![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
![]()
Szczerze mowiac tez jestem bardzo ciekawa jak to jest z aportowaniem i nakrecaniem wilczaka na zabawke. W zeszlym roku bawilam sie z paroma wilczakami, przy czym bylam zachwycona jak jedna z sun ku zdziwieniu wlascicieli pieknie dawala sie nakrecic na zabawke. Byla to zabawa podjeta z obcym dla niej czlowiekiem. Sunia podobno reagowala jedynie na zarcie, z aportowaniem chyba tez byl problem (nie pamietam), a zabawki w zasadzie mogly nie istniec. Co prawda nim doszlysmy do etapu - bawimy sie i na pewno nie zabiore Ci tej zabawki, a wrecz zaoferuje fajny kontakt, bylam cala spocona
![]() Wolfin - nie wiem w czym problem, ale wydaje mi sie, ze gdzies popelniliscie blad ![]() Wbrew pozorom aport mozna bardzo latwo zepsuc (sama odkrecalam swoje bledy prawie 8 miesiecy) ... Dopoki ktos mi nie pokazal jak nakrecic psa na zabawke, to mialam wrazenie ze robie to dobrze. Wydaje mi sie (patrzac z boku), ze niektore wilczaki maja fajne wrodzone instynkty, ale sa one przewaznie nieswiadomie wygaszane. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]()
Co do zabawek to Jabber od poczatku przybycia do nas baaardzo duzo czasu poswiecal roznym zabawkom. Zamiast gryzienia nas nakrecalismy go na gryzienie zabawek i przeciaganie. Jako, ze starszy pies jest typowym aporterem, to na poczatku z przyzwyczajenia rzucalam zabawki tez Jabberowi. Zdziwilam sie, bo zdarzalo mu sie przynosic, a slyszalam od wszystkich, ze wilczaki tego nie robia. Staralismy sie, zeby aport sprawial przyjemnosc, wiec bylo duzo radosci, tarmoszenia sie i smakolyk. Teraz staram sie powoli ograniczac smakolyki. W tej chwili aport wyglada tak:
Nie da sie go uzyskac zawsze takjak w przypadku Sabata. Jabber musi byc nakrecony na zabawe i bieganie, a nie na tropienie i zwiedzanie terenu. Jak robi obserwacje okolicy to ciezej go naklonic. Na razie ma niecale 4 miesiace, wiec ciezko jest stwierdzic czy zostanie mu aportowanie - wiekszosc wilczakowcow twierdzi, ze mu minie. Ja nie wiem,bo nie mam doswiadczen z innymi wilczakami ![]() A teraz co obserwuje po swoim psiaku. Hmmm od czasu robienia przeze mnie "testu" minelo 10 tygodni. Moze zacytuje co wtedy napisalam i odniose sie do tego: "Mis, poprostu mis. Pan pies. Niby bardzo spokojny, ale ostatniego dnia dal czadu... Na poczatku mial do mnie podejscie raczej ostrozne, z rezerwa. Po jakims czasie troche sie rozruszal. Unieruchomienie zniosl przez jakis czas, ale potem stwierdzil “koniec”, klapnal zebami, wykrecil sie i zwial. Dzwieki na poczatku olewal, ale potem skupil sie na wylizaniu mi nosa i pozbawieniu kolczykow. Jest spokojny, ale dla mnie to cicha woda. Caly czas chodzil i sprawdzal co robi reszta, na koniec sam znalazl sobie inna zabawe - probowal sciagnas koc z Ishtar z kanapy ![]() To co wtedy zaobserwowalam przeklada sie na to co jest teraz, z malymi zmianami. To znaczy jak dla mnie Jabber jest spokojnym psiakiem, ale ma czasami fazy na dawanie czadu. Potem pada odsypia, albo mysli nad czyms - przynajmniej wyglada jak filozof ![]() ![]() ![]() A co do roznic.... W hodowli byl malo zabawowy i malo wylewny jak na psiaka z tak wesolego miotu. Teraz jest, az za bardzo wylewny, kocha wszystkich ludzi i mozna przy nim wszystko zrobic. Chodzi za nami wszedzie i ciagle sie cieszy. Taka wiecznie usmiechnieta morda. Tak jak pisalam wiele zalezy odnas i staramy sie czasami wbrew sobie robic wszystko tak, aby w przyszlosci i nam i psu bylo dobrze ze soba. Fakt, jestem pod wrazeniem jak szybko on sie wszystkiego uczy. I niestety przez to mozna rozne rzeczy bardzo szybko zepsuc. Na razie jestem optymistka ![]() Quote:
