Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 18-08-2012, 23:45   #1
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

Emi ponieważ nikt Ci nie odpowiada to napisze tylko - łatwo nie będzie...nie spodziewaj się, że "jakoś się uda ślizgiem" - przygotuj się na maksymalne poświęcenie...

Pozdrawiam
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Reply With Quote
Old 19-08-2012, 19:41   #2
Piter
Junior Member
 
Piter's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Location: Widuchowa
Posts: 260
Send a message via Yahoo to Piter
Default

gdzieś sobie spisałem ( mialem wysłać do Agnieszki ) ale jak to u mnie gdzieś się zawieruszyo .
ROK Z WILCZAKIEM
-nam od ok.1986/87 jek jeżdzilismy sadzic lasy do Czech
-miestety na wilczaka przyszło czekać do 2011...
-w międzyczasie był owczarek ........... niestety "odszedł" po 5 latach
-takiego przyjaciela już nie będzie , ale to już inna historia
-i po 6 latach po namowie wnusie a raczej jej wytrwałości przez około 2 lata dałem sie namówić .....-owczarek nie był brany pod uwagę z uwagi na zbyt wiele wspomnień i obaw przed porównywaniem.został mastif tybetański lub wilczak .ja byłem za mastifem.jednak "napalona" rodzina chciala wilczaka .dopiero po chyba pół roku sie przerazili.. ..... co z tego ja na polu walki zostałem ja i wnusia
-początki były takie iż praktycznie przez kilka miesięcy spałem z nim na podłodze aby pilnować iż za potrzebą trzeba wyłazić .tak więc czystośc w domu była i nudy w nozy opanowane .co z tego jak ani jedna nocka n ie przespana.
-poxniej spanie przy otwartych drzwiach też nocki chodzące ...
-teraz jest lepiej czasami tylko włazi do sypailni w nocy siusiu.....
włazi ...mało powiedziane WPADA.....
-jeśli chodzi o straty materialne niestwierdziłem , brak ,nic nie zniszczone!
Piter jest offline   Reply With Quote
Old 19-08-2012, 19:53   #3
Piter
Junior Member
 
Piter's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Location: Widuchowa
Posts: 260
Send a message via Yahoo to Piter
Default

- no nie myślicie że było jest rózowo........
-a przypomniało mi się straty materialne
- pas tylny dla pasażera naczęty
-super nowa para butów żony
-podrapane drzwi
- domek baba jagi ( ala klatka na ogrodzie) widać ślady nadgryzienia
to chyba wszystko.......
ale aby było jasne ...jeździ ze mna do pracy..... prawie codziennie......
-straty moralne psychiczne moralne ...nie do opisania
radość ...... lepiej sie czasami dogaduje z wnusią niż ze mną ....
w tym tygodzniu juz topoorek był w ręku..... pyskówka między nami .....o mały włos nie doszło do rękoczynów

to tak na szybko
Piter jest offline   Reply With Quote
Old 19-08-2012, 23:38   #4
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

hahaha, z tym spaniem to znam, tez przenioslam sie na czas szczeniecy na podloge, zeby hrabia nie sikal na lozko. Nie zmienia to faktu ze wciaz sikal, gdzie zesmy spali, ja cala oblozona ceratkami by sie totalnie nie wykonczyc sprzataniem,pokoj wygladal jak jedna wielka pielucha, ale w koncu sie nauczyl, ostatni szczoch , ale przypadkowy, okolo roku temu bo chlopiec sie przeciagnal po nocy i zapomnial ze ma pelny pecherz
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 00:15   #5
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

U mnie wyglądało to inaczej... maluch od początku miał wytyczoną granicę - zero wchodzenia na łóżko więc noce były nieprzespane głównie z powodu jego natręctwa no i te spacery co godzinę max 2... ale dzięki nim(i smakołykom) mały w 2,5 dnia nauczył się nie sikać po domu... zdarzały się rzadko momenty kiedy popuszczał ale TYLKO gdy chciał na siebie zwrócić uwagę... teraz mamy tak, że "mały" (bydle ma chyba z 70cm w kłębie ) kładzie tylko głowę na łóżko i nią obraca aby go głaskać na powitanie rano.... dopiero jak wstaniemy to jest dzika radość ALE zamykamy się z nim w pokoju na noc bo często bywały momenty gdy wilczaczek (nawet starszy) się w nocy wybudził i zaczął wynajdywać "cele"...

