View Single Post
Old 19-08-2012, 19:41   #87
Piter
Junior Member
 
Piter's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Location: Widuchowa
Posts: 260
Send a message via Yahoo to Piter
Default

gdzieś sobie spisałem ( mialem wysłać do Agnieszki ) ale jak to u mnie gdzieś się zawieruszyo .
ROK Z WILCZAKIEM
-nam od ok.1986/87 jek jeżdzilismy sadzic lasy do Czech
-miestety na wilczaka przyszło czekać do 2011...
-w międzyczasie był owczarek ........... niestety "odszedł" po 5 latach
-takiego przyjaciela już nie będzie , ale to już inna historia
-i po 6 latach po namowie wnusie a raczej jej wytrwałości przez około 2 lata dałem sie namówić .....-owczarek nie był brany pod uwagę z uwagi na zbyt wiele wspomnień i obaw przed porównywaniem.został mastif tybetański lub wilczak .ja byłem za mastifem.jednak "napalona" rodzina chciala wilczaka .dopiero po chyba pół roku sie przerazili.. ..... co z tego ja na polu walki zostałem ja i wnusia
-początki były takie iż praktycznie przez kilka miesięcy spałem z nim na podłodze aby pilnować iż za potrzebą trzeba wyłazić .tak więc czystośc w domu była i nudy w nozy opanowane .co z tego jak ani jedna nocka n ie przespana.
-poxniej spanie przy otwartych drzwiach też nocki chodzące ...
-teraz jest lepiej czasami tylko włazi do sypailni w nocy siusiu.....
włazi ...mało powiedziane WPADA.....
-jeśli chodzi o straty materialne niestwierdziłem , brak ,nic nie zniszczone!
Piter jest offline   Reply With Quote