A co do zachowania to Jadiel jest zupelnie inna od Jabba. Ma wiecej rezerwy, a zarazem jest bardziej impulsywna. Nie wiem jaka dokladnie mieliscie socjalizacje, wiec nie wiem czy to po prostu charakter czy inna socjalka niz nasza. My mieszkamy w duzym miescie, praktycznie w centrum i pomimo kwarantanny Jabber od razu jezdzil samochodami, autobusami, tramwajami, metrem i byl na roznych dworcach. Jezdzil ze mna na zajecia na uczelnie, gdzie sa tlumy i halas. Byl w wielu glosnych miejscach - na poczatku u nas na rekach, a potem juz szalal sam. Jak przyjechal do Magdy to poprostu wmieszal sie w tlum obcych psow i ludzi, jakby znal wszystkich od zawsze. Jadiel potrzebowala na to troche czasu, ale nie wiem jakie wczesniej miala kontakty z psami - my mamy strasznie duzo - obok jest park i pelno psow o kazdej porze. Napisz cos o waszej socjalizacji. Ups chyba sie rozpisalam ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Member
|
![]()
No cóż u nas sprawa jest trudniejsza bo mieszkamy w miasteczku gdzie raczej psów się nie wyprowadza na spacer więc kontakt mamy ograniczony tylko zza siaty sporadycznie spotkamy jakiegoś pieska dla tego też miała na początku opory przy spotkaniu z tyloma psami Co do jazdy samochodem to owszem autobus też jeszcze nas pociąg i tramwaj czeka, ludzie bardzo często jeżdzimy na plażę na różne festyny w gości i gdzie się tylko da Wchodzę z nią do wszystkich sklepów nie przejmuje sie że jest znaczek nie wprowadzać psów no chyba że jest to miesny
![]() na jaką karme zmieniłaś bo u Jadiel zaczeły wychodzić takie same place jak u twojego ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Oczywiscie mowie o spontanicznosci reakcji bo kwestia uporu czlowieka jest czy pies bedzie wykazywal zainteresowanie i na ile ![]() ![]() Swoja droga zastanawiam sie czemu zabawka> Czemu aport? Przeciez w szkoleniu jest stosowana jako substytut ofiary polowania. Najprostszy, sprowadzony do schematu. WIlczak lubi lapac, gonic.. ale wyaje mi sie, ze inaczej niz wiekszosc znanych nam psow ![]() Jasne, ze z wilczakiem mozna zrobic aport a z chartem mozna zrobic tropienie ale w obu przypadkach nie sa to zajecia "wrodzone" tym psom ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]() Quote:
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
VIP Member
|
![]()
To wlasnie ma na mysli
![]() Pytanie jest tylko kto i dlaczego chce cos robic ![]() DLatego mamy renesans prob polowych, rozkwit sportow zaprzegowych itp czyli zajecia zgodne z przeznaczeniem danej rasy . Aport nie jest przeznaczeniem wilczaka. Podobnie jak obrona- ktora cwiczy calkiem sporo psow ![]() Pytalam niedawno na ile w Polsce rozwiniete sa testy (egzaminy, zawody) w tropieniu i co sie okazuje? Plaza... owszem, sa zawody dla tropowcow ale to juz najwyzsza polka, a posrenie jakies to juz nie. Mamy raptem trzy egzaminy dla psow tropiacych, z czego dwa sa polaczone z aportem. A specjalnosci wilczakow jest wlasnie tropienie ! Wiec albo wzorem zaprzegowcow zacznie sie rodzic "nowa, swiecka tradycja" organizowania egzaminow i zawodow z tropienia albo kolejne "pokolenia" beda sie zastanawialy nad nakreceniem wilczaka na aport ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]()