Ale wiadomo - różne rzeczy się zdarzają i zdecydowanie nie jest to pies dla "miękkich" więc trzeba się BARDZO MOCNO zastanowić czy jesteśmy w stanie podołać i to nie tylko w tak małym poświęceniu jakim jest coby nie było niespanie w nocy...
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 03:20   #6
Piter
Junior Member
 
Piter's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Location: Widuchowa
Posts: 260
Send a message via Yahoo to Piter
Default

właśvie pobudka , ktoś w domu zostawil uchyloną pokrywkę od gulaszu.....nudziło mu się . u nas też ma zakaz pakowania sie do wyra.chociaz malutka ma inne metody i nawiecej mu pozwala.
a.............. żeby podsumować moi rok z wilczakiem-to myślalem że wiem na co sie porywam.....myślałem.......chyba rozumiecie moją aluzję do slowa myślałem
Piter jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 09:13   #7
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Mnie sie wydaje ze przesadzasz , no niestety u wilczaka trzeba myslec w przod. Urciowy tez mial faze brania jedzenia z blatu, ale jak moglam go winic gdy wszystko bylo na wierzchu, trzeba bylo sie nauczyc chowania wszystkiego i ochrzaniania go gdy cos chcial brac w mojej obecnosci. Ja staram sie patrzec na to zycie z Urciem, ze sama musze sporo wlozyc w nasze relacje, by choc troszeczke odebrac, ze jego slabe strony sa rezultatem moich zlych decyzji, a nie kwestia charakteru, wiec wciaz pracujemy. I tak jakos nam idzie, czasem lepiej, czasem gorzej, ale mimo wielu momentow totalnej wscieklosci nigdy bym Urciowego nie zmienila, bo dla mnie mimo tych wielu spraw do wypracowania, jest super.
__________________
Ja & Urciowaty

Last edited by avgrunn; 20-08-2012 at 09:26.
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 11:15   #8
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Predator View Post
Emi ponieważ nikt Ci nie odpowiada to napisze tylko - łatwo nie będzie...nie spodziewaj się, że "jakoś się uda ślizgiem" - przygotuj się na maksymalne poświęcenie...

Pozdrawiam
Właśnie na to się nastawiam Może gdybym nie czytała tego forum żyłabym w przekonaniu "będzie dobrze no bo jak może być? kupię wymarzonego psa i choć będzie trudny to jakoś się ułoży"... Całe szczęście, że trafiłam na to forum, wnikliwie analizuje "najgorsze wątki"- czytam o zniszczeniach, o lęku separacyjnym o nieprzespanych nocach... Teraz mogę powiedzieć, że decyzja została podjęta świadomie. Bo osoba u której zapoznawałam się z rasą (a było to 3 lata temu) na moje pytania o całą tą "trudność" wilczaków odpowiadała wymijającą i teraz stwierdzam, że nie chciała mnie nastraszyć (odstraszyć?). Do tego jej dorosłe wilczaki zachowywały się bardzo dobrze.
I wcale nie twierdzę, że nie będę się żalić i psioczyć. Pewnie będę wielokrotnie.
Inna sprawa, że teraz widzę iż kupić sunię z polskiej hodowli wcale nie będzie tak łatwo.
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 13:34   #9
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Właśnie na to się nastawiam Może gdybym nie czytała tego forum żyłabym w przekonaniu "będzie dobrze no bo jak może być? kupię wymarzonego psa i choć będzie trudny to jakoś się ułoży"... Całe szczęście, że trafiłam na to forum, wnikliwie analizuje "najgorsze wątki"- czytam o zniszczeniach, o lęku separacyjnym o nieprzespanych nocach... Teraz mogę powiedzieć, że decyzja została podjęta świadomie. Bo osoba u której zapoznawałam się z rasą (a było to 3 lata temu) na moje pytania o całą tą "trudność" wilczaków odpowiadała wymijającą i teraz stwierdzam, że nie chciała mnie nastraszyć (odstraszyć?). Do tego jej dorosłe wilczaki zachowywały się bardzo dobrze.
I wcale nie twierdzę, że nie będę się żalić i psioczyć. Pewnie będę wielokrotnie.
Inna sprawa, że teraz widzę iż kupić sunię z polskiej hodowli wcale nie będzie tak łatwo.
Ooo tak, forum uświadamia, ale o dziwo... wciąga
Ja po 5, czy 6 latach czytania z doskoku, zamiast dać sobie spokój po wszystkich tych strasznych rzeczach, o jakich czytałam, postanowiłam zacząć się udzielać
I widzę, że to jest zjawisko globalne i nie tylko ja wpadłam jak śliwka w kompot

