Bijatyke prowokuje czlowiek..choc czasem tez i pies. Bywa, ze czytam, suka mi "pac" lapa w ksiazke czy gazete, po kilku moich odburknieciach, zeby zjezdzala w koncu patrze na nia i widze- wielkie, granatowe oczy szalenca
Właśnie, u nas np. zazwyczaj bitjatyki rozpoczyna ktoś, np. ja A jak raz się zacznie, to już nie można się od psa odczepić