|
|
|
|||||||
| Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 | ||||||||
|
VIP Member
|
Nietoperko, prywatne brudy sa rozpowszechniane.... A ostatnio nie sa to nawet brudy, a zwykle klamstwa, ktore opowiada sie nie tylko na nasz temat... Ukrywajac to co jest gadane za plecami ludzi powoduje sie, ze klamstwa te zyja wlasnym zyciem... Dlatego uwazam, ze lepiej je raz a solidnie publicznie wyprac niz taplac sie w tym blocku....
Quote:
![]() I mialam nosa, bo wybacz, ale nie znioslabym, gdyby wlasciciel mojego szczeniaka chlubil sie tym, ze bez zmruzenia oka strzela do psow... Przykro mi.... Quote:
I to samo dotyczy bajek m.in. o degeneracji, hodowli w pokrewienstwie, miniaturyzacji, suczych psach i innych problemach, ktore sie w tym gronie slyszy, a ktore oczywiscie NIGDY nie dotycza wspomnianej hodowli, ale gnebia (wylacznie) wszystkie inne.... I takich klamstw np. o charakterze jest wiecej - jeszcze pewnie wisza w polskim necie reklamy hodowczyni z Czech, ktora wciska chetnym, ze w jej hodowli nie bylo ANI jednego strachliwego i ANI jednego agresywnego psa.... A ja przykladow z jej przydomkiem moge podac dluuuuga liste.... lacznie z przypadkiem eutanazji z powodu agresjii.... Jantarowa wataha jest taka jak kazda inna hodowla - ma psy rozne - w tym przypadku widac bardzo duzy wplyw mamy z hodowli Wilk z polskiego dworu.... Mowa o selekcji na charaktery wziela sie wylacznie z tego, ze psy te nie wykazywaly sie na wystawach w krajach pochodzenia rasy... To wtedy zaczelo sie ich reklamowanie jako "linii uzytkowej".... To typowy sposob maskujacy braki eksterierowe - to samo robi sie na poludniu: gdy psy w CZ i SK "polegna" ma wystawach to ich hodowcy prawie zawsze twierdza, ze sa to psy "na szkolenie".... Dlatego taka forma reklamy dziala to jedynie na "nowych". Dla innych hodowcow reklamowana linia "uzytkowa" oznacza linie "niewystawowa, niehodowlana"... Quote:
Wyhodowalam ponad 150 szczeniat - kontakt urwal sie z 1 (slownie: JEDNYM) wlascicielem. Poza nim wiem co sie dzieje ze wszystkimi moimi szczeniakami i po nocach spie spokojnie... A z wlascicieli jestem strasznie dumna.... W tym czasie 8 psow zmienilo domy - 3 razy winic moge za to wlascicieli. Z tego dwoje swoja porazke "zawdzieczaja" nie mojemu zlemu wyborowi, bo byl dobry, ale temu, ze chcieli byc super wlascicielami, a trafili na tragicznych szkoleniowcow, ktorzy podrecznikowo zniszczyli im psy... W jednym wypadku okazalo sie, ze mimo pozorow to nie byli odpowiedni ludzie.... 1 na 150 szczeniat.... Raz zrobilam tez wtope - nie ze swojej winy. Chodzilo o francuskiego hodowce za ktorego reczyli zarowno pewni polscy hodowcy jak i hodowcy z Francji... Za pozno okazalo sie, ze po prostu "nie chcieli zle mowic o konkurencji" (dlatego ja jestem zdania, ze o zlej konkurencji trzeba zle mowic, aby cos takiego sie nie powtarzalo). Suka wyladowala w sumie dobrze - wiem gdzie jest i jak sie ma... A informacje o tym handlarzu-posredniku rozglosilam. MIMO tego Twoja hodowczyni sprzedala mu szczeniaka - mimo, ze pisalam, aby Claude'owi zadnych szczeniat nie dawac, bo to posrednik. Jej suczysko pojechalo do FR mimo, ze bylo swiadomo do kogo idzie.... Dlugo nie trzeba bylo czekac - gdy suka okazala sie chora genetycznie chcial sie jej pozbyc... Dlatego wrocila do hodowcy... Poza tym sa osoby, ktore z Peronowki psa nie dostaly (u nas zostaly odrzucone), a maja Jantarowa watahe. I nie chodzi o mala wiedze o psach, czy chcec posiadania psa bezpapierowego. W grupie tej jest tez hodowca, ktory zaslynal z uplyniania zakupionych psow, jesli nie staly sie hodowlane - ktory ode mnie psa nie dostal i nie dostanie. W tych ludziach mam teraz oczywiscie wrogow - to osoby, ktore chetnie obrzucaja nas blotem. Ale ja swoich decyzji nie zaluje - powiem wiecej - ich zachowanie jedynie potwierdza ich slusznosc. Dodatkowo: JA nie wpolpracuje z handlarzami. Klamcow, oszustow i kretaczy poslalam do diabla (choc chcieli szczeniaki, krycia i obiecywali ogromna promocje psow i mojej hodowli) - JA nie utrzymuje z nimi slodziusich kontaktow - nie spijamy sobie z dziubkow... Nawet jesli mam przez to kilku wrogow wiecej, ktorzy na temat dziwow genetycznych w mojej hodowli wypisuja prawdzie poematy (Tolkien przy nich wysiada), a wlascicieli nekaja telefonami i odwiedzinami... I nie bede ukrywala tego co robia tylko po to, aby robili mi dobry (choc falszywy) PR.... Quote:
