|   |   | 
| 
 | |||||||
| Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  17-11-2010, 19:18 | #61 | 
| VIP Member |   
			
			Pies, dzięki swojej spostrzegawczości doskonale uplasuje się na odpowiedniej pozycji w stadzie. Przy zaangażowaniu wszystkich ludzi, nie powinno być problemu z wzajemnymi relacjami, choć moga byc one różne z każdą osobą z osobna. U nas podczas początkowego szkolenia Roman odrabiał prace domowe, między zajęciami kształtował mi zadane zachowania  i w ten sp[osób, mozna powiedzieć, że szkolilismy psa oboje  Trzeba było tylko uzgadniać szczegóły, aby psu się nie pomerdało   | 
|   |   | 
|  17-11-2010, 19:44 | #62 | |
| Wilkokłak Join Date: Aug 2008 Location: Katowice 
					Posts: 2,220
				 |   
			
			My baliśmy się, jak to będzie z Kają, która miała niecałe 12 lat, gdy Łowca zawitał do nas, a tymczasem na szczęście obawy okazały się płonne; młoda świetnie "czuje bluesa", a Łowca czuje, że ona czuje i jej nie podskakuje.     Quote: 
  Osobiście nie cierpię słowa dominacja, ale rok u psa to wg mnie jak najbardziej czas szukania sobie swojego miejsca w stadzie i próba (jeśli jest szansa) zajęcia jak najwyższego. Last edited by Grin; 17-11-2010 at 19:53. | |
|   |   | 
|  19-11-2010, 12:22 | #63 | 
| Junior Member Join Date: Mar 2010 Location: Wasilków 
					Posts: 368
				 |   
			
			Pytanie było do bardziej doświadczonych właścicieli Wilczaków, Liszkam ma dopiero 10 miesięcy i cały okres dorastania i problemów z tym związanych jeszcze przed nami, i w tym wieku bardzo ważna jest konsekwencja, bo jeśli uda się tym młodzieniaszkom złamać jeden zakaz a my odpuścimy to będą próbować z następnymi, a będą próbować.     Liszkam teraz ma wstęp u nas do kuchni, ale jak był młodszy to kradł nam jedzenie na bezczelnego. Podczas przygotowania posiłków to od czasu do czasu rzucaliśmy mu coś do jedzenia na próg kuchni i nauczył się że korzystniej jest być właśnie w tym miejscu a nie plątać się pod nogami, później była komenda WYJDŹ i wskazanie palcem korytarza, jak wyszedł pochwała i smaczek. A jeśli zdarzyło się coś ukraść to był wyrzucany z kuchni a drzwi były zamykane. Jeśli zostawiacie go w pokoju z oknem, to radzę wyciągnąć klamki, Liszkam nie potrafi otworzyć wszystkich drzwi ale okno szybko rozpracował. | 
|   |   | 
|  19-11-2010, 12:46 | #64 | 
| Call Me Sexy Srdcervac |   
			
			na głupawkę to ja mam sposób   ćwiczymy wtedy elementy wymagające dużej dynamiki-jak pies dostaje głupawki to piłka do ręki i ćwiczymy zwroty przy chodzeniu przy nodze (w domu), wybieganie naprzód (na dworzu) itd. głupawka niestety szybko się wtedy kończy ale ile przyjemności w oglądaniu własnego psa   | 
|   |   | 
|  19-11-2010, 12:53 | #65 | |
| Wilkokłak Join Date: Aug 2008 Location: Katowice 
					Posts: 2,220
				 |   Quote: 
 | |
|   |   | 
|  19-11-2010, 13:05 | #66 | 
| Junior Member Join Date: Mar 2010 Location: Wasilków 
					Posts: 368
				 |   
			
			Grin u nas przez brak konsekwencji mojej Mamy jest często tak że pies jest pomiędzy nogami Mamy a blatem kuchni a nos opiera o blat, ale nie kradnie i to jest najważniejsze. Jefta na głupawkę to ja biorę sznur do przeciągania i tez w miedzy czasie ćwiczymy PUŚĆ, SIAD, WARUJ itp. jeśli wykona polecenie to sznur znów się rusza i można go gonić. | 
|   |   | 
|  20-11-2010, 23:24 | #67 | 
| Wiewiórka Wredna |   
			
