Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 11-09-2012, 16:39   #1
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

I za to Cię Gaga lubię!
Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Uwaga! Nie działa u wilczaków

To stwierdzenie doprowadziło mnie do głośnego śmiechu, bo jest to najprawdziwsza prawda w kilku aspektach u wilczaka.... Serio,serio!
Już człowiek sobie poobserwuje psy, poistnieje z innymi rasami, wyrobi poglądy i metody, weźmie wilczaka..... i BĘC! Ucz się człowieku od początku.... I jest szok, że przecież działało u innych psów, więc co jest z tym? Ano jest właśnie wilczak, panie dziejku!
Cóż, Avgruun.... pożyjemy, zobaczymy. Ale na pewno będzie to niezapomniane spotkanie z kilku powodów...
Ważne, że jak się Urciowi zbierze na amory, to dzieci z tego nie będzie.

.........
Z opinią Grin absolutnie się zgadzam. Jest jeszcze jeden aspekt, który kazał mi się szczenięcym burkotem przy misce/kości zająć.... kwestia bezpieczeństwa psa.
Ja sobie nie mogę pozwolić na to by wojować z psem, gdy ten znajdzie na spacerze jakieś coś do zjedzenia. Musi mi to "bez miauknięcia" oddać. Jeszcze biegunkę można opanować, ale braku podstawowej nauki nie mogłabym sobie wybaczyć, gdyby któryś z moich odszedł....
Grin napisała o zaufaniu -to podstawa. Tylko u wilczaka budowaliśmy zaufanie od malutkiego.
Laila kiedyś wbiła sobie w łapę cierń, chciałam jej pomóc, ale warczała i odchodziła -nie wiedziała, co chcę zrobić. Po kilku minutach i zabiegach dała sobie łapę opatrzyć bez warkotu. W tej chwili, gdy coś jej się przytrafi, od razu czeka na pomóc i cierpliwie znosi niedogodności. Chyba w tej kwestii udało nam się doprowadzić do zaufania bezwarunkowego z jej strony. Ja swój "wytrych" do niej znalazłam.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 11-09-2012, 17:54   #2
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Chyba w tej kwestii udało nam się doprowadzić do zaufania bezwarunkowego z jej strony. Ja swój "wytrych" do niej znalazłam.
Masz rację, cudowna jest chwila gdy do człowieka dociera, że pies mu ufa!!! Tego lata Lor po szaleństwach z Ledą wylądowała u weta z uszkodzoną rogówką, co oznaczało tydzień wpuszczania do oka 3 rodzajów kropelek trzy razy dziennie!
Pamiętałam dobrze co działo się gdy miała coś z okiem w wieku 4 miesięcy - uciekanie, bieganie po ścianach, chowanie po kątach, łapanie, trzymanie w dwie osoby, wyrywanie się... koszmar dla niej i dla nas.
Teraz na hasło "chodź zakropić ślepia" z miejsca udawała się w kierunku lodówki, siadała i grzecznie poddawała zabiegom, nawet trzymać jej nie musiałam. Właśnie kontrast uzmysłowił nam w pełni jak bardzo nasze relacje zmieniły się od tamtego czasu.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 16:21.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org