Poza tym wchodzisz na temat selekcji wlascicieli.... Szczegolow ujawnic nie bede - sa to czasem metody, ktore moga pozornie draznic.... Powiem ci jednak szczerze - nie pytam nikogo ile zarabia, jaki metraz ma jego dom, ile ma aut i gdzie pracuje... Nie mam formularzy, tabelek, punktowania... Uwazam, ze bogata osoba nie gwarantuje wiecej niz biedniejsza. Nie pytam o doswiadczenie z psami... Jakis czas temu kupowalam specyficznego kota - hodowca duzo o kotach mowil, ale ani razu nie zapytal sie, czy JA sie na nich znam... Zapytalam go o to - o to czy by nie chcial wiedziec... Powiedzal, ze wie, ze ja nic nie wiem. I to widac w wilczakach - doswiadczony wlasciciel jest czasem gorszy od poczatkujacego... Liczy sie nie WIEDZA, ale chec poglebiania tej wiedzy... Sama mialam psy "od kolyski" - ale wilczak to byla inna bajka. Czlowiek uczyl sie psow od nowa... Ja nie staram sie egzaminowac wlascicieli - wole, aby byli jak najbardziej swiadomi na co sie decyduja... Na co ich czeka - aby to oni zadecydowali, ze wilczak to pies dla nich. Jesli maja pewnosc, ze tak jest to wilczaka dostana.... I last but not least - uwazam, ze nikt nie jest skazany na jedna hodowle. Ze dziala tu zasada "swoj do swego ciagnie" - kazdy ma prawo wybrac takiego hodowce jaki mu odpowiada... I nie ma w tym nic zlego... Ja wiem, ze u nas lezy sprawa kontaktowania sie, bo z powodu pracy, hobby i innych takich jestem stale w ruchu... Czasem o tygodniowych wyjazdach dowiaduje sie na ostatni chwile i zawalam terminy... Dlatego razem z psami (bo sa one zarowno powodem jak i czescia tego zamieszania) zyjemy w ...ciekawych czasach.... Ale jesli tylko to mozliwe to staram sie jak moge pomagac w problemach.... A jesli nie to nasi wlasciciele maja zawsze pod reka innych wilczakowcow - grupe fachowcow sposrod wlascicieli Peronowek, ale i chocby ludzi z tego forum - to miedzy innymi po to stworzylismy Wolfdoga.... Jesli bedzie potrzeba to przekonasz sie, ze na tych ludzi ZAWSZE mozna liczyc - brzmi patetycznie, ale to prawda.... Ja nikogo nie zmuszam, aby bral psa z naszej hodowli - jesli sie na to zdecyduje to super.... Tak sie sklada, ze mimo duzej roznorodnosci tworzymy ogromna miedzynarodowa rodzinke i... fajnie by bylo, gdyby tak zostalo.... Quote:
Po pierwsze wazne sa slowa "z tragiczną konkurentką" - czyli jasno pokazujesz, ze Twoja przegrana byla niesprawiedliwa... Ocena byla nie fair... a werdyk sedziego nieprawidlowy. I jestes w stanie napisac dlaczego... Z tym, ze ja ten temat rozwijam - nie mowie tylko, ze pies "XXX jest lepszy, no bo jest", ale staram sie pokazac dlaczego tak twierdze.... Druga sprawa - niezalezna - to zachowanie w ringu. Slabo mnie znasz, ale w odroznieniu od konkurencji JA nie robie awantur W RINGU. Nie lece do sedziego mowiac, ze zle ocenial, bo przeciez moj pies jest lepszy (o, mialam takie szopki z nasza droga konkurencja - co lepsze bylo tak nawet gdy przegrywali sprawiedliwie - np. z powodu otwartych kacikow i slabej glowy - a mimo to wyklucali sie u sedziego). Kolejna sprawa to sprawa klasy (a raczej jej braku) - tak sie sklada, ze niektore osoby zaczelismy wrecz posadzac o koprofilie... Zrobienie kupy przez jakiegos psa w ringu powodowalo, ze (o ile ten pies mial "znienawodzony przydomek) na niektorych stronach pojawialy sie jego filmy w trakcie robienia kupy... Chore, ale dla niektorych wszystkie tricki sa dobre aby osmieszyc konkurencje... Wybacz, ale pisanie o kulturze osobitej pewnych osob jest nie na miejscu... Niektorzy jej nie posiadaja... choc niezle sie z tymmaskuja.... Quote:
Wybacz, ale ja skrajna glupota nazwe pisanie, ze slowa, ze "karzelek jest fajny" sa promowaniem hodowli karzelkow...! A takie manipulacje sa dokonywane... I sa one o wiele wieksze "za plecami" niz to widac na forum... Kazde przyznanie sie do posiadania karzelka, czy nawet mowa o wykonaniu badan powoduja, ze nasze polskie trolle (o karlowatych mozgach) zaczynaja rozpuszcac bajki o zdegenerowanych hodowlach, z ktorych nikt nie powinien kupowac szczeniat (BTW - to nie o mnie, ale akurat w wypadku tego - diabelnie solidnego - hodowcy, takie slowa doprowadzaja mnie do szewskiej pasjii - tym bardziej, ze sa wypwiadane przez osobe, ktora w tej rasie zrobila w PL najwieksze bagno). Quote:
Cala reszta dotyczyla dyskusji o ogonach - nie mieszaj prosze jednego z drugim.... Quote:
__________________
Last edited by z Peronówki; 21-01-2012 at 23:29. |
||||||||
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Call Me Sexy Srdcervac
|
Quote:
|
|
|
|
|
|
|
#3 | |
|
VIP Member
|
Quote:
To ktora wersje uznamy za lepsza bedzie kwestia PREFERENCJI... Gdbysmy mieli trzecia wersje - psy, ktore maja oko Carra i siersc Tamburego to ten "typ" bylby lepszy od typu Carrowego i typu Tamburwego.... I tak to funkcjonuje, tylko ze tych wad i zalet, ktore bierze sie pod uwage jest wiecej....
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Junior Member
Join Date: Jun 2011
Posts: 36
|
W skrócie:
Chodziło mi o to że szkalowanie innych o to o czym nie mówią jest nie na miejscu. Nie wnikałam w podziały, kto z kim gadał itp bo zawsze jest tak, że każdy kij ma dwa końce. Ale też mówienie że ktoś wziął psa, który był chory i dlatego wrócił do hodowcy jest też "nie halo" kiedy pies miał padaczkę POURAZOWĄ. Przed kupnem psa nie wnikałam w podziały w środowisku wilczakowym za to trafiliśmy na hodowcę, który został odebrany jako "jak najszybciej kup tego psa" (podkreślam, Konrad, który się tym zajmował tak to odczytał) i hodowcę, który na prawdę sprawdzał i interesował się przyszłym właścicielem chcąc wiedzieć gdzie trafi jego pies Niestety wygrał drugi. Może byłaś wtedy zalatana i zmęczona, ale nie miej pretensji o to że chętny się zraził. Opinia osoby nie uprzedzonej na wstępie do NIKOGO. Z resztą nie życzę sobie stwierdzeń że jesteśmy z czyjejkolwiek ekipy. Nie zgadzamy się z czymś to to głośno mówimy, bez względu na to kto wypowiada opinię. To że tutaj rządzi Peronówka i jej zdanie jest święte to już nie moja wina Ach, i to stwierdzenie że nie dałabyś psa komuś kto nie zgadza się z Twoja opinią bo twierdzi że psy nie powinny biegać same po lesie a częste bandy zdziczałych psów są problemem, z którym trzeba walczyć. Faktycznie twierdząc że trzeba chronić przyrodę jesteśmy taaacy źli Moja opinia że wilczak to pies wynika z niedoinformowania przez hodowcą? Nie, wynika z własnych obserwacji. Poza tym jedyne co twierdzę to to że wilczak jest PSEM, a nie udomowionym wilkiem i irytuje mnie przeciwstawianie wilczak - pies. Każda rasa ma swoja specyfikę i należy to przyjąć. Są rasy mniej i bardziej specyficzne a i tak nikt z właścicieli nie twierdzi że ma inny gatunek zwierzaka W kwestii oceny w ringach to tak, twierdzę że przegrałam wtedy niesprawiedliwie i jak chcesz mogę to krótko udowodnić ale nie sądzę by kogokolwiek interesowały sprawy sprzed lat dotyczące innych ras Co do pytania o typy to właśnie przykład z mojego podwórka: W Polsce promowało się od początku dogi argentyńskie zbyt masywne i potężne, które miały niewiele wspólnego z pierwotnym założeniem rasy. W rezultacie powstały psy "wystawowe" i mniejsze, mniej spektakularne, takie jak są hodowane pracujące w Argentynie. A wracając do ogonów to cały czas wcześniej twierdziłaś że najlepszy pies to taki, który ma ciągle szczotkę w górze |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Dziad Borowy
|
Quote:
__________________
There is no reality -- only our own order imposed on everything. Basic Bene Gesserit Dictum |
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
VIP Member
|
Bo jak Kalemu ukraść krowy to jest źle, ale jak Kali ukraść krowy to jest SUPER!
