"Ogłoszenie porządkowe" ;)

[Grin]

Originally Posted by trunksia&witgor

Chyba się zrobił mały off
A co do wykorzystywania przez psy, to ja już wiem, że nasza w tym będzie świetna Po tygodniu już śpi z nami

Hihihi; to i tak długo. My wytrzymaliśmy dwie noce, a kot niestety musiał zmienić miejsce spania.

[wilczakrew]

No ja nie mam takiego problemu. Niestety mały jest fajny nawet w nogach, ale potem nie chciałem wybierać pomiedzy mną, a psem w łóżku. No ale nie powiem, ze jak wychodziłem rano do pracy to pies zajmował moje miejsce i spał dalej z pańcią. Zresztą bardzo dobrze mu się wtedy spało ale i szybko się skończyło. Pies przestał zostawać w domu aby nie nabrał złego nawyku bo jak się nie da wychować partnera to mozna próbować na psie Czambor już jako 5 miesięczny szczeniak był za duży do łóżka. Kanapa u teściów tez była fajna , a moje argumenty nie do przyjęcia do momentu jak teściu został usunięty z kanapy. Teraz to tylko jak jesteśmy w gosciach we wrocławiu wchodzi na kanape, lub jak ja mu na to pozwole. No ale wakacje też się psu należą i czasami je dostaje.

[Gia]

Originally Posted by wilczakrew

Teraz to tylko jak jesteśmy w gosciach we wrocławiu wchodzi na kanape, lub jak ja mu na to pozwole. No ale wakacje też się psu należą i czasami je dostaje.

We Wrocławiu są zawsze wakacje, i Czambor o tym doskonale wie, więc nawet bez pozwolenia włazi na kanapę za swoją panienką
K-lee ma w tej kwestii dużo luzu. Śpi z nami w łóżku, ale pierwszy raz jej na to pozwoliliśmy w grudniu, miała wtedy 11 miesięcy. Przez kilka nocy i tak wolała spać obok łóżka w swojej klatce, ale w końcu zakosztowała miękkiej pościeli i teraz wiecznie się rozpycha
I wszystko fajnie, na łóżko włazi tylko na noc, ale czeka aż my się położymy... i czasem w ferworze dzikiej gonitwy po mieszkaniu. Na kanapę włazi kiedy zechce, śpi na niej wieczorami, w dzień, ale bez szemrania schodzi, gdy tego od niej zażądamy

[Grin]

Originally Posted by wilczakrew

No ja nie mam takiego problemu.

Nie nazwałabym tego problemem, ale raczej bardzo miłym aspektem posiadania psa.
Ale przyznaję; dużo zależy od gabarytów jednego i drugiego, tzn. psa i łóżka.

[wilczakrew]

Originally Posted by Grin

Nie nazwałabym tego problemem, ale raczej bardzo miłym aspektem posiadania psa.
Ale przyznaję; dużo zależy od gabarytów jednego i drugiego, tzn. psa i łóżka.

Niestety ja lubię mieć dużo miejsca w łóżku i czambor też. W tej kwestii mamy małą niezgodność

[Grin]

Czuję się w obowiązku podziękować pięknie pewnym osobom w imieniu mojej córy.
Zainteresowani będą - myślę - wiedzieć, o co chodzi. Ja tam raczej nie zaglądam, a tu proszę.

[Margo]

Originally Posted by Grin

Czuję się w obowiązku podziękować pięknie pewnym osobom w imieniu mojej córy.
Zainteresowani będą - myślę - wiedzieć, o co chodzi. Ja tam raczej nie zaglądam, a tu proszę.

W porzadku.... Na Dogo spotkalam sie z tymi osobami nie raz... Sa tam jeszcze takie, ktore sa za tym, aby calkowicie zakazac hodowli psow rasowych, bo na swiecie jest tyle kundelkow, ze starczyloby dla wszystkich. A hodowanie psow rasowych to nic innego jak zabieranie domow kundelkom...

Jest tam jak w kazdym spoleczenstwie... Masz osoby wierzace, ale masz i Moherowe Berety.....