Wracam do tematu, zeby nie bylo zadnych watpliwosci:
Quote:
Originally Posted by GRABA
Dawno temu jedna właścicielka psiaka z tej hodowli zasugerowała mi, że gdy szczeniak łamie łapę, to też wina genetyki....
- zatem skoro takie rzeczy piszą sami właściciele, to nie ma się co dziwić, że ludzie nie posiadający wilczaka " z Peronówki"
piszą, to co dostają od innych
|
Okazuje sie, ze to naprawde chodzilo o mnie :O
Sprostowanie:
Nikomu nic nie sugerowalam. Przejrzalam rozmowe z Graba na GG - mam ja caly czas na komputerze. Napisala do mnie w sprawie Strzygi tuz po zlamaniu lapy. Zlamanie bylo dosc dziwne, bo powstalo po zwyklym wywroceniu sie. Bardzo mocno szukalam wtedy przyczyny tego urazu. Napisalam do Margo jako pierwszej, ale akurat byla w trasie, wiec odezwala sie troche pozniej. Przez Grabe zostalam wprost zapytana czy to genetyczne - odpowiedzialam "moze", bo nie mialam na tamta chwile zielonego pojecia. Na inne pytania odpowiadalam rowniez "moze" lub "nie wiem". Jesli nie znam przyczyny to nie moge jednoznacznie odpowiedziec tak lub nie. Po tej rozmowie moje watpliwosci rozwiala Margo - zaden szczeniak w jej hodowli nigdy sie nie polamal i wykluczyla chorobe genetyczna. Zdjecie ogladalo pozniej paru weterynarzy i wszyscy zgodnie twierdzili: PECH. Nikt nie stwierdzil zadnej choroby, ale tez Graba juz sie tym nie interesowala. Zlamanie zroslo sie w niecale 3 tygodnie i zostala po nim tylko ledwie wyczuwalna blizna na kosci.
W skrocie:
Strzyga najzwyczajniej w swiecie zlamala noge, nie ma zadnej choroby genetycznej i nic takiego nikomu nie sugerowalam - osoby zainteresowane same sie podpytywaly i nigdy nie dostaly odpowiedzi potwierdzajacej cokolwiek, zeby moc wysuwac jakies dalekosiezne wnioski.
Cala sytuacja to kwestia blednej interpretacji slowa pisanego lub nadinterpretacji - nic wiecej