			Ku przestrodze dla wielbicieli technik 'zaklinacza psów': http://dominikaknossalla.blogspot.co...ve-caesar.html | 
|   |   | 
|  20-11-2010, 23:37 | #68 | 
| VIP Member |   
			
			Do aktualnego tematu wrzuciłabym to: "Późniejsze badania wykazały, że przewracanie się na plecy jest rytuałem wykonywanym dobrowolnie  przez wilka będącego niżej w hierarchii, nie ma w tym żadnej przemocy.  Wilki podobnie jak psy do rozstrzygania sporów używają bogatego języka  sygnałów i gestów. Wilk przewróciłby innego wilka na plecy tylko wtedy  gdyby chciał go zabić.", a ów artykulik to fajny temat nowego wątku  Az dziw, że nie padło tam nazwisko Barbary Waldoch   | 
|   |   | 
|  21-11-2010, 00:10 | #69 | |
| Call Me Sexy Srdcervac |   
			
			Fantastyczny artykuł! chyba tego w tym wątku nie napisałam, ale bałam się, że takie gnębienie psów skończy się na pogotowi i szyciu ręki   nie wiedzialam jednak, jak duze są szanse nataki scenariusz: Quote: 
 | |
|   |   | 
|  21-11-2010, 00:26 | #70 | 
| K-Lee Family |   
			
			to warczenie na psa przez człowieka podlega chyba dyskusji... Nasza wetka-behawiorystka wiele razy próbowała warczeć na Kalinkę (stosuje to na swoim psie i nie widać agresji od kilku lat, jedynie skruchę...). Kalinka natomiast chyba nie czyta takich sygnałów, na warczenie kuli uszy, merda ogonem, popiskuje i zalizuje. Ewidentne sygnały uspokajające, ale w żadnym wypadku agresja. No ale i tak skutku to w jej przypadku nie przynosi, suka naprasza się jeszcze bardziej i traktuje warczenie jako zabawę... Wszystko jednak zależy od psa... | 
|   |   | 
|  21-11-2010, 00:27 | #71 | 
| K-Lee Family |   
			
			Zresztą reszta tych przykładów w przypadku Kalinki i jej kontaktów człowiek-pies zawsze kończy się tak samo, miziankiem i skruchą... No ale ja nie mam wilczaka   | 
|   |   | 
|  21-11-2010, 00:36 | #72 | 
| Call Me Sexy Srdcervac |   
			
			przecież nie jest napisane, że 100% reaguje agresją "tylko" 41   zresztą to tylko liczby, ale potwierdziły moje wrażenie, że agresja wywołuje agresję i że urodzony przywodca nie potrzebuje brutalności do osiągnięcia i utrzymania swojej pozycji-nie musi udowadniać swojej siły tak jak nie wszystkie samce naszego gatunku muszą jeździć po mieście Hammerem by wyglądać samczo   | 
|   |   | 
|  21-11-2010, 00:37 | #73 | 
| VIP Member |   
			
