No to nadrabia malutka stracony czas.... A co do Norisa to może warto pokazać tę łapę dr Siembidzie we Wrocławiu? Zobaczymy się w Łodzi to myślę, że warto będzie wymienić na ten temat poglądy, może Margo coś poradzi. Może trzeba tę łapkę unieruchomić? Szkoda byłoby, aby tak Norisowi zostało.
Ja przyjeżdżam do Łodzi z Ereshką nie z Maxem, bo Ereshka jest mocno niepoczciwa w stosunku do innych psów i mam nadzieję, że w końcu trafi na takiego od którego oberwie. Może będzie jej mamuśka, Jolly przed którą zwykle czuła respekt.
Pozdrawiam
Bożena
|