|
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Call Me Sexy Srdcervac
|
Quote:
|
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Junior Member
Join Date: Jun 2011
Posts: 36
|
Bo że na WD rządzi Peronówka to widać na pierwszy rzut oka - każdy kto się w czymś nie zgodzi jest niedouczony, ma złego psa ze złej hodowli, a w ogóle to nie powinien się wypowiadać nie mając wilczaka od 10 lat :P (bo przecież wilczak to nie pies, więc dłuższe doświadczenia z innymi psami się w ogóle nie liczą). Może przerysowuję ale tak to wygląda. Więc jak nie przyklaskujemy w każdej kwestii to jesteśmy źli
jefta Trochę nie rozumiem Twojej wypowiedzi "W interesie Margo jest krzyczec ze to padaczka niegenetyczna", ale zakładam że to przejęzyczenie Bo właśnie w interesie Margo jest mówienie że to JEST choroba genetyczna, co wyżej powiedziała. Nie wiem jak z innymi poruszanymi wątkami, bo w to nie wnikałam ale wiem jak było w tym konkretnym przypadku i mówienie nieprawdy (czy to ze złej woli czy z niedoinformowania tego nie wiem) nie świadczy dobrze i stawia pod znakiem zapytania pozostałe poruszone kwestie. Oczywiście nikt nie ma obowiązku znać sprawy, ale tym bardziej wtedy wierzy się osobie, która ma posłuch na forum. Szkoda tylko że nie są to rzetelne informacje. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Cóż, tu przynajmniej nikt nie wycina fragmentów postów bo mu nie pasują...
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Quote:
To trochę teoria spiskowa mam podobnie jak trunksia psa zupełnie "spoza", z nikim nie jesteśmy skoligaceni a jakoś się tu wypowiadam, czasem się ktoś ze mną zgadza, czasem nie zgadza, czasem jestem nawet ignorowany![]() I jak usłyszałem od kogoś, że jestem niedouczony to w pozytywnym tego słowa znaczeniu, na zasadzie poczytaj o tym i o tym będziesz wiedział więcej. Nikt mi nie wypominał, że nie wiem, więc tego argumentu nie rozumiem, w sensie mało on dla mnie merytoryczny przy i tak małym poziomie merytoryki a dużym prywaty i niedopowiedzeń... |
|
|
|
|
|
|
#11 | |
|
VIP Member
|
Quote:
Czym innym jest jednak wlasne zdanie, z czym innym twierdzenia nowego wlasciciela (jeszcze) szczeniaka, ktory widzial dopiero kilka wilczakow na temat jak zachowuja sie WSZYSTKIE CsW i co jest typowe dla calej rasy... jefta ma racje - tak sie sklada, ze suka jest po Amber Wolfie. Jak dotad nie mialam u siebie w hodowli przypadku epilepsji (nie slyszalam tez o zadnym u potomkow miotu "A"), ale fakt ten zostal zanotowany do mojej wiadomosci... Jak kazde info o zdrowiu... Jesli nie jest to genetyczne to super, ale poniewaz nie da sie tego wykluczyc, wiec mam ten przypadek zapicany...