Ja uwazam, ze Jabber lubi aport, bo daje sie na niego latwo nakrecic i widac, ze ma radoche, bo bryka i ma zadowolona gebe
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Dziad Borowy
|
![]() Quote:
![]() Tzn. biorę patyk, gumową kość, itp i zaczynam go drażnić. Macham przed nosem, trącam nos, uszy, tyłek itp tak długo aż się zdenerwuje i będzie chciał ją 'zabić'. Wtedy zabawka wykonuje lot a pies zasuwa za nią. Ponieważ załapał, że jak przyniesie to będzie fajnie (poszarpiemy się, dostanie coś dobrego, ...) to często przynosi. Chyba, że w polu widzenia pojawi się coś znacznie bardziej interesującego - np nowy pies. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]()
Mamy z Krzysiem troche inne metody i inaczej sie z nim bawimy, ale obie skutkuja i pies aport zazwyczaj przynosi i ma usmiechnieta gebe
![]() Tak apropo, Maria prosila mnie, zebym policzyla ile razy Jab przyniesie aport. Sprawdzalam w domu, ale przestalam liczyc, bo przynosil kazda pilke prosto do reki. Za zarcie, a potem juz nie zawsze cos dostawal - a nadal przynosil. Dzien Swira? Ja sie pierwsza znudzilam tym razem. A aportem byla kulka od myszy ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Member
|
![]()
Hej, miło sie Was czyta, Waszą wymianę poglądów i porównania. Zawsze mi tego brakowało jak Max był młodziencem. Zawsze mogłam zapytać Margo ale i tak nie ustrzegłam się paru błędów. Postanowiłam więc włączyć się w dyskusję ze swoimi doświadczeniami. Max zawsze był psem ostrożmym, ale nie bojaźliwym, statecznym i bardo trudnym do nakrecenia. Nigdy nie dawał sie i do tej pory nie daje nabrać w szkoleniu na smakołyk. Raczej chciał zadowolić swoją pańcię niż mieć z tego sam jakieś korzyści. W efekcie pies nie jest super wyszkolony ale jest bardzo posłuszny chociaż przy pierwszych próbach np. waruj warczał i próbował gryźć po rękach. Max obecnie ma 5 lat i był bodajże 16 wilczkiem w Polsce. Obecnie przez osoby które go znają określany jest jako siła spokoju. Ciekawy jest jego aport, który uwielbia ale nie wtedy kiedy wie że to szkolenie. Na placu treningowym nie cgciał biegać nawet z wołową kością
![]() Ereshka ma zupełnie inny temperament i jak to opisała Margo jest wszędzie tam gdzie się coś dzieje. Uwielbia się nakręcać na zabawkę a aport przynosi ładnie chociaż miałam z tym problem bo zanosiła go ... Maxowi, nawet jak był ode mnie odalony czy zmknięty w kojcu podczas ćwiczenia z Ereshką. Ciekawe zjawisko wystąpiło u niej w Późnej w tamtym roku, kiedy majac 8 m-cy po raz pierwszy ćwiczyła obronę i zrobiła to tak jakby z tą umiejętnością się urodziła. Szkoli się chętnie sprawia jej to frajdę i co ciekawe, że na wystawach jest bardzo niegrzeczna w stosunku do innych psów ![]() ![]() Pozdrawiam Bozena
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
![]() Quote:
czesc wlascicieli psow wierzy, ze psy sa z nimi z milosci, bo tak interpretuja jakies psie zachowania. a mi sie wydaje, ze czlowiek musi sie bardzo starac, zeby wejsc w swiat swojego psa, i to tym bardziej, im bardziej jakis pies jest sprawny do przetrwania (czytaj samodzielnosci), bo tym mniej ten pies robi miejsca dla obecnosci czlowieka. maria i wufi ps. oczywiscie z uzyciem sily zwlaszcza mezczyzni staraja sie nie przesadzac, bo moga zrobic psu krzywde, prawda? ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |||||||
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
![]() Quote:
![]() Quote:
Quote:
