Wcale się Gaga nie gniewam, należe do tych co wszystko przyjmują.
Ja wiem, że to mały szczeniak i potrzeba wiele czasu i cierpliwości, aby ułożyć relacje między nami i innymi domownikami. Przecież Camry dopiero się uczy, a do tego potrafi mnie sprawdzać, co ja zrobię, jeśli ona wykona zakazaną czynność. Mądralińska jedna. Cieszy mnie jednak to, ze jak Kiciek podchodzi do jej miski to ona nie rzuca się na niego, tylko go obserwuje, pozwala mu napić się wody, mleka, powąchać karmę, a ze mną "obgryza" kostki, mogę jej zabrać miskę z jedzeniem i takie tam. Ale niestety chodzące koty po domu ją intrygują. Przez większość roku jestem na wsi, gdzie mam dużą działkę, lasy i pola, woda, i tam koty wracają tylko na noc do domu, więc mam nadzieję, że uda mi się Cami ustawić inaczej do nich.
__________________
Ja te¿ pochodzê od wilków. Camry i koty.
|