Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 16-12-2009, 12:41   #81
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
A dzisiaj chyba ten wielki dzień dla Beatki i w Katowicach będą dwa wilczaki!!!
Taaak, już czekamy z niecierpliwością aż przyjedzie, zastanawiając się, jaka będzie jej reakcja na małą i czy ją pozna
Katowicki skład wilczaków wciąż rośnie
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 16-12-2009, 12:46   #82
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia&Cora View Post
Taaak, już czekamy z niecierpliwością aż przyjedzie, zastanawiając się, jaka będzie jej reakcja na małą i czy ją pozna
Czekamy w takim razie na relacje.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 16-12-2009, 12:48   #83
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Czekamy w takim razie na relacje.
My też
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 16-12-2009, 13:26   #84
igienator
The Grim Reaper
 
igienator's Avatar
 
Join Date: Mar 2006
Location: Łódź
Posts: 316
Default

Quote:
Originally Posted by Karina View Post
witam dzisiaj mija drugi dzień Radochny w nowym domku wczoraj nam bardziej pokazywała swoje wilcze oblicze, a dzisiaj zaś w miarę grzeczna i opanowana, poza tym ładnie robi "siad" i siusiu na dworku momentami nawet daje znać, że potrzebuje toaletki, hehe dzisiaj to nawet więcej śpi niż się bawi - może to z tęsknoty, może zaczyna do niej docierać ta sytuacja... pozdrawiamy
Hah, witam kolejnego wilczaka i w dodatku mieszkającego rzut kamieniem ode mnie Wszak do Pabianic wprawdzie od niedawna trzeba się przesiadać, ale i tak jest to blisko Pozdrawiam i dużo cierpliwości życzę.
__________________
igienator jest offline   Reply With Quote
Old 16-12-2009, 16:11   #85
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Astri już w drodze do nowego domku!
Beatka rozpoznała małą, z lekkim trudem, no ale jednak w końcu się udało.
W domu coraz bardziej pusto, ciszej. Ależ ten czas zleciał... pamiętam jeszcze ich wygląd tuz po urodzeniu... a teraz to takie olbrzymy
Pozostało czekać na wieści o szczęśliwym powrocie i relacji z podróży, oraz na... fotki
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 16-12-2009, 16:17   #86
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by igienator View Post
Hah, witam kolejnego wilczaka i w dodatku mieszkającego rzut kamieniem ode mnie Wszak do Pabianic wprawdzie od niedawna trzeba się przesiadać, ale i tak jest to blisko Pozdrawiam i dużo cierpliwości życzę.
tak jak już pisałam w drugim poście, mieszkam obecnie w Łodzi, a w Pabianicach jestem już tylko zameldowana :P dziękujemy bardzo wydaje mi się, że cierpliwości nam nie brakuje - dzisiaj np. uczyliśmy trochę chodzenia Radochny na smyczy Piotr trzymał ją na smyczy a ja trzymałam za to jej ulubionego lisa za którym to podążała oczywiście na początku było ciężko, bo mała się szarpała, ale Piotr ją w takich momentach uspokajał trzymając "nieruchomo" przez jakiś czas i wtedy przechodził jej napad i dalej szła za liskiem była też toczona walka z jej ciągła chęcią podgryzania smyczy ale też sobie odpuściła jak zrozumiała, że nie wolno gryźć. cóż, to dopiero pierwsza lekcja, zobaczymy jak jutro będzie ale widać że mała szybko łapie i ogólnie nie jest najgorzej a w nagrodę dostała pyszne kawałeczki surowego mięska plus całego lisa dla siebie
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 16-12-2009, 22:08   #87
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Quote:
Originally Posted by Karina View Post
tak jak już pisałam w drugim poście, mieszkam obecnie w Łodzi, a w Pabianicach jestem już tylko zameldowana :P dziękujemy bardzo wydaje mi się, że cierpliwości nam nie brakuje - dzisiaj np. uczyliśmy trochę chodzenia Radochny na smyczy Piotr trzymał ją na smyczy a ja trzymałam za to jej ulubionego lisa za którym to podążała oczywiście na początku było ciężko, bo mała się szarpała, ale Piotr ją w takich momentach uspokajał trzymając "nieruchomo" przez jakiś czas i wtedy przechodził jej napad i dalej szła za liskiem była też toczona walka z jej ciągła chęcią podgryzania smyczy ale też sobie odpuściła jak zrozumiała, że nie wolno gryźć. cóż, to dopiero pierwsza lekcja, zobaczymy jak jutro będzie ale widać że mała szybko łapie i ogólnie nie jest najgorzej a w nagrodę dostała pyszne kawałeczki surowego mięska plus całego lisa dla siebie
Biedny Lisosław! ;o
Ciekawe, za ile dni zostaną z niego strzępki futra...
Ja już nie pamiętam kiedy Cora nauczyła się chodzić na smyczy - to było całkiem dawno temu. Nic jednak nie zmienia faktu, iz wlczaki to mądre bestie i szybko się uczą
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 17-12-2009, 15:16   #88
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

już dawno nikt nie polował na lisosława więc mu to nie przeszkadza ale powiedział też, że nie da się tak łatwo rozerwać na strzępy ;P a Radochna już bardzo ładnie dzisiaj chodziła na smyczy po mieszkanku jak wilczy tata wróci z pracy to może spróbujemy jeszcze dzisiaj na dworku troszkę posmyczkować się
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 17-12-2009, 19:14   #89
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Dzisiaj rano małe przywitały zimę. Cora wytarzała je w śniegu, pobiegały i poszalały.


