Quote:
Originally Posted by z Peronówki
Jasne, z tym nie da sie nie zgodzic.... Krytyka ostatnich wystaw i jej werdytkow dotyczy jednak nie preferowania jakiejs WZORCOWEJ cechy, ale o promowanie ANOMALII, czyli wad, ktore dla wilczaka sa DYSKWALIFIKUJACE - ktore powinno sie nie promowac, ale eliminowac... Wygrana np Czambora w Lodzi z powodu jego cech BUDOWY to mniej wiecej tak jakby pan Rehanek dal wygrac Cheitanowi uzasadniajac werdykt, ze to jedyny wilczak z typowa sierscia, a reszta obecnych tam psow ma wadliwa... 
|
Ja Was rozumiem, może jestem poza emocjami (wszak my już weterani, to się o lokaty nie tłuczemy

) i może dlatego mam wrażenie, że łapię większy dystans.
Pokuszę się o prywatną opinię na temat sędziowania sobotniego. Sędzia jest z Czech, standardowo tam zawsze psy szły w "dorodność" (już bez analizowania co się z tym łączy) i osobiście nie dziwię się, że takie psy wybierał-konkretne. To, że miał takie a nie inne preferencje-pewnie wynika z jego kraju pochodzenia

Nie zagłębiając się w opisy, mogę powiedzieć, że w swych wyborach był konsekwentny. A czy się to komuś podobało czy nie-nie mnie oceniać.
Tylko trochę zastanawiająco w tym wszystkim wygląda mi tekst sędziego do nas, że gdyby nie nietypowa sierść, Chey dostałby zwycięstwo rasy. Nie dostał, bo ma nietypową sierść, dziwi nic. Ale popatrz Margo poza sierścią - Chey to Twoje dziecko - tu (dosłownie) "o włos" równał się z psem, którego negujesz. Aż takie nieudane to dziecię?

Żeby było jasne - z racji klasy, w której sobie poczłapaliśmy w błocie, patrzymy na to bez większych emocji. Ale podobnie jak niedawno Burej chciałam przekazać, że (IMHO) sędziowie chyba jednak nie cierpią na zbiorowe zaćmienie umysłu, no bo trudno mi uwierzyć, że to możliwe aż tak powszechnie.