Dlaczego trudno kupić sunię z polskiej hodowli?
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 17:46   #10
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
Ooo tak, forum uświadamia, ale o dziwo... wciąga
Ja po 5, czy 6 latach czytania z doskoku, zamiast dać sobie spokój po wszystkich tych strasznych rzeczach, o jakich czytałam, postanowiłam zacząć się udzielać
I widzę, że to jest zjawisko globalne i nie tylko ja wpadłam jak śliwka w kompot

Dlaczego trudno kupić sunię z polskiej hodowli?
Może tylko ja mam takie problemy, albo pecha, ale jakoś strasznie ciężko jest mi się skontaktować z hodowcami. Chyba są bardzo zapracowani. Wiem, że cześć z nich (większość?) jest obecna na tym forum Może usłyszą mój głos rozpaczy tutaj i odpiszą:

Swoja drogą czy na forum jest jakiś oddzielny wątek gdzie hodowcy zapowiadają swoje mioty/ przyszłe plany hodowlane? Bo byłam w dziale hodowla i nic nie znalazłam A bardzo ułatwiło by mi to poszukiwania... wiem że poza forum jest oddzielny dział "planowane mioty", ale dla mnie mało przydatny skoro większość szczeniąt jest już zarezerwowana- zresztą nie planuje kupna już, teraz, natychmiast raczej na wiosnę a tam takowych raczej nie znajdę.

A co do wciągania to i owszem- pożeracz czasu, ale jaki przyjemny Ale jesli moge zapytać jak to się stało Makota, że ty zakochana po uszy a jeszcze nie ma wilczaka przy twoim boku?
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 19:38   #11
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

Hodowcy na forum są, jedni zaglądają częściej, drudzy rzadziej... ale nikt się sam z Tobą nie skontaktuje proponując szczeniaczka

Nie wiem do ilu hodowców napisałaś, skoro piszesz w liczbie mnogiej, że trudno się z nimi skontaktować... Ja np. żadnej wiadomości nie dostałam, a odpowiadam zawsze na wszystkie. Niektórzy są w rozjazdach, a po powrocie kiedy otwiera się zapchaną po brzegi skrzynkę, nie zawsze jest czas, żeby każdego maila czytać wnikliwie

Cierpliwości, jeśli będziesz chciała, to dostaniesz szczeniaczka takiego jak chcesz i z takiej hodowli z jakiej będziesz chciała
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 20:02   #12
Bajka
'Wilk z baśni' :)
 
Bajka's Avatar
 
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
Default

Ja się podpiszę pod tym co Gia i jeszcze dodam, że maile lubią zawodzić - dobrze jest znaleźć hodowcę na facebooku, bo tam informacje jednak zawsze dochodzą. Swoją drogą info o planowanych miotach (prócz stron prywatnych hodowli) najczęściej pojawia się właśnie tam (mam na mysli takie duuużo wczesniejsze info na zasadzie"planujemy na najbliższy rok to i tamto"). Na Wolfdogu jest już przeważnie info, gdy suczka jest pokryta
Powodzenia!Czasem warto poczekać na wymarzonego burka, nie ma się co spieszyć
__________________

www.wilkzbasni.pl
Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni
Bajka jest offline   Reply With Quote
Old 20-08-2012, 20:21   #13
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Nie ma co sie sugerowac samym wolfdogiem, jak chcesz wiedziec co sie dzieje to albo facebook albo musisz sledzic wszystkie strony hodowli, a da sie i nie zajmuje to wiele czasu, a ile frajdy w szukaniu
A szykuja sie naprawde fajne mioty, bede troszke zazdroscic przyszlym wlascicielom.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 21-08-2012, 09:16   #14
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Gia View Post
Hodowcy na forum są, jedni zaglądają częściej, drudzy rzadziej... ale nikt się sam z Tobą nie skontaktuje proponując szczeniaczka

