Quote:
Originally Posted by Bura
-te dni to swoista waga.... na jednej szali wszystkie zniszczenia Ozzy-ego /przebija wszystkie wilczaki -wierzcie/ i czasami mój autentyczny płacz nad tą dewastacją, na drugiej szali Ozzy. Jak by tego nie rozkładać na czynniki pierwsze, druga szala jest cięższa i wygrywa konfrontację....
|
Bo to jest tak: one strasznie dużo od nas biorą, czasem więcej niż chcemy/możemy im dać, ale jeszcze więcej nam dają... z wiekiem te proporcje zmieniają się na naszą korzyść, czasem to bure dają nam więcej niż chcą, czy są w stanie.. (wystarczy popatrzeć jak niektóre psiaki męczą się na wystawach, aby spełnić ambicje swoich właścicieli

).
Ale czyż nie tak samo jest z niemowlętami/dziećmi? Rwą równo nasz czas, wypoczynek, kasę, urlopy... Różnica taka, że mało kto oddaje niemowlę "w dobre ręce dla jego dobra" nawet gdy nie daje mu ono przez rok spać i doprowadza do ciężkiej depresji i ruiny

Po prostu różnica kulturowa i tyle.
Też podoba mi się post Pawła: celnie i bez wielkich emocji oddaje to, co wielu z nas czuje, choć mnie osobiście sytuacja specjalnie nie rusza - Trustno1 nie pierwsza i nie ostatnia która się przeliczyła.
Jeśli jednak można o coś bardziej ogólnie prosić 'świeżych' właścicieli, to poczekajcie z PR-owaniem w necie, aż będziecie na 100% pewni, że bury z Wami zostaje. Kontrast między pierwszymi i ostatnimi postami prawie fizycznie boli tych, którzy nie należą do generacji Y.

Dla nas rzeczywistość nie przesuwa się do rzadko odwiedzanych fb-kowych "wcześniejszych postów" i mamy (niestety

) dobrą pamięć.