![]() |
![]() |
|
Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#24 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
[b]To już moje ostatnie wypociny w temacie /chyba już wszyscy jesteśmy umordowani/, tak do wyciągnięcia wniosków...
„napisal Grzegorz, napisala Puchatek co daje chociaz slady przyzwoitosci” /<-Btd/ Podaję mail do mnie ze środy /godz.13:09/–uderzył mnie „brak czasu” autora, gdy zaraz został wklejony tekst na PD /godz.16:08/. Poza tym, czy osoba, która ma wielki żal do mnie pisałaby „Dorotka”? Autor ma też zwyczaj pisać niechlujnie i z masą błędów /gram., ort. oraz literówek/, a tekst-opowieść jest bardzo poprawny językowo –moim zdaniem został przygotowany wcześniej. .... Witaj Dorotko ja dopiero niedawno wstałem i zaczynam ogarniać sytuację. Wróciłem wczoraj po 23 do domu i musiałem się zająć pewnymi sprawami. Jeden telefon niestety nie miał roamingu, a drugi się uszkodził i muszę wymienić aparat. Nie ma piekarni z WD bo nikt nie siedzi i nie czeka na całe rozliczenie z urzędem skarbowym. Jestem właśnie w pracy i robię zaległości, łącznie z księgowością, która muszę skończyć na jutro. Jak będę miał chwilę czasu to zdam ze wszystkiego relację wieczorem , a wszystkim wyślę szczegółowe rozliczenie. Pozdrawiam Grzegorz ....................................... „Punktowanie” tekstu–opowieści o akcji ratunkowej: *„lęk przed kolejnym porzuceniem” –? * „kolejne pogryzienie, które wynikło z braku podstawowych informacji o rasie” –chyba o psach jako takich? Kto po dwóch dniach obcowania z obcym, dużym psem z problemami drażni się o kość? Policjant układający psy? *” Oczywiście ja musiałem zmienić własne plany, pracownik musiał odwołać” –? Poza tym: kto wymusił na policji i weterynarzu skrócenia kwarantanny? *”Niestety wszystko spaliło na panewce więc musiałem sam zawieźć” –? *” Wtedy też zacząłem mieć pierwsze obawy czy Dorota sobie poradzi” –/to powinno „pójść” na priv, ale wolę mieć świadków/ dobrze Ci radzę: unikaj mnie, jak zarazy, bo na najbliższej wspólnej wystawie..., uwierz mi: nie chcesz mnie nigdy więcej spotkać! *„Dorota robiła to samo, szukała pomocy u specjalistów, którzy ją coraz bardziej zastraszali i uświadamiali w tym, że psa należy uśpić” –moi specjaliści: Wilczakrew /mówił o mocnej reglamentacji karmy i ewentualności uśpienia psa/, pani z Częstochowy „od” Grzegorza /wspomniała o człowieku, który osiągnął sukcesy z psem po ostrym naparzaniu go kijem!/, MÓJ SPECJALISTA: p.A Wach –wieloletni szkoleniowiec /z Bratem i Ojcem –autorzy książek o układaniu psów/, który nie wspomniał ani razu o katowaniu i głodzeniu *” musiałem uderzyć do lekarza wojewódzkiego” –ja do powiatu dawałam namiary... *” Decyzja o zawiezieniu psa do Rudolfa była moją decyzją, bo sam zainteresowany wyraził chęć przyjazdu po psa.” –a chcecie znać prawdziwy przebieg całej akcji i wmanipulowanie mnie? Margo: to mogłoby być dla Ciebie interesujące /bez względu na nasze relacje, bardziej cenię sobie prawdę -każdą!