			U nas warczenie (bardziej mruczenie) zostało zastosowane nad talerzem (naszym), gdy bardzo młody psi nos zapuszczał się nazbyt daleko. Ten dźwięk z upartym patrzeniem w oczy spowodował, że nieproszony gość wycofywał się na komfortową (dla nas) odległość. Wnioskuję zatem, ze tu ów sygnał spełnił swoje zadanie w 100%. Chey nigdy nic nam ze stołu nie ukradł. Dziś, gdy coś mu wyjątkowo zapachnie to nos zbliża się do krawędzi talerza, ale spokojnie i z wyczuciem, nie musimy nic robić   | 
|   |   | 
|  21-11-2010, 00:41 | #74 | |
| VIP Member |   Quote: 
  Oglądając kilkanaście odcinków, można zobaczyć, że u niego pies w 3 sekundy czuje "inną osobę". Widziałam to kiedyś w realu, młody (niespełna półroczny) pies, skaczący na wszystkich w szale powitania, w mgnieniu oka przestał chcieć skakać na (nazwijmy tu go) szkoleniowca. Gość oprócz wiedzy i praktyki emanował czymś takim, że pies nie miał ochoty z nim dyskutować  A zaznaczę, że ów człowiek nie zrobił kompletnie NIC, zwyczajnie stał i rozmawiał z właścicielem szczeniaka. | |
|   |   | 
|  21-11-2010, 00:50 | #75 | |
| Plessowy wilczak Join Date: Mar 2009 Location: Pszczyna 
					Posts: 1,200
				 |   Quote: 
  Choć czasem wydaje mi się, że wilczaki mają atawistyczną potrzebę dostania wpier...u. A wszystko zależy czy my jako właściciele jesteśmy w stanie powstrzymać naszą atawistyczną potrzebę spuszczenia owego wpier... 
				__________________ OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND | |
|   |   | 
|  21-11-2010, 00:57 | #76 | |
| VIP Member |   Quote: 
  Wydaje mi się, że one po prostu muszą wiecznie monitorować panujące relacje, a to pociąga za sobą wchodzenie w interakcje  Z nami kłopot jest taki, że wkrada się u nas ta wstrętna dominacja...nas przez nasze emocje  BTW, wspominany tu Cezar jest mistrzem w kontrolowaniu swoich emocji   Żeby nie było: nie jestem jego zagorzałą fanką, ale te filmy bardzo lubię oglądać i można z nich szalenie wiele wyciągnąć (poza chęcią zamordowania 90% bohaterów odcinków, mowa o ludziach)   | |
|   |   | 
|  21-11-2010, 01:08 | #77 | 
| Plessowy wilczak Join Date: Mar 2009 Location: Pszczyna 
					Posts: 1,200
				 |   
			
			Ja niestety nie mogę wypowiedzieć się co do owego programu bo mam tylko National Geographic HD gdzie nie mają tego w repertuarze.... Za to mogę polecić na TVN style "ja albo mój pies" gdzie jest tylko pozytyw. Ale program ma też swoje minusy- trenerka jeśli nie jest w stanie zmienić zachowań agresywnych psów radzi właścicielom ich uśpienie... Nie wiem czy jest to związane z tym, że nie jest w stanie poradzić sobie z tymi psami czy też wie, że właściciele nie są w stanie tego zrobić. Fakt faktem efekt końcowy jest co najmniej smutny... 
				__________________ OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND | 
|   |   | 
|  21-11-2010, 12:13 | #78 | |
| czuły barbarzyńca Join Date: May 2010 Location: miastowieś S-łomianki 
					Posts: 1,859
				 |   Quote: 
 mam nadzieje, ze nie, Ani to nie wilk w 100%, ani nie wywalalam go na plecy, tylko na boczek  Chociaz rzeczywiscie niektore nasze relacje noszą znamiona sado-maso  Dzisiaj na przyklad w zabawie byl krwawy szczypas... Tak sie rozhulalismy | |
|   |   | 
|  21-11-2010, 17:30 | #79 | 
| Junior Member Join Date: Oct 2010 Location: podkarpacie 
					Posts: 17
				 |   
			
			ja mam siną prawa rękę już chyba ze 2 miesiące....Gdy Misiek chce mnie gdzieś zaciągnąć, np do miski, albo pochwalić się nowym podkopem to mnie łapie zawsze za prawą rękę i ciągnie, aż zaciągnie....Niby to niebolesne, ale siniaki są. I co? karać? Niby za co? Ehhh te cwaniaki...
		 | 
|   |   | 
|  21-11-2010, 17:38 | #80 | |
| Plessowy wilczak Join Date: Mar 2009 Location: Pszczyna 
					Posts: 1,200
				 |   Quote: 
  Nadzwyczaj przydatna   
				__________________ OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND | |
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 |