuje i polozy uszy, czy podwinie ogon, ale nadal reaguje na otoczenie? Czy normalne jest popadanie ze strachu w autyzm, czy zwyczajne przestraszenie sie? Czy normalny jest pies naruszajacy "ot tak sobie" strefy ochronne" osobnikow swojego i innego gatunku? Czy normalny jest pies, ktory te naturalne zasady respektuje? I takich przykladow jest masa... ONkowcy maja rozne zarzuty, ale wszystkie mozna zsumowac do krytyki, ze "wilczaki sa be, nie sa jakie jak owczarki". NIE SA I NIE MAJA BYC. Nie tylko nikt tego nie chce, ale tez po to stworzone byly CzW, aby nie zachowywaly sie jak przecietny ONek. Gdybym ja miala byc tak wredna ![]() GDYBYM roznala je do CzW... A nie o to chodzi...
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|