/ *” Bardzo jego jak i innych bolała sprawa, że pies może zostać uśpiony i nie chcieliśmy do tego dopuścić” –weterynarze nie uśpiliby Cara przed końcem kwarantanny /proszę o sprawdzenie znaczenia tego słowa w kontekście mojego doglądania psa w tym czasie/ i bez mojej zgody. Wilczakrew chciał skrócenia też tej kwarantanny /tel do wetów/ mimo, że jest to niezgodne z prawem /ale już raz to zrobił z Carem/ Karma profilum? I ta cena? Cena do sprawdzenia /proszę spojrzeć na ceny za 15kg i za 3kg: http://www.krakvet.pl/?gclid=CJ_G4Ni10qACFcOT3wodaEMK0Q Grzegorz przywiózł ze sobą 15kg najtańszego Pedigree /mówił, że mu jeszcze jakaś zalega, to przywiezie –miał ją za darmo/ dla psów dużych i dwa małe woreczki po /1- 1,5kg?/ karmy dla... szczeniaków. Car jadał porządnie: dostawał ok.1,2kg dziennie. Pies był u mnie od soboty /jadł 2 razy –ok. 1kg/ + 9 dni/ok.11kg/ +wtorek rano /1 raz –ok.0,8kg/. Nie ma dla mnie problemu: gdy otrzymam rachunki i Umowę Adopcyjną zwrócę w ilości ok.5kg –nie chcą tego jeść moje psy /a jedzą teraz właśnie Profilum -wpadłam na tę promocję i mówiłam Grzegorzowi/ Kaganiec –za mały /kupował Grzegorz, który był przy psie/ Pasta uspokajająca -kto aplikuje psu o takim ostrożnym nastawieniu do obcych pastę? Tego się nie praktykuje w danym przypadku szczególnie, że pies był wyjątkowo czujny: wynajdywał i pluł tabletkami uspokajającymi podawanymi w mięsie przed kwarantanną u mnie Płacenie wynajętemu kierowcy gdy byli chętni? To wyjątkowe nie liczenie się z Ofiarodawcami i ich często ostatnimi „zaskórniakami” w danym momencie –wiem, co pisali do mnie na priv Darczyńcy Jeden telefon niestety nie miał roamingu, a drugi się uszkodził –ile można się nagadać /za 100zł -oszczędzając koszty/ z zagranicą w tej sytuacji? W zestawieniu są ujęte tylko koszty jakie poniosłem ja i Karolina –? koszty wszystkich rozmów telefonicznych w tej sprawie jakie zostały odbyte w przeciągu ponad miesiąca –codziennie odbierałam po kilka telefonów /trwających każdorazowo nawet do 1godz./ i byłam szczegółowo przepytywana w temacie oraz udzielano mi multum rad /bilingi?/ Przejechana trasa –wyjątkowe szastanie pieniędzmi przy uwzględnieniu faktu, że Wilczakrew mieszka w Dąbrowie Górniczej oddalonej od Będzina 10km! Wg Grzegorza zostało przejechane 3890km, wg mojego wertowania tras w Google /może się mylę/ –ok. 3565km. *”Powiedziałem Ci to już telefonicznie, ze nie masz prawa żądać czegokolwiek względem Cara” –w moim projekcie Umowy Adopcyjnej były zastrzeżenia dotyczące możliwości wizyt, informowania mnie o dalszych losach Cara, wpłynięcie na właściciela, by ten po śmierci Cara oddał materiał genetyczny do badań, oraz zapis o obowiązku przestrzegania polskiego prawa /Ustawy o ochronie zwierząt i k.k./. Grzegorz zrobił korektę i Umowa ma lakoniczny wydźwięk. Nie wiem, czy otrzymam drugi egzemplarz Umowy Adopcyjnej /ani razu Grzegorz o tym nie wspomniał/... .................................... PANI HANKO –OSOBIŚCIE PRZEPRASZAM ZA CZŁOWIEKA, KTÓRY SKOMPROMITOWAŁ NAS /JAKO POLAKÓW/ PRZED WAMI. MAM NADZIEJĘ, ŻE DZIĘKI PANI BĘDZIEMY OTRZYMYWAĆ INFORMACJE O CARZE /LUB OD SAMEGO P.RUDOLFA/ I... MOŻE CZASEM KILKA ZJĘĆ... .................................... Jest mi wyjątkowo przykro, bo na tym wszystkim ucierpią kolejne psy szukające nowych domów. Sytuacja, która została stworzona, utrwali antagonizmy, podejrzenia i zwykłą międzyludzką złość w świecie wilczakowców... ![]() Last edited by Puchatek; 25-03-2010 at 12:16. |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|