Fotek mało dobrych, bo... aparat się rozładował. O ile jutro nie będzie za zimno, znów zabiorę stadko na dwór i wtedy obfotkuję
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!



Last edited by Louve; 18-12-2009 at 12:54.
Louve jest offline   Reply With Quote
Old 20-12-2009, 23:00   #90
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

hihi, dzisiaj minął nasz pierwszy wspólny tydzień !!! Radochna jest jeszcze troszkę nieśmiała, ale pracujemy nad tym :] poza tym umie ładnie siadać i podawać łapkę coraz lepiej wychodzi jej chodzenie na smyczy, załatwianie się na dworku, a jak jej się zachce to wykonuje komendę "leżeć" i od czasu do czasu poda jakąś zabawkę oczywiście często dopadają ją różne głupawki i nie zawsze - jak to na wilczakówne przystało - jest posłuszna, ale bardzo ją kochamy i jesteśmy bardzo szczęśliwi że ją mamy
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 27-12-2009, 12:27   #91
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Przed chwilą nasz dom opuścił Arsii, który pojechał pod Warszawę
W domu robi się coraz bardziej pusto...
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 27-12-2009, 13:51   #92
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia&Cora View Post
Przed chwilą nasz dom opuścił Arsii, który pojechał pod Warszawę
W domu robi się coraz bardziej pusto...
ojej... trza by pomału myśleć o jakimś spotkaniu rodzinnym :P
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 27-12-2009, 22:39   #93
mimi25
Junior Member
 
mimi25's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Posts: 9
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia&Cora View Post
Przed chwilą nasz dom opuścił Arsii, który pojechał pod Warszawę
W domu robi się coraz bardziej pusto...

Biedaczysko pochorowało mi się w drodze. Bardzo źle zniósł podróż, jeszcze dobrze nie wyjechaliśmy z waszej ulicy a już musiałam się z nim przesiąść na tylne siedzenie bo zaczął piszczeć i szaleć po samochodzie. Jak usiedliśmy z tyłu było troszkę lepiej, ale w połowie trasy zaczął chorować, naprawdę słabo wyglądał, było mi go żal, co prawda zatrzymywaliśmy się żeby sobie pooddychał świeżym powietrzem, ale nie na wiele się to zdało.
Za to w domu u mamy upatrzył sobie miejsce pod jej łóżkiem i poszedł spać Przed chwilą zadzwoniłam do niej, mama zachwycona, podobno Arsii nie opuszcza jej na krok, nawet jak myje naczynia to kładzie się tak żeby mieć ją na oku. Wspaniały szczeniak, tylko za nic w świecie nie chce dać sobie założyć obroży
mimi25 jest offline   Reply With Quote
Old 28-12-2009, 08:38   #94
mimi25
Junior Member
 
mimi25's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Posts: 9
Default

Nie wiem co się stało ale mój wpis nie dotarł na forum więc zacznę od początku, a więc biedny Arsii strasznie mi się pochorował w podróży, ale teraz już śmiga po domu, tylko za nic w świecie obroży nie chce założyć...
mimi25 jest offline   Reply With Quote
Old 28-12-2009, 13:50   #95
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by mimi25 View Post
Nie wiem co się stało ale mój wpis nie dotarł na forum więc zacznę od początku, a więc biedny Arsii strasznie mi się pochorował w podróży, ale teraz już śmiga po domu, tylko za nic w świecie obroży nie chce założyć...
bidulek trochę miał drogi do przejechania...
my naszej Radochnie założyliśmy na pierwsze dwa dni taką czerwoną tasiemkę żeby się przyzwyczaiła, że coś na szyjce ma (oczywiście często ją sobie rozwiązywała ), a potem zaczęła chodzić w obróżce. próbowała ją zdjąć nie raz, ale jak zobaczyła że się jej nie udaje to sobie odpuściła. natomiast widać że nadal jej przeszkadza, bo często się w nią ciochra...
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 28-12-2009, 19:30   #96
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