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#12 | ||
|
VIP Member
|
Quote:
Swoją drogą czy prywatne stroniczki hodowli Jantarowa Wataha i wilczaki eu nie działają właśnie wg systemu, który tu krytykujesz? A może to zwyczajnie brak argumentów w dyskusji i schodzimy do poziomu; "a u Was murzynów biją" ? Quote:
Zrobił się OFF ale jak widzę, nie tylko mnie ruszyło;/ Żeby nie było nawrotu histerii: nie twierdze, że położę głowę za Peronówkę, mimo ze mój ukochany pies stąd pochodzi. Gdybym miała rozwalać ten temat to pewnie "krew by się polała", ale wkurza mnie, jak w przypadku braku wiedzy, braku argumentów ktoś wyjeżdża z tak beznadziejnymi tekstami o własności stron www... Odsyłam za to na forum jantarowqej- gdzie niewygodna wypowiedź jefty została uciachana.....znajdź choć jeden taki przykład na WD, pokaż go....albo może przeproś za pomyje, które wylałaś niesłusznie?Tylko czy stać Cię na to?
__________________
![]() Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 22-01-2012 at 15:51. |
||
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Junior Member
|
Quote:
Wychodzę również z założenia, ze jezeli nie znam się na czyms bardzo dobrze to nie bede sie bez sensu wypowiadal, jak nie jezdze na wystawy to ich nie komentuje, jak nie wiem w jaki sposob oceniacne sa psy w innych krajach to nie porownuje. Nie mam też wilczaka od 10 lat a czasem opiszę swoje doświadczenia bo moze to komus pomoże. Przez długi czas myslalem że w wątku Wystawa w Gdansku -> ogony -> betonowe monolity, chcecie po prostu kłócić się z Margo. Teraz widzę że jest w tym coś głębszego... głośno mówicie NIE wszystkim podziałom i obozom. Zapewne takie dyskusje prowadzicie na pozostałych forach (nie wiem, nie śledzę na bieżąco). Jednak nie moge uwolnic się od uczucia że w Waszej bezstronności jesteście stronniczy. Będąc "wolni" przynależycie. To tylko moje subiektywne wrażenie... Moze to sie za chwile zmieni bo przede mna jeszcze troche postow w tym temacie. Pisze teraz bo wydaje mi się ze za bardzo szufladkujesz i rzeczywiście niektóre rzeczy są nazbyt przerysowane. A tak w ogóle to chciałbym Was poznać na żywo, jestem Was bardzo ciekawy. Będziecie na jakiejś najbliższej wystawie?
__________________
Larson Dar Wilka Last edited by Gipson; 23-01-2012 at 14:34. |
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Junior Member
Join Date: Jun 2011
Posts: 36
|
z Peronówki
Nie chce mi się kłócić, więc kończę temat i powiem jeszcze raz: Nie wzięliśmy psa z Peronówki z powodów, jakie powiedzieliśmy to że masz inną wersję to już inna sprawa. Mogło wyniknąć spore nieporozumienie, ok rozumiem i już nie drążę i nie przekonuję, ale i tak gadanie o tym że się przestraszyliśmy więc poszliśmy do hodowli gdzie każdy dostanie psa i gdzie byliśmy wypytywani o stan konta jest czarną propagandą nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością. Gipson Fakt, przyznaję, mówię (czy też mówimy) głośno i bezkompromisowo w sprawach, z którymi się nie zgadzamy. Faktycznie, dotyczy to nie tylko tego forum i nie tylko tematu wilczaków więc czasem wprowadza to trochę zamętu :P jednak mogę zaręczyć że kłótnie nie są celem samym w sobie Nigdy nie kłóciłam się nie umiejąc uargumentować swojego punktu widzenia i dlatego nie oceniam np. wystaw i wilczaków czeskich, z którymi nie miałam do czynienia, zwłaszcza ze wiem jak psy mogą się różnić między krajami lub kraj pochodzenia kontra reszta świata Może kłócimy się z Margo i może też zbyt łatwo wyciągamy opinie, których się mocno trzymamy, ale wynikło to też z tego że też zostaliśmy zaszufladkowani jako ci gorsi i z założenia z gorszym psem bo z tej czy innej hodowli. Po prostu nie chcemy być stroną w potyczkach między hodowcami ale też będziemy mówić gdy obsmarowywuje się kogoś czymś, co doskonale wiemy że jest kłamstwem. Ale kończąc tłumaczenie się bo pisałam to już kilka razy wcześniej i bicie piany nie ma sensu: nie jesteśmy grzeczni i niewinni ale nasze dość ostre reakcje maja swoje racjonalne podłoże Co do spotkania to bardzo chętnie |
