Eury i Iowa, czyli czekamy na nowe Dąbki...

[maria_i_wilk]

Originally Posted by joke

owszem, podkopy malin w ogrodzie w pełni codziennie rano

Od kiedy kopie codziennie? Czy wiesz może, na który dzień ciąży przypadał początek wykopów?
maria i wufi

[joke]

Originally Posted by maria_i_wilk

Od kiedy kopie codziennie? Czy wiesz może, na który dzień ciąży przypadał początek wykopów?
maria i wufi

...około 40 dnia (pierwsze spotkanie) zauważyłam "wycieczki" w okolice zagęszczone, ale nie kopała, jakby sprawdzała teren. W domu zaczęła odsuwać sofę i drapać za nią wykładzinę. W ogrodzie zauważyłam kopanie w sobotę (ok.50 dzień), jedna dziura, wczoraj obok druga (widać rezerwowa).
Wczoraj również z budy, do której nigdy nie wchodziła (urzęduje na budzie, w budzie śpią czasami koty) wyciągnęła na zewnątrz poduchę.
Jej aktywność "gniazdowa" wzrasta nad ranem.

[konek]

Oj to chyba niedługo się zacznie. Tak naprawdę bardzo Ci zazdroszczę tego oczekiwania. Trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści chyba już bardzo niedługo. Wymiziaj Ajkę ode mnie.
Pozdrawiam
Bożena

[joke]

Originally Posted by konek

Tak naprawdę bardzo Ci zazdroszczę tego oczekiwania.

oj, jest to miłe

ale jest również stresik, czy wszystko jest ok? czy suczysko nie za mało je? czy maluchy ruszaja się? czy spacer nie był zbyt obciążający? czy kleszcz jej nie dopadnie? czy stres jej nie zaszkodzi? itp

Bożenko, miałaś już oczekiwania przy Maxiowych miotach, a niedługo i Ereszka dorośnie i obsypie Was szczęściem
fajnie jest mieć suczkę

[konek]

fajnie jest mieć suczkę

Faktycznie suczki są super, co do Ereshkowo-Maxiowych maluchów to się zobaczy za jakiś czas. Najważniejsze, że Ereshka zostanie niedługo cioteczką małych Dąbków
Czekamy na wieści. Ciekawe jak tam Eurysie dają sobie radę ze stresem
Jeszcze raz pozdrawiamy i życzymy powodzenia.
Bożena

[Konrad:)]

Originally Posted by konek

Ciekawe jak tam Eurysie dają sobie radę ze stresem

Stres nas zżera - w końcu to nasze pierwsze . Jola cierpliwie wysłuchuje wszystkich pytań i przebieg ciąży znamy niemal dzień po dniu. Martwiliśmy się, gdy Ajka nie chciała jeść - była "burza mózgów" - na co ciężarna może "mieć smak". Jola stanęła przy kuchni i po kilku podejściach (śledziki, kiszone ogórki) okazało się, że Ajeczce najbardziej smakuje mięsko duszone . No i humorzasta jest strasznie - Dżankę rozstawia po kątach.. Czekamy w emocjach na szczęśliwe rozwiązanie.

A Eury - zmienil się facet nie do poznania:

leży i myśli


stoi i myśli



i został z niego już tylko cień



Martwi się chłopina, ale potomstwo na pewno uzna

[maria_i_wilk]

Originally Posted by Konrad:)

Martwi się chłopina, ale potomstwo na pewno uzna

Ale czy on też kopie norę?
maria i wufi