No prosze Arsii, moj ulubieniec, trafil pod Warszawe.
Moze uda nam sie spotkac go kiedys na zywo
Musicie robic duzo zdjec :P
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Old 30-12-2009, 15:41   #97
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

już ponad dwa tygodnie minęło odkąd Radochna jest z nami są duże postępy: już się tak panicznie nie boi nowych ludzi jak to było na początku, ba - sama do nich chętnie podchodzi tak samo jest z psiakami: na początku panicznie bała się Kawy - owczarka niemieckiego, który jest starszy od niej o 2 miesiące, ale podczas świąt tak się rozkręciła nasza Radochna że pokazała Kawie, kto tu rządzi w ogóle podczas świąt nasza maluszka stała się bardziej śmiała i pewna siebie nawet zaprzyjaźniła się z 2 letnim haszczakiem autem jeszcze się trochę boi jeździć ale już mniej niż na początku (chociaż drogę z Częstochowy całą przespała) ... nowe dźwięki i miejsca są mniej przerażające aczkolwiek w obcych miejscach, gdzie jest dużo ludzi i ogólnie dużo się dzieje, to jeszcze trochę panikuje. była też bardzo zestresowana u weterynarza ale nie samym weterynarzem, tylko obcymi ludźmi i zwierzętami - ale to było przed świętami więc może na następnej wizycie już nie będzie tak źle Radochna się rozkręca, staje się bardziej uparta i jest coraz większym gryzoniem kiedy ogarnia ją głupawka to zaczyna robić wszystko to, czego jej nie wolno :] ... umie już ładnie robić "siad", "leżeć" i "podaj łapę" staramy się jej teraz nauczyć łapania i przynoszenia do nas zabawek, ale tu jest wyjątkowo uparta ;P a kiedy gasimy światło i idziemy spać, to zazwyczaj grzecznie kładzie się na swoje leżanko i zaczyna uspiać budzi nas co jakieś 2 godziny w nocy żeby ją wyprowadzić na toaletkę reasumując - jest niesamowita ! i waży ponad 10 kilo
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 30-12-2009, 15:46   #98
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

No, to się mała szybko uczy
Ja nareszcie dodałam do galerii zdjęcia na śniegu, robione zanim jeszcze Arsii pojechał pod Wawę
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 30-12-2009, 23:10   #99
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Quote:
Originally Posted by Karina View Post
już ponad dwa tygodnie minęło odkąd Radochna jest z nami są duże postępy: już się tak panicznie nie boi nowych ludzi jak to było na początku, ba - sama do nich chętnie podchodzi tak samo jest z psiakami: na początku panicznie bała się Kawy - owczarka niemieckiego, który jest starszy od niej o 2 miesiące, ale podczas świąt tak się rozkręciła nasza Radochna że pokazała Kawie, kto tu rządzi
To Astrunia ma odwrotnie - zupełnie nie ma lęku wobec ludzi, wszystkich gości wita jak swojaków. Z psami też się dobrze dogaduje, natomiast centrum miasta stanowi problem. Astri zatrzymuje się co 2 metry i nasłuchuje, spacer jest spowolniony maksymalnie. Naprawdę już wole jak pies ciągnie - przynajmniej jest szansa na dotarcie do celu o czasie Spotkanie z tramwajem było dużym przeżyciem, ale stres zminimalizowali ludzie, którzy zaczęli zaczepiac że "niuniuniu jaki piesek, czy to husky?" No i prawdziwy stres - szelki, to dramat i nieszczęście psa niepojęte.
Astrunia ma też swoje światełko w tunelu, na wieczorne spacery po lesie zakładamy jej świecidełko do obroży, bo stary wilk to się zawsze odnajdzie a to małe w ciemności nie wiadomo czy kierunku nie pomyli. I Astri robi za czerwona latarnie leśną.
"Siad" i "na miejsce" załapała błyskawicznie, ale podawania łapy to jej nie umiem nauczyć, mimo ze pokazuję Astri prezentacje z Mumkiem - podejrzewam nawet, że to moze taka manifestacja :"nie jestem owczarkiem, zeby sie wygłupiać z podawaniem łapy".
No i ten głód! Jest non stop przeraźliwie głodna. Kombinuje, żeby podkradać jedzenie. Dosyć szybko zlokalizowała wór 18 kilowy z karmą i weszła do niego cała - dobrze że szeleściła przy tym i zauważyłam zanim się nie przejadła! Wczoraj uciekła pod łózko z ćwiartką kurczaka, którą pożarła z kośćmi. Na szczęście jej nie zaszkodziły.
atah jest offline   Reply With Quote
Old 31-12-2009, 13:33   #100
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Quote:
Originally Posted by atah View Post
No i ten głód! Jest non stop przeraźliwie głodna. Kombinuje, żeby podkradać jedzenie. Dosyć szybko zlokalizowała wór 18 kilowy z karmą i weszła do niego cała - dobrze że szeleściła przy tym i zauważyłam zanim się nie przejadła! Wczoraj uciekła pod łózko z ćwiartką kurczaka, którą pożarła z kośćmi. Na szczęście jej nie zaszkodziły.
Padłam
Prosto mówiąc - robi się zabawnie, małe się rozkręcają
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 09:08.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org