|
|
|
|
|
#15 |
|
the Bright Side of Wild
|
hmmm zastanawiam się czy to pisać tak biało na niebieskim, ale chyba jest to wiedza ogólnie dostępna - kilka kliknięć. Wolfdog.org jak i dogomania.pl są portalami obsługiwanymi przez redcorn. dogomani nie śledzę, choc tam bezskutecznie próbowałam wyjaśnić, że ilość i stan psów w schroniskach nie jest winą schronisk samych w sobie tylko ogólnego stosunku ludzi w tym kraju do psów- ale się nie udało. :-( wolfdog chyba bezsprzecznie jest na pewno w dużej większości administrowany przez Margo i należą jej się pokłony za wykonanie tak wielkiej roboty. Nie zgadzam się z nią w wielu sprawach, przeraża mnie ilość miotów- ale portalową robotę odwala wielką. W imię tego znosi wiele słów nie po jej myśli, nie których nie znosi - ale ma do tego prawo - bo to jej teatrzyk :-) to nie jest państwowy portal tylko portal prywatny. Jest tu dużo jej znajomych zwanych też "poplecznikami" :-) ale to chyba naturalne - ma wielki dom i tu się ze znajomymi spotyka. Przychodzą też w gości inni i jest jak w szkole - jesteś ze złej dzielnicy -patrzą na ciebie z góry - nie podoba Ci się droga wolna - to nie jest jakieś przymusowe forum właścicieli wilczaków. Jest kilka innych forów do wyboru. Jeżeli chcesz tu zostać bo najwięcej się dzieje to miej świadomość, że jest to zasługą w dużej mierze Margo, cokolwiek o niej myślisz jako o hodowczyni. Nie miej do niej pretensji, że czuje się na nim jak w domu - bo ona jest w domu. Ty jesteś gościem. Co nie znaczy, że mówię "stop" dyskusją - tylko chcę czytać konstruktywne wątki a nie zadymy i zamiecie :-)
|
|
|
|
|
|
#16 | |||||
|
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
A tak na poważnie zgadzam się z krzygiem; z jednej strony domagasz się uznania Twojej (Waszej) samodzielności myślenia, ale nam odmawiasz tego samego. Następna sprawa: Quote:
Quote:
Na tym form można prześledzić całą historię tego, co zostało w tym temacie zrobione, na czym stanęło itp. Quote:
Widzisz, Margo faktycznie bywa "trudna" jeśli chodzi o dobicie się do niej "nowych" starających się o wilczaka. Ale to też ma swoje dobre strony. Ci dla których posiadanie wilczaka z Peronówki jest ważniejsze od bycia "dopieszczonym" od samego początku jako ewentualny przyszły klient, będą go mieć, dostaną też rzetelną informację o specyfice rasy. I trzeba powiedzieć, że ta "metoda" (pomijam ile w tym faktycznego braku czasu, a ile celowości) się sprawdza. Problemów z właścicielami zPeronówek było tak mało, że to chyba ewenement na skalę światową, biorą jeszcze pod uwagę, ile miotów zostało odchowanych. O tym, że to nieprawda, iż jakoby z Jantarowej nie ma żadnych lękliwych psów, było już mówione, zatem na koniec: Quote:
I TY MASZ CZELNOŚĆ WYTYKAĆ KOMUŚ OBRAŻANIE INNYCH?!!!!? |
|||||
|
|
|
|
|
#17 |
|
Junior Member
Join Date: Jun 2011
Posts: 36
|
Nikt nie mówi, że są tu tylko właściciele Peronówek tylko o tym że jak ktoś się w czymś nie zgadza z Margo to jest tym złym :P z resztą to nie tylko moja opinia, co pokazała jedna wiadomość na priv "postawiłeś się Margo, to głupie" (parafrazując)
