Quote:
Originally Posted by jefta
Margo mysle ze jednak ogolnie idzie nam lepiej pozatym jednym tematem
ja tez psy kasajace widzialam. Ogon pod siebie i w nogi zawisniecie na smyczy i slepy atak kasniecie dwoma zebami i znowu proba ucieczki...
Jesli to ma byc prawidlowe to ok. Dla mnie nigdy pies ktory sie boi nie bedzie prawidlowy niezaleznie czy bedzie sie czolgal i sikal pod siebie czy siekal zebami na wszystkie strony 
|
Widzisz - to jest kwestia podejscia... Taka roznica miedzy Polska, a Czechami...
U nas przychodzily na szkolenie rozne psy... Pan "trener" zerkal na nie i mowil: to husky, ten jest glupi, nic sie nie nauczy... To seter - ten wcale nie wie o co chodzi... To posokowiec - nie warto tracic czasu. To bokser - zero skupienia. To on - o, jedyny, ktorego warto szkolic... Nawet nie staral sie sprawdzic coi psy potrafia... (a husky cwiczyl lepiej niz onek, bo mial kumata wlascicielke)
A w Czechach - wchodzil facet ze spanikowanym miniaturowym jamnikiem na... obrone i....szkoleniowcowi nawet powieka nie drgnela... Sprawdzal, gdzie pies ma braki i szkolil (tak nawiasem mowiac jamnik teraz czadersko gryzie - byl maskotka obozow w Lazne). Na rekawie pracowaly bordery, mastify i cocker spaniele...
Widzialam co potrafi zrobic dobry szkoleniowiec, widzialam jakie wilczaki wyprowadzal na prosta Ivo Eichler (z takiego spanikowanego samca zrobil swietnego psa obronczego), czy Jirka Matejka.
Jesli chodzi o twoj opis: "Ogon pod siebie i w nogi zawisniecie na smyczy i slepy atak kasniecie dwoma zebami i znowu proba ucieczki". Znam takie czeskie psy - ktore tak zaczynaly... tzn nikt teraz juz nawet nie wie, ze takie byly, bo znane sa jako swietne uzytki... Ba, jedna taka wycofujaca sie suka klapiaca zebami jest nawet stawiana jako wzor uzytkowosci...

Nie bylo cudu - byla PRACA....
To klapanie i proba ucieczki to juz dobry sygnal na poczatek - pies zaczyna lapac o co chodzi - ze jest jakas chec obrony... Dobry pozorant da rade to poprowadzic dalej... Rozbudzic pewnosc siebie psa poprzez wycofywanie sie w odpowiednim momencie... Na obozach mielismy psy, ktore po dwoch tygodniach obrony z klapaczy przeradzaly sie w psy, ktore szly do przodu... A to byly ZALEDWIE dwa tygodnie...
I nie jest to rozbudzanie agresji w strachliwym agresorze - krotkofalowo tak, ale kiedy taki pies nabierze wiary w swoje sily to przestanie klapac z powodu kazdej "pierdoly"... A to oznacza, ze nauka obrony spowoduje, ze poziom niekontrolowanej agresji takiego psa spadnie... Z tym, ze do tego potrzeba dobrego szkoleniowca i stalej pracy....