![]() Tradycyjny aport robie bardzo rzadko, bo jak zrobie jeden raz za duzo, to suka znajdzie sobie inne rozwiazanie. Ona niestety albo stety jest z tych bardzo intensywnie myslacych. W zeszlym roku bylam na seminarium z Manhartem - pokazywal m.in. jak przyspieszyc aportowanie u nakreconego na zabawke psa. W momencie jak pies dobiegal z aportem wypadala spod brody pilka czy gryzak. Probowalam ze swoja suka - jaki byl efekt ? Owszem przylatywala szybko, ale aportu nie wypuszczala, tylko odkladala obok i dopiero potem chwytala lup ... Wiele osob niestety mysli, ze belg wykonuje zadania jak automat, ale trafiaja sie tez intensywnie myslace jednostki ![]() Quote:
![]() Upraszczajac - skoro zabawa przez aport nie jest wilczakowa (nie porownuje do innych ras), to czy w nagrode przeciaganie sie zabawka skutkuje ? Teoretycznie u nich zagryzanie zwierzyny jest instynktowne ![]() Quote:
Quote:
Quote:
|
|||||||
![]() |
![]() |
![]() |
#13 | ||
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
![]() Quote:
Czyli dużo fajnych działań jest w Twoich poszukiwaniach nieprawidłowości nakręcania na aport. Jednak wątpię w to czy zabawa z właścicielem będzie ciekawsza i przełamie mocno wdrukowany cały program łowczy (po co cały czas gonić, skoro geny mówią, że potem trzeba to ukryć (niechęć do paradowania z kością na polu treningowym wobec innych psów) oraz koniecznie absolutnie trzeba to zagryżć... Quote:
takie 'sposobiki', z jakich ja korzystam to przede wszystkim wycieranie łap i szturchanie po pysku palcami. maria i wufi PS. Gaga mam nadzieję, że flickr ładuje te strony w kożdym kompie i przy każdej przeszukiwarce? Last edited by maria_i_wilk; 30-06-2007 at 11:43. |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#14 | ||
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
![]() Quote:
Ja najwiekszy problem mialam z przyniesieniem przez suke zabawki, ktora wyrzucilam w nagrode. Traktowala to jako wlasny lup i dluuuuugo trwalo zanim udalo nam sie dojsc do porozumienia i pokazac, ze jednak oplaca sie przyniec swoja zdobycz. Niestety odpokutowalam nasze bledy szkoleniowe, bo ktos nam pokazal, ze aby nakrecic psa, to mozna sie z nim ganiac jak ma aport w pysku ![]() Quote:
Przy suce caly czas ucze sie co mi chce przekazac. Nie zapomne jej widoku jak pierwszy raz bawila sie dluzej z wilczakiem, to chyba byl Dewulec i jak poczatkowo widac bylo, ze zbytnio nie wie o co chodzi w jej niektorych zachowaniach. Belgi takze dosyc mocno pokazuja cialem, ruchem o co je chodzi, ale wilczaki swoja pierwotnoscia zachowan mnie zadziwily jeszcze bardziej. Wspolne dogadywanie sie suk trwalo moze pol minuty (jakby gadaly w 2 roznych jezykach ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||||
Junior Member
|
![]() Quote:
To raczej dziwne, bo większość belgowców jest zdania, że belg to nie ON- że jest psem właśnie intensywnie myślącym, kombinującym stworzeniem, które niczego nie robi automatycznie. I że różnic pomiędzy belgiem i ONem jest mniej więcej tyle, ile pomiędzy ONem a wilczakiem, choć niekoniecznie te różniece się pokrywają Quote:
![]() Quote:
Quote:
![]()
__________________
Pozdrawiamy: Ola & Zupa & Tekla; Tola ['] www.zupaitekla.blox.pl www.aleksandraalicja.fotosik.pl |
||||
![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |||
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() Quote:
Quote:
|
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Dziad Borowy
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|