Przeciętnej osobie szukającej psa rzadko zależy na psie z konkretnej hodowli prędzej na tym, by wiedzieli że hodowca jest zainteresowany tym by pies trafił w odpowiednie ręce. Nie mówię o "olaniu" potencjalnego klienta (bo to faktycznie mogłoby być nawet zamierzone) tylko o tym że hodowca chciał jak najszybciej sprzedać psa niezbyt się interesując gdzie trafi (jak to odebrał Konrad po rozmowie z Peronówką. Nie wnikam w intencje hodowcy czy sytuację w danym momencie). Po prostu zostało przeciwstawione "kup pan psa jak najszybciej" z "dobrze, ale musimy się spotkać i porozmawiać bo to nie jest pies dla każdego". I tylko dlatego trafiliśmy do tej drugiej hodowli. Zastrzegam że to była opinia osoby, która wcześniej nie zgłębiała samego środowiska i podziałów w nim panujących. I fakt, zapomniałam o tym jednym przypadku strachliwej Bei, przepraszam. Mówiąc o oskarżeniach o niedouczenie nie mam na myśli "polecam taką a taką książkę" lub podanie konkretnej sytuacji jako przykładu, tylko podejście "jeżeli nie zgadzasz się ze mną to jesteś głupia" bez względu na to co powiesz. Można się zgadzać/nie zgadzać ale nie obrażać współrozmówcy. W kwestii ilości sprzedawanych szczeniaków, no cóż... moja opinia i tak jest taka że przy takich ilościach nie da się poświęcić każdemu przyszłemu właścicielowi tyle czasu ile się powinno. Ale to może tylko moja opinia (na którą wpływ miała przytoczona wyżej sytuacja), zwłaszcza że u mnie hodowla była zawsze tylko dodatkiem do normalnego życia więc było mało miotów a psów nie było więcej niż tyle, by mogły wszystkie mieszkać ciągle w domu i to tak, żeby nie uniemożliwiały normalnego życia. Za to "atak" ze strony Konrada na Margo był przytoczony z prywatnej rozmowy wśród znajomych, nie na ogólnodostępnym forum rasy i na tym polega różnica. Co do strzelania to przypadki, kiedy myśliwy zastrzelił psa na oczach właściciela są bardzo pojedyncze. Fakt, mocno nagłośnione ale i tak pojedyncze w stosunku np. do ilości dzikiej zwierzyny zagryzionej lub zagonionej przez psy na chwilę puszczone w lesie, na oczach właściciela. Nikt nie popiera bezmyślnego strzelania, zwłaszcza że wiem jak to wygląda od drugiej strony - nie spotkałam jeszcze myśliwego, który lubi strzelać do psów. Z resztą jak mi pies uciekł w lesie (pękł karabinek w smyczy) to leśniczy rozgłosił że widział błąkającego się psa w obroży. Ale jeżeli samemu świadomie łamie się prawo praktycznie traci się argumenty, może te kilka makabrycznych przypadków spowoduje, że inne osoby trzy razy pomyślą zanim puszczą psa. Tak czy siak, powiązywanie tego, że popieramy skuteczną walkę z puszczaniem psów luzem ze stwierdzaniem że jesteśmy złymi właścicielami jest sporym nadużyciem |
|
|
|
|
|
#18 |
|
Junior Member
Join Date: Jun 2011
Posts: 36
|
Gaga,
Różnica polega na tym, że ja nikogo nie obsmarowywuję, raczej wręcz przeciwnie bronię przeciwko obsmarowywaniu i wywlekaniu wszelkich możliwych brudów i zakładaniu że nasz pies jest nie taki jak być powinien. Mówię, nie byłam nigdy uprzedzona do nikogo i nie jestem, nie podoba mi się tylko to co pisałam wyżej. Przypadków kasowania postów na forum Jantarowej nie znam, zwłaszcza że raczej mało tam zaglądam więc nie będę nikogo bronić. Ale też wiem że o wszystkich przypadkach chorób itp w hodowli były informacje. Jeszcze raz podkreślam nie jesteśmy związani z żadną "ekipą", nie pozwolę jednak by dlatego że w czymś się nie zgadzamy, jako argument było stwierdzenie że mamy psa, który nie może być dobry bo Peronówka nie lubi Jantarowej. Zwłaszcza gdy osoba, której dotyczy dyskusja nie może się bronić, a ja nie zamierzam zostawać adwokatem diabła. |
|
|
|
|
|
#19 |
|
VIP Member
|
Nie obsmarowywujesz? To skąd znane skądinąd teksty o tym czyj jest Wolfdog i kto tu pisze? Pomijam, że był to off w temacie ogonów....