Nie wiem do ilu hodowców napisałaś, skoro piszesz w liczbie mnogiej, że trudno się z nimi skontaktować... Ja np. żadnej wiadomości nie dostałam, a odpowiadam zawsze na wszystkie. Niektórzy są w rozjazdach, a po powrocie kiedy otwiera się zapchaną po brzegi skrzynkę, nie zawsze jest czas, żeby każdego maila czytać wnikliwie

Cierpliwości, jeśli będziesz chciała, to dostaniesz szczeniaczka takiego jak chcesz i z takiej hodowli z jakiej będziesz chciała
Gia przyznaje się bez bicia- twoją hodowlę po prostu przeoczyłam! Zaraz nadrobię

Pisałam w sumie do wszystkich hodowców jakich udało mi się znaleźć buszując po internecie a mających jednocześnie informację na stronie o planowanych miotach. Do jednego tak się usilnie dobijałam (maile z dwóch kont, gg, telefon), że na pewno się wystraszył, iż ma do czynienia z jakąś psychopatką

avgrunn Bajka nie pomyślałam o facebooku! Dziękuję ślicznie za tą wskazówkę!
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 21-08-2012, 08:41   #15
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Ale jesli moge zapytać jak to się stało Makota, że ty zakochana po uszy a jeszcze nie ma wilczaka przy twoim boku?
Ja nie Makota, ale odpowiem, bo wydaje mi się, że wiem

Makota należy do tych, którzy nie chcieli jakiegoś wilczaka, tylko tego , który jest jej pisany! Na TEGO wilczaka trzeba czasem dłużej poczekać. W międzyczasie poznać inne wilczaki, nauczyć się na nie patrzeć, widzieć ich zalety i wady, także rozpoznawać charakter (aby móc ocenić temperament rodziców szczeniaka), poznać właścicieli, hodowców, rozpoznać jakie mają cele hodowlane, na ile to, co mówią/piszą pokrywa się z tym co robią, itd. itp. Jeśli kupuje się pierwszego, którego ktoś oferuje, można potem przeżyć spore rozczarowanie... Do najlepszych hodowców wcale nie jest łatwo dotrzeć, bo ich milczenie często jest testem na ile ktoś chce szczeniaka od nich, a na ile jakiegokolwiek.

Za tydzień jest wilczakowe spotkanie w Późnej, pojedź tam, poznasz bardzo wielu hodowców, dziesiątki, jak nie setkę wilczaków, będziesz mieć gigantyczną skalę porównawczą, dowiesz się więcej w dwa dni, niż przez rok siedzenia na forum, a może i upatrzysz sobie przyszłą matkę Twojego szczeniaczka i wskoczysz na listę oczekujących jakiejś hodowli?

Makota, jeśli się mylę, to mnie popraw.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 21-08-2012, 09:16   #16
Piter
Junior Member
 
Piter's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Location: Widuchowa
Posts: 260
Send a message via Yahoo to Piter
Default

a u mnie było na żywioł . i był to jakis wilczak . nie zastanawiałem się się czy maść taka czy taka z hodowli takiej i takiej .Pierwsze podejście było u Lupuska ale sie spóźniłem chyba kilka dni na ostatniego szczeniaka.A później trafiłem do Shaluki i tam był ostatni . a co wyrosnie i jaki będzie zależy od nas , chyba że dostanie toporkiem .
Piter jest offline   Reply With Quote
Old 21-08-2012, 09:46   #17
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Oj coś mi się wydaje , że kiepskie były te poszukiwania hodowli bo i ja nic nie dostałam i Spiderwolf też..
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 21-08-2012, 11:39   #18
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Piter View Post
(...) a co wyrosnie i jaki będzie zależy od nas , chyba że dostanie toporkiem .
Sorry, ale nie zgadzam się! To, co wyrośnie ze szczeniaka nie zależy tylko od właściciela, ale także od genetyki i wczesnej socjalizacji za którą odpowiada hodowca. Nie wiem po jakich psach jest Twój bury (nie jestem w stanie śledzić i spamiętać kolejnych miotów wszystkich hodowli), ale wg mnie bardzo dużo zależy od tego, jakie cechy mają jego rodzice/dziadkowie. Szczeniak nie jest pustą kartką do zapisania; przynosi na świat masę cech wrodzonych, podobnie jak ludzkie dziecię.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 12:38.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org