Zajrzyj w wolnej chwili na wątek o DM, gdzie tłukę sie z Margo na poważnie - i powiedz mi później jak sie to ma do Twoich zarzutów. Zauważ, że każda dyskusja o wilczakach, nawet bardzo ostra, nie kończy się NIGDY ze strony Margo na wycieczkach ad personam, banowaniu czy cieciu postów. A jeśli upierasz się, że nie wiesz o co chodzi z postem jefty na jantarowym forum-na życzenie zrobię i wkleję Ci screena. będzie czarno na białym, i co wtedy zrobisz? Chodzi mi o sprawiedliwość-nie musimy się zgadzać, ale pewne rzeczy sa nieakceptowalne. Poza tym, posiadanie odmiennego zdania niekoniecznie musi prowadzić do konfliktów. Pod warunkiem jednak, że obie strony szanują swoją odrębność i w możliwości wymiany myśli odnajdują szansę, a nie rodzaj zniewagi. A szansa polega na tym, że zmusza dyskutanta do maksymalnego wysiłku intelektualnego, do dbania o argumentację, obronę swoich sądów. Nie ma dla inteligentnego człowieka korzystniejszej sytuacji. Najgorsze jest zgadzanie się albo posługiwanie cudzym zdaniem, schematami czy stereotypami, bo to w ogóle wyklucza myślenie. |
|
|
|
|
|
#20 | ||||||
|
VIP Member
|
Quote:
Dluuugo by wymieniac... Jest u nas duzo osob, ktore zgromadzily mase wiedzy - tylko, ze nie zawsze maja czas (czy/i checi) pisac... Ale sa to tez osoby, ktore zareaguja jesli zrobie to co zrobila Ela - gdy zrobie obrot o 180stopni i odrzuce na bok wszystkie promowane przez siebie idealy i zaczne promowac cos diametralnie innego.... Quote:
Wiec wybacz, ale daruj sobie prosze to pisanie o WYMYSLONYCH wrazeniach... bo to na serio zwykle klamstwo... Jeszcze troche a dojdziemy do takiej paranoi, ze uznamy, ze wciskaniem szczeniaka jest juz samo napisanie na Wolfdogu, ze ma sie narodzic miot... bo komus moze sie WYDAC, ze dany hodowca mu cos wciska... Ja po raz kolejny twierdze, ze Konrad "polegl" na naszych wymaganiach, ktore sa o wiele wieksze niz w Jantarowej. To dlatego wlasnie tam kupowal szczeniaka on jak i wlasciciele, ktorzy pisali o checi zakupu psa bez papierow... (jak cos to gdzies ten email mam). Quote:
Tak, odeslalam Ciebie do konkretnych autorow, bo jasno pokazalas, ze zdanie innych wlascicieli sie dla ciebie nie liczy - niektorym nawet nie raczylas odpowiedziec... Ja czuje sie zaszczycona Twoja uwaga, ale mimo, ze wyhodowalam w zyciu i mialam (mam) wiecej wilczakow niz wiekszosc nawet dlugoletnich hodowcow: mimo, ze widzialam ich pewnie wiecej niz jeden z tworcow rasy to moje zdanie uznalas za nic nie warte... Liczylam, ze przekonaja Ciebie chociaz nazwiska w tej rasie znane i szanowane... Okazalo sie, ze nie... Quote:
Ja do kawalerki nie wciskalabym 10 CsW. Ale nie mieszkam w kawalerce. Nie bralabym wilczaka, gdybym nie miala dla niego czasu. A mam - 24 godziny na dobre, 7 dnie w tygoniu. Nie byloby tu tyl wilczakow, gdyby nie bylo miejsca, gdzie moglby sie wyszalec. Ale miejsca jest masa... Nie mialabym tylu CsW, gdyby nie wsparcie rodziny - wilczakowcem jest zarowno moja mama (ktora sama oferuje swoja pomoc) jak i Przemek z Anita (choc obecnie mieszkaja w Gorzowie, ale i tak moge na nich liczyc). Wystarczyloby wpasc do Poznej, aby zobaczyc, ze CsW to u nas rodzinna pasja... Hodowla wilczakow nie jest u mnie dodatkiem do zycia - psy SA moim zyciem. Moja praca jest zwiazana z psami (choc akurat nie z CsW), wszystko kreci sie wokol psow. Wilczaki to jedynie dodatek to tego zycia - moje hobby... A banda nie jest stadem kojcowym - poza dwoma wyjatkami (psami, ktore nocuja w kojcach - z tym, ze nie ma to nic wspolnego z brakiem miejsca) mieszkaja w domu. Sypiaja na kanapach. WSZYSTKIE szczeniaki rodza sie i dorastaja w domu - w moim pokoju... Ty twierdzisz, ze takie zycie nie jest normalne... Quote:
Quote:
__________________
|
||||||
|
|